Chelsea dzisiaj potwierdziła odejście Neila Batha, dyrektora ds. rozwoju i operacji piłkarskich, który zdecydował się odejść ze stanowiska ponad 30 latach spędzonych w klubie.

Przez ostatnie trzy dekady, Neil zbudował swoją gigantyczną reputację, jako jedna z ważniejszych person odpowiedzialnych za rozwój drużyn młodzieżowych i wyszukiwania młodych talentów na całym świecie. Jego dziedzictwo sięga daleko poza Cobham i obejmuje wielu zawodników, czy trenerów, których kariery na całym kontynencie rozkwitły dzięki wpływom Anglika.

Bath przetransformował drużynę młodzieżową w jedną z najlepszych akademii w Anglii, zaszczepiając w młodych adeptach futbolu mentalność zwycięzców, ucząc ich by wciąż rozwijali swoje umiejętności i poprawiali mankamenty.

Z początku Neil został zatrudniony w 1993 roku na pół etatu. Jednakże jego dbałość o szczegóły, połączona z pasją do piłki została doceniona i tak w 2002 roku był już odpowiedzialny za grupy wiekowe od lat 8 do 16.

Dwa lata później został głównym menadżerem akademii, skupiając się na restrukturyzacji systemu rozwoju młodych piłkarzy.

Anglik wprowadził standardy najwyższej klasy, które zaczęły przynosić owoce w 2010 roku, kiedy to Chelsea zdobyła FA Youth Cup pierwszy raz od 1961 roku. W następnym roku jego kompetencje zostały poszerzone o sprawowanie pieczy nad rezerwami i drużyną U21.

Wór z trofeami od tego czasu otworzył się na dobre i tak gablota z trofeami za FA Youth Cup powiększyła się w 2012, 2014, 2015, 2016, 2017 oraz 2018 roku.

Następnie w listopadzie 2022 roku objął stanowisko dyrektora ds. rozwoju i operacji piłkarskich i do jego dotychczasowych obowiązków doszło nadzorowanie rozwoju wypożyczonych graczy. Na koniec swojej oświadczył:

— Po 30 latach pracy w Chelsea uważam, że to odpowiedni czas dla mnie, by powiedzieć sobie dość i w końcu odpocząć od pracy której poświęciłem tak dużo czasu. Zamierzam odpocząć z dala od boisk, niemniej będę przez kilka tygodni dalej będę kontynuować swoją pracę, żeby zapewnić płynność w organizacji.

— Jako akademia przeżyliśmy tutaj szereg pięknych chwil i sukcesów, które nie byłyby możliwe gdyby nie wsparcie klubu.

— Chciałbym przy tym podziękować każdej pojedynczej osobie- piłkarzom, rodzicom, kolegom z klubu, fanom- dosłownie każdemu kto uczestniczył w tej przygodzie wraz z nami. Udało nam się zdobyć wszystko, co na tym etapie można było sobie wymarzyć: pięć pucharów FA Youth Cup z rzędu, niezliczone debiuty, wychowankowie, którzy wygrali z pierwszą drużyną Ligę Mistrzów- to wszystko udało nam się osiągnąć razem.

— W szczególności muszę wyróżnić Jima Frasera, który pomagał mi przez ostatnie 20 lat i odegrał niezwykle ważną rolę we wszystkim, co osiągnęliśmy.

— Jako że w przeszłości dorastałem na Battersea, oglądając nasz zespół jeszcze w latach 80-tych, był to dla mnie zaszczyt odegrał swoją rolę w klubowych sukcesach w ostatnich dwóch dekadach. Na zawsze pozostaną ze mną wspomnienia i znajomości jakie tutaj zawarłem. Mam nadzieję, że z biegiem lat kibice będą z nas dumni, że udało nam się tak mocno rozwinąć klub.

Swoje stanowisko wystosowała również Grupa Właścicielska Chelsea:

— Neil zbudował fundamenty akademii w Cobham, a jego niezachwiane zaangażowanie, poświęcenie i dążenie do doskonałości wyznaczają niezrównane standardy dla jakiejkolwiek drużyny. Jego dziedzictwo będzie trwać nadal, a najbardziej stosownym hołdem, jaki możemy mu złożyć za ponad 30 lat pracy będzie utrzymywanie tych standardów w nadchodzących latach

Swoją cegiełkę postanowili dodać sportowi dyrektorzy, Laurence Stewart oraz Paul Winstanley:

— Jesteśmy pewni, że dziedzictwo Neila w piłce nożnej przetrwa próbę czasu. Jego wkład w rozwój nie tylko naszej akademii, ale także młodzieżowego futbolu na całym świecie jest nie do ocenienia. Odkąd dołączyliśmy do klubu to był zaszczyt pracować z kimś, kto w tak wyraźny sposób wyznaczał najwyższe standardy w etyce pracy i zaangażowania.

Neil zawsze będzie mile widziany, kiedy będzie chciał wrócić do klubu i będzie kontynuował pracę w okresie przejściowym. Pozostanie także członkiem zarządu Chelsea Players’ Trust, by mógł być wciąż związany z klubem, który tak mocno kochał.

Źródło: Chelsea FC