Władze Chelsea bezwzględnie realizują swój plan, czego ofiarą padł Trevoh Chalobah. Obrońca ma zakaz wstępu na obiekty pierwszej drużyny i aktualnie trenuje w grupie młodzieżowej. Jego odejście z zachodniego Londynu jest kwestią czasu.

Trevoh Chalobah, który w Chelsea jest od ósmego roku życia, jest trzymany z dala od obiektów, gdzie trenują piłkarze pierwszego zespołu. Anglik ma trenować w drużynie młodzieżowej do czasu, aż zgodzi się na odejście. Aktualnie zainteresowanie nim wyrażają Aston Villa i Crystal Palace.

W ostatnim czasie 25-latek nie był widziany ani w szatni pierwszego zespołu, ani podczas lunchów pierwszej drużyny po jej powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Podobny los podzielili Armando Broja i Romelu Lukaku. Wszyscy trzej trenują obecnie z drużyną młodzieżową.

Chelsea uważa, że takie podejście jest właściwe w przypadku piłkarzy, którzy nie są brani pod uwagę w planach klubu na przyszłość. Klub nie chce stwarzać im fałszywego obrazu ich sytuacji, dlatego podejmuje zdecydowane działania.

Przez pierwszą połowę ubiegłego sezonu Trevoh Chalobah zmagał się z urazem, ale gdy wrócił do gry, był bardzo ważnym punktem pierwszego zespołu. Anglik rozegrał 17 spotkań i zazwyczaj był wysoko oceniany. W końcówce sezonu Mauricio Pochettino uważał go za najsolidniejszego środkowego obrońcę w zespole.

W ubiegłym roku Trevoh Chalobah mógł przejść do Nottinghamu Forest, ale zdecydował się zostać na Stamford Bridge i walczyć o miejsce w składzie. Poważny uraz znacznie mu to utrudnił. Chelsea cały czas usiłuje go sprzedać i wycenia go na 25 milionów funtów.

Armando Broja, w przeciwieństwie do Trevoha Chalobaha, udał się na obóz przygotowawczy do Stanów Zjednoczonych, ale po powrocie do Londynu został odsunięty od pierwszego zespołu więc należy się spodziewać, że on także jest na sprzedaż. Mimo rozczarowującego wypożyczenia do Fulham w drugiej połowie poprzedniego sezonu, Albańczykiem interesują się kluby z Premier League i Hiszpanii.

Z kolei Romelu Lukaku od kilku tygodni jest łączony z Napoli, gdzie bardzo czeka na niego Antonio Conte. Klub z Neapolu nie złożył jednak jeszcze żadnej oferty za Belga i zastanawia się nad zasadnością całej operacji po tym, jak został poinformowany, że będzie musiał zapłacić 37,8 miliona funtów, czyli tyle, ile wynosi klauzula odejścia zapisana w kontrakcie zawodnika.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: "The Telegraph"