ES: Piłkarze stoją murem za Mauricio Pochettino
Dodano: 25.04.2024 17:59 / Ostatnia aktualizacja: 25.04.2024 17:59Przyszłość Mauricio Pochettino na stanowisku menedżera Chelsea stoi pod znakiem zapytania. Władze klubu po zakończeniu sezonu zdecydują o jego dalszym losie. Argentyńczyk ma poważny argument przemawiający na jego korzyść w postaci poparcia piłkarzy.
Po wtorkowej porażce 0:5 z Arsenalem Mauricio Pochettino znalazła się w centrum uwagi. Kwalifikacja do europejskich pucharów ma być kluczowym czynnikiem decydującym o jego przyszłości. Chelsea wciąż ma realne szanse na awans do Ligi Europy lub Ligi Konferencji, a decydujące w tym kontekście będą nadchodzące mecze.
O losach Mauricio Pochettino zdecydują współwłaściciel Behdad Eghbali oraz dyrektorzy sportowi Paul Winstanley i Laurence Stewart. Argentyńczyk ma szansę na pozostanie na Stamford Bridge, gdyż ma poparcie większości szatni. Piłkarze chcą z nim dalej pracować, gdyż wiedzą, że po dwóch latach ciągłych zmian ważna jest stabilizacja. Kolejne zmiany nie są mile widziane. Młodzi piłkarze doceniają też, że Pochettino uchronił ich przed krytyką po nieudanych meczach, brał odpowiedzialność na siebie i pracował nad budowaniem ducha drużyny z piłkarzami z różnych krajów.
Wielu piłkarzy Chelsea czuje, że nie do końca poradzili sobie z presją i mieli problem z przystosowaniem się do oczekiwań związanych z grą dla jednego z największych klubów Premier League.
W szatni Chelsea piłkarze porozumiewają się w wielu językach, co doprowadziło do powstania kilku grup, ale Mauricio Pochettino i tak cieszy się poparciem większości zawodników. W klubie panuje też opinia, że Argentyńczyk był zbyt łagodny dla swoich podopiecznych i konieczna jest bardziej zdecydowana postawa.
Wpływowi członkowie zarządu uważają, że Mauricio Pochettino zasługuje na to, by pozostać na stanowisku, gdyż musiał pracować w bardzo trudnych okolicznościach. W tym sezonie kontuzje miały duży wpływ na formę The Blues, a menedżer nie może ponosić odpowiedzialności za nierówną formę młodych zawodników. Klub musi też mądrze rozegrać letnie okno transferowe, aby zachować zgodność z zasadami Premier League dotyczącymi zysków i zrównoważonego rozwoju.
Mauricio Pochettino nie udało się pozyskać sympatii większości społeczności kibicowskiej, ale chce walczyć o swoją przyszłość. Menedżer uważa, że jego metody zaczną przynosić efekty w drugim sezonie, tak jak miało to miejsce w Tottenhamie. Po zakończeniu zmagań w bieżącym sezonie Argentyńczyk oceni każdego zawodnika z osobna, a jego opinie będą mogły mieć wpływ na ruchy klubu na rynku transferowym. W klubie odbędzie się także dyskusja na temat poprawy sytuacji związanej z kontuzjami.
- Źródło: "London Evening Standard"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nie ma się co dziwić... gość bo każdym koszmarnym meczu poklepuje ich po dupkach i pleckach... wyobraźcie sobie konferencje Mou albo Conte po meczu z Arsenalem... żaden z nich niegryzl by się w język..
Mourinho już tak tracił nie jedną szatnie. Nie mówię, że to złe praktyki, ale chyba nie na obecne czasy. Dla porównania Guradiola ma taką pozycję i dokonania, że nikt mu nie podskoczy. Mourinho ma w ostatnich latach więcej zwolnień po przegranych bataliach z szatnią niż trofeów. I piłkarze to wiedzą. Conte byłby super, ale wiemy, na czym skończyła się jego przygoda w Tottenhamie. Wątpię by obecny zarząd Chelsea sprostał jego oczekiwaniom.
Jeżeli ma zostać to zarząd musi mu dostarczyć odpowiednie środki do pracy w postaci zawodników, którzy z miejsca podniosą jakość gry.
Gościu się nie nadaje, tak uważam, mimo, że byłem jego zwolennikiem.
Zero presji z jego strony. Nie jest w stanie wycisnąć maksa z zawodników.
Bye bye, teraz jest potrzebny zamordysta,czyli Conte ;)
Srali muchy będzie wiosna.