Gallagher: Nie uważam, żebym nie pasował do stylu Enzo Mareski
Dodano: 06.09.2024 08:56 / Ostatnia aktualizacja: 06.09.2024 08:56Conor Gallagher twierdzi, że gdyby dostał szansę, udowodniłby, że jest w stanie dopasować się do stylu gry, jaki preferuje Enzo Maresca.
Anglik rozpoczyna nową przygodę w Atletico Madryt, opuszczając Chelsea, czyli klub, który reprezentował od szóstego roku życia. Według wielu dziennikarzy, wychowanek został sprzedany z powodów finansowych. Istnieje również teoria, że nowy trener Chelsea uznał, iż 24-latek nie będzie pasował to jego stylu gry.
– Osobiście nie sądzę, aby to była prawda. Myślę, że miałem dobry poprzedni sezon. Można to było zobaczyć po tym, jak często Mauricio Pochettino wystawiał mnie i okazywał zaufanie. Kibice również doceniali to, co robiłem na boisku.
– Jestem bardzo wdzięczny za to wszystko i dziękuję kibicom. Jestem wdzięczny Pochettino za to, że dał mi możliwość pokazania swojej gry i prezentowania najlepszej wersji siebie w Chelsea.
– Chelsea podjęła pewne decyzje, pozyskała kilku czołowych piłkarzy na podstawie długoterminowych kontraktów. W moim przypadku tak nie było, ale koniec końców, to co się stało, jest dobre dla wszystkich. Wszyscy są zadowoleni.
Conor Gallagher został również poproszony o to, aby przedstawić swoją wersję wydarzeń, która miała miejsce podczas sagi transferowej z jego udziałem.
– W piłce nożnej dzieją się różne rzeczy. W związku z tym, opuściłem Chelsea, ale gdy myślę o wszystkich wspomnieniach związanych z tym klubem, jestem naprawdę szczęśliwy, że mogłem być jego reprezentantem. To było spełnienie marzeń, miałem dużo szczęścia.
– Jak wszyscy wiedzą, kiedy Chelsea i Atletico próbowały dojść do porozumienia, działo się wiele różnych rzeczy. W grę wchodziły też inne sytuacje. Zawsze byłem jednak bardzo spokojny i teraz jestem zadowolony z rezultatu.
- Źródło: Daily Mail
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Możliwe, że Gallagher nie jest tak utalentowany jak nasz obecny środek pomocy lecz nadrabiał to z nawiązką dzięki zaangażowaniu sercem do gry i gotowością do gry niezależnie gdzie go postawili.
Cały zeszły sezon to granie na nosie właścicielom. Zeszłego lata prubowali go sprzedać bo się nie przyda to Gallagher stał się zawodnikiem od którego Poch rozpoczynał wybieranie składu wraz z Palmerem. W pierwszej połowie sezonu mówili,że nie strzela nie asystuje i za dużo kartek to Anglik zaczoł strzelać zaczoł asystować i zmniejszył częstotliwość kartek.
Największym świństwem było dawać mu tak krótki kontrakt kiedy wszyscy inni dostawali długie.
Na koniec największą wartością Conora jest to że opaska kapitańska mu nie ciążyła a wręcz wzmocniła. A mimo tego pozbywamy się go od składu odsuwamy Chillwela i poganiamy Chalobaha i w ten sposób zespół nie kapitanów. Jedynie Jamesa który już kontuzjowany
Przecież to, że nie pasował do koncepcji to zwykła plotka. Nie chciał przedłużyć umowy zapewne ze względów finansowych to klub go sprzedał zamiast oddać go za darmo za pół roku.
Wałkuje to od dawna, że sprzedaż Gallaghera była strzałem we własne kolano. Gdybyśmy jeszcze sprowadzili za niego kogoś porządnego, a ściągnęliśmy byle kogo. To jest po prostu absurd.
Kręgosłup drużyny powinien wyglądać tak: Rudiger, Gallagher, Palmer. Kto twierdzi inaczej ma coś z głową, tak jak właściciele. Oddaliśmy za ochłapy dwóch gości, którzy mają duże umiejętności, dobre zdrowie, zapierdalali za dwóch, są w szczycie swoich karier. Klub mem. Zaraz przyjdzie jakiś ćwok i powie, że nie ma ludzi niezastąpionych. Już odpowiadam gamoniom: Ile jeszcze będziemy czekać na następcę Rudigera? Ile lat czekaliśmy na następcę Hazarda? Mam tu na myśli Palmera, 4 lata musiały minąć. Klub się nieźle stacza, ale niektórym to nie przeszkadza.
To decyzja biznesowa, tak jak w przypadku Sterlinga, Chilwella, Chalobaha. Wszyscy, którzy zarabiają dużo albo są wychowankami są do odstrzału. Za niedługo James będzie wypychany z klubu. Jestem tego pewien.
Gallagher to klasa, potrafił pociągnąć dobrą akcje po przechwycie, który drewniak z obecnego składu tak umie? Jebane człapaki za ponad 100 milionów prędzej podadzą pod nogi przeciwnika. Pozdrawiam.
Najlepszy pomocnik w poprzednim sezonie został sprzedany i taka jest prawda dzięki temu zostaliśmy z Enzo który nie umie nic już się nie mogę doczekać meczów z Liverpoolem czy Arsenalem przejadą się po nas jak w poprzednim sezonie
I ma racje . Mogł grać z Caideco lub Lavią i środek był by mobilny . Jakoś na koniec sezonu działało to bardzo dobrze i Caicedo również wtedy lepiej wyglądał i wtedy transfer Halla był niepotrzebny .