Jak twierdzi Jacob Steinberg z "The Guardian", władze Chelsea nie wykluczają, że po sezonie Mauricio Pochettino pożegna się ze stanowiskiem menedżera pierwszej drużyny. Jednym z potencjalnych następców Argentyńczyka jest Kieran McKenna.

Choć część osób z władz Chelsea uważa, że Mauricio Pochettino powinien dalej pełnić swoją rolę, to brak jest w tej kwestii jednoznacznego porozumienia. Część osób zastanawia się, czy zmiana menedżera nie będzie korzystniejszym rozwiązaniem.

W ostatniej kolejce sezonu Chelsea zmierzy się z Bournemouth i jeśli wygra to spotkanie, zajmie szóste miejsce gwarantujące grę w europejskich pucharach.

Mimo to, przyszłość Mauricio Pochettino wciąż nie jest przesądzona. Niewykluczone, że Argentyńczyk zostanie zwolniony. Jego miejsce może zająć Kieran McKenna, który w tym sezonie w imponującym stylu doprowadził Ipswich Town do awansu do Premier League. 38-latka uważa się za jednego z najzdolniejszych menedżerów młodego pokolenia w kraju. Władze Ipswich Town będą miały problem, żeby zatrzymać go w klubie na kolejny sezon.

Sytuację McKenny monitoruje kilka klubów z Premier League, w tym Manchester United oraz Brighton, które szuka następcy Roberto De Zerbiego. Odejście Włocha z Amex Stadium zostało potwierdzone w sobotę. Uważa się, że przejście do Mew byłoby dla McKenny najlepszym wyborem, gdyż w Manchesterze United czy Chelsea będzie znajdował się pod wielką presją, którą trudno mu będzie udźwignąć.

Władze Chelsea są pod wrażeniem pracy Kierana McKenny i kontaktowały się już z jego przedstawicielami. Tym samym powstały wątpliwości, co do przyszłości Mauricio Pochettino. Niedawno menedżer The Blues zasugerował, że w związku z pojawiającymi się doniesieniami, sam może zrezygnować z pracy na Stamford Bridge.

Na początku przyszłego tygodnia dojdzie do spotkania Mauricio Pochettino z najważniejszymi osobami w Chelsea. Wezmą w nim udział także dyrektorzy sportowi Laurence Stewart i Paul Winstanley. Na spotkaniu nie zabraknie również właścicieli. Ewentualne zwolnienie Pochettino będzie wymagało zgody Todda Boehly'ego i Clearlake.

Celem władz Chelsea na ten sezon był awans do Ligi Mistrzów. Wydaje się, że do osiągnięcia tego celu zabraknie niewiele. The Blues zagrają co prawda w europejskich pucharach, ale będzie to najprawdopodobniej Liga Europy. Władze Chelsea mają świadomość, że Rúben Amorim ze Sportingu nie do końca pasuje do aktualnego profilu drużyny, zaś ich zainteresowanie Roberto De Zerbim ostygło. Najbliższe dni dadzą odpowiedź, kto w przyszłym sezonie zasiądzie na ławce trenerskiej Chelsea.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: "The Guardian"