Marc Cucurella: Musimy grać i walczyć razem
Dodano: 29.04.2024 09:59 / Ostatnia aktualizacja: 29.04.2024 10:01Zdaniem Marca Cucurelli, Chelsea pokazała swój potencjał w pełni w drugiej połowie batalii z Aston Villą. Uważa przy tym, że The Blues musi zacząć grać w taki sposób od początku do końca spotkania, by sprostać oczekiwaniom.
Początek pierwszej połowy meczu był dla Hiszpana niefortunny, gdy to po strzale McGinna piłka odbiła się od jego nogi i ostatecznie wylądowała w siatce. Mimo tego, Cucu rozegrał dobre zawody i był silnie zaangażowany w walce o odrobienie dwu bramkowej straty w drugiej części spotkania.
Niebieskim zabrakło ostatecznie szczęścia w drodze po trzy punkty, po tym jak gol Axela Disasiego z ostatnich minut potyczki został anulowany przez decyzję VAR. Niemniej, trzeba przyznać że przyjezdni ze Stamford Bridge zaimponowali zdobywając jeden punkt na ciężkim terenie.
Według Cucurelli, ostatnie 45 minut na Villa Park muszą zostać nowym punktem odniesienia dla rozwoju The Blues, co stanowi wyraźny kontrast w porównaniu z ciężką porażką z Arsenalem w poprzednim meczu.
— Bez wątpienia musimy grać w taki sposób, jak to zrobiliśmy w drugiej połowie spotkania. W mojej opinii zasłużyliśmy na zwycięstwo. Nie mamy żadnych wymówek. Po tym jak koszmarnie wypadliśmy przeciwko Arsenalowi musieliśmy udowodnić swoją wartość, bo gramy w Chelsea i powinniśmy się tutaj starać wygrać każdy mecz.
— Źle weszliśmy w drugą połowę, nie umieliśmy się porozumieć na boisku i to się na nas odbiło. Natomiast finalnie pokazaliśmy jakość i że mamy ogromne chęci do gry oraz wspólnej walki. Musimy to utrzymać, ponieważ wciąż jesteśmy młodą drużyną.
— W sobotę pokazaliśmy jakość. Graliśmy przeciwko czwartemu zespołowi ligi, a dominowaliśmy ich przez cały czas. Drużyna wykazała się charakterem i pewnością siebie, dzięki czemu fantastycznie wypadliśmy w drugiej połowie.
— Graliśmy razem, walczyliśmy razem i właśnie w taki sposób musimy postępować- w każdej grze i w każdej minucie, bo posiadamy odpowiednie umiejętności, lecz musimy do tego dołożyć skupienie. Ciężko będzie cokolwiek osiągnąć w najlepszej lidze na świecie bez woli walki za siebie nawzajem.
Pierwszy z ostatnich pięciu meczy Chelsea rozpocznie od derbów Londynu już w najbliższy czwartek, goszcząc na własnym stadionie Tottenham. Zwycięstwo przybliży nas do upragnionego siódmego miejsca, gwarantującego grę w europejskich pucharach.
— Musimy ponownie obejrzeć spotkanie, wyciągnąć z niego jak najwięcej wniosków i utrzymać pozytywną passę. Zostało pięć meczów do końca sezonu. Myślę, że sporo możemy jeszcze osiągnąć, zakończyć kampanię w dobrym stylu i przeć do przodu.
— W czwartek również gramy kolejny ważny mecz, tym bardziej że gramy u siebie. Będziemy musieli pokazać to samo, co w drugiej połowie z Villą.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Marc, Ty musisz sobie klubu nowego poszukać.
Wymówka z "młodą drużyną" od nowego sezonu już będzie działać, także korzystajcie póki możecie.
PS. Intrygująca była gra Cucu w drugiej połowie. Był trochę w środku, trochę obskakiwał skrzydło za ukraińskiego manekina. Technicznie to dobry gracz. Może jakaś zmiana pozycji...
Nie zmiana, a raczej powrót do dawnej pozycji. Cucu w Barcelonie był szkolony na LO i to fakt, ale jak grał w Getafe to przestawili go na skrzydło (a raczej na lewą pomoc, bo Getafe grało na 4-4-2) i według wielu to była jego najlepsza wersja