Cole Palmer ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Latem 2023 roku Anglik przeniósł się z Manchesteru City do Chelsea i błyskawicznie stał się kluczowym piłkarzem The Blues. W wywiadzie podsumowującym minione rozgrywki pomocnik stwierdził, że nie spodziewał się, że osiągnie tak wysoką formę.

25 goli i 15 asyst we wszystkich rozgrywkach to z pewnością imponujący wynik jak na piłkarza, dla którego był to pierwszy pełny sezon na poziomie Premier League. Cole Palmer był centralną postacią ofensywy Chelsea, a jego akcje niejednokrotnie decydowały o losach meczów.

– Dla mnie ten sezon był bardzo dobry, ale dla naszego zespołu trochę nierówny – zauważył Cole Palmer. Cały czas uczymy się i rozwijamy się i wkrótce osiągniemy poziom, na którym powinniśmy być. Dobrze się tu czuję. Myślę, że jeśli staniemy się bardziej regularni, w przyszłym sezonie będziemy naprawdę dobrzy.

– Tak naprawdę nie wyznaczałem sobie celów przed tym sezonem, ale miałem w głowie, że jeśli będę grał, to chcę strzelić 10 goli i mieć 10 asyst. Ta myśl pojawiła się po tym, jak zacząłem grać, ponieważ chciałem po prostu grać.

– Najlepiej, pod względem technicznym, wspominam pierwszego gola z meczu z Evertonem. Miałem mnóstwo miejsca, po czym zobaczyłem, że Jarrad Branthwaite szybko się do mnie zbliża – założyłem mu siatkę, delikatnie zagrałem do Nico, a później trafiłem do bramki. To był fajny gol. Z kolei jeśli chodzi o emocje, to zdecydowanie najlepiej wspominam zwycięskiego gola z meczu z Manchesterem United. Wszystko zaczęło się od tego, że Carney był bliski strzelenia gola, po czym piłka wyszła na rzut rożny. Dostałem piłkę, ale nie było nikogo w pobliżu więc pomyślałem, że uderzę, bo w polu karnym jest ogromny tłok i ostatecznie piłka wpadła do bramki. Czułem, że stadion eksploduje. To był chyba mój najlepszy gol. Gdybym miał wybrać, którą bramkę lepiej wspominam, tę z meczu z Evertonem, czy tę z meczu z Manchesterem United, to wybieram tę drugą, ponieważ nie wygraliśmy z United od kilku lat. Wtedy doświadczyłem chyba najlepszego uczucia. Na widowni byli też moi koledzy.

Cole Palmer został obsypany nagrodami za tak udany sezon. Wybrano go m.in. najlepszym młodym piłkarzem sezonu w Premier League.

– Zdobycie tak prestiżowej nagrody to niesamowite uczucie. W przeszłości tę nagrodę zdobywało wielu świetnych młodych piłkarzy więc fajnie jest dołączyć do tego grona. Od razu zadzwoniłem do mamy i taty. Krzyczeli z radości. Oczywiście, biorąc pod uwagę ostatni sezon, przyjście tutaj było bardzo ważną decyzją, nie tylko dla mnie, ale dla całej mojej rodziny i na szczęście opłaciło się to.

– Moi przyjaciele przyjeżdżali z Manchesteru na większość meczów, myślę, że w całym sezonie opuścili tylko kilka. Dlatego należą im się wielkie brawa. Bardzo mi pomogli poza boiskiem.

Cole nie ma czasu na odpoczynek. Piłkarz Chelsea znalazł się w kadrze reprezentacji Anglii na tegoroczne mistrzostwa Europy i już niebawem będzie walczył o międzynarodowe trofeum.

– Myślę, że Anglia może wygrać Euro, ponieważ mamy niesamowity zespół i kilku najlepszych piłkarzy na świecie. Myślę, że mamy duże szanse. Mamy dobry skład więc mam nadzieję, że uda nam się wygrać. Nie spodziewałem się, że ten sezon będzie tak udany, ale po prostu jestem wdzięczny, że wszystko tak się potoczyło. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie podobnie – dodał 22-latek.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC