The Telegraph: Mauricio Pochettino pod coraz większą presją. Przed Chelsea kolejne niespokojne lato?
Dodano: 24.04.2024 18:33 / Ostatnia aktualizacja: 24.04.2024 18:33Spokój jest na Stamford Bridge towarem deficytowym. Po dwóch porażkach z rzędu, z Manchesterem City w Pucharze Anglii i Arsenalem w Premier League, nastroje w zachodnim Londynie nie są najlepsze i pojawia się coraz więcej znaków zapytania dotyczących przyszłości Mauricio Pochettino. Możliwe więc, że nadchodzące lato znowu będzie bardzo niespokojne dla Chelsea.
Władze Chelsea stoją przed ważnymi decyzjami dotyczącymi funkcjonowania klubu, zaś piłkarze są przygotowani na kolejne wstrząsy. Zdaniem "The Telegraph", nie podjęto jeszcze decyzji odnośnie Mauricio Pochettino. Niewykluczone, że mimo dwóch ostatnich porażek i nierównej formy w całym sezonie, Argentyńczyk pozostanie na stanowisku.
W klubie panuje przekonanie, że Mauricio Pochettino nie może ponosić wyłącznej odpowiedzialności za aktualną sytuację Chelsea, ponieważ to nie on był odpowiedzialny za politykę transferową i decyzję o budowaniu tak młodego składu. Wielu zawodników również nie może być pewnych swojej przyszłości, gdyż klub potrzebuje pieniędzy, żeby latem dokonać wzmocnień i zadbać o zrównoważony rozwój.
Pomimo chaosu w dwóch ostatnich latach, Chelsea wciąż pozostaje atrakcyjnym kierunkiem dla niektórych czołowych menedżerów, którzy byliby gotowi zastąpić Mauricio Pochettino w przypadku jego odejścia. W tym sezonie The Blues na pewno nie zdobędą żadnego trofeum, zaś awans do europejskich pucharów wciąż jest sprawą otwartą, ale będzie o niego bardzo trudno. Do końca sezonu zostało im sześć meczów ligowych, w tym mecze z Aston Villą i Tottenhamem.
Brak awansu do europejskich pucharów na pewno bardzo źle wpłynie na ocenę Mauricio Pochettino. Mimo to, zarząd klubu uważa, że zwalnianie Argentyńczyka nie będzie dobrym posunięciem. W klubie panuje świadomość, że po dwóch latach ciągłych zmian ważne jest zadbanie o stabilność. Słabe wyniki w końcowej fazie sezonu mogą zmienić to podejście. Władze Chelsea muszą też liczyć się z niezadowoleniem kibiców, którzy coraz częściej wyrażają swoją niechęć wobec menedżera.
W tamtym roku Mauricio Pochettino podpisał z Chelsea dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia go o kolejne 12 miesięcy. Awans do europejskich pucharów był postrzegany jako cel minimum na pierwszy sezon pracy. Choć Chelsea nie poczyniła tak znaczących postępów, jak tego oczekiwano na początku sezonu, to w klubie dostrzega się pewne pozytywne sygnały, w tym wyjazdy na Wembley w pucharach krajowych oraz poprawę formy w meczach domowych, które pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Zarząd Chelsea dobrze ocenia pracę Mauricio Pochettino z młodymi piłkarzami, takimi jak Cole Palmer, Nicolas Jackson i Malo Gusto. Były menedżer Tottenhamu wywołał co prawda zdziwienie swoimi niektórymi wyborami personalnymi, ale osoby w klubie są świadome, że były one spowodowane dużą liczbą kontuzji. Wielu piłkarzy Chelsea wierzy, że dalsza praca z Pochettino ma sens, ale jednocześnie panuje świadomość kolejnych zmian na stanowisku menedżera.
Latem szeregi Chelsea z pewnością opuści kilku piłkarzy. Jedną nogą poza klubem są już Thiago Silva i Trevoh Chalobah, którzy mecz z Arsenalem zaczęli na ławce rezerwowych, z kolei przyszłość Conora Gallaghera również soi pod dużym znakiem zapytania. Pomocnikiem poważnie interesuje się Tottenham. Raheem Sterling będzie obiektem zainteresowania ze strony saudyjskich klubów i najprawdopodobniej zostanie sprzedany, podobnie jak i Mar Cucurella.
W styczniu kilka zagranicznych klubów wyrażała zainteresowanie wypożyczeniem Mychajła Mudryka, ale Chelsea stanowczo odrzuciła wszystkie oferty. Czas pokaże, czy po kolejnych nieudanych występach Ukrainiec w dalszym ciągu będzie znajdował się w długofalowych planach klubu. Latem Chelsea stanie także przed wyzwaniem znalezienia nowych klubów dla Kepy Arrizabalagi i Romelu Lukaku, którzy wrócą z wypożyczeń, a których wynagrodzenia są bardzo wysokie. Z kolei Ian Maatsen, który od kilku miesięcy przebywa na wypożyczeniu w Borussii Dortmund, ma zapisaną w swoim kontrakcie klauzulę odejścia w wysokości 35 milionów funtów.
W tym roku Todd Boehly odwiedził już Arabię Saudyjską. Ta podróż z pewnością miała charakter biznesowy więc można spodziewać się, że latem Chelsea będzie prowadziła liczne negocjacje z saudyjskimi klubami.
- Źródło: "The Telegraph"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Kogo warto zatrzymac w tej druzynie?
Palmer, Malo Gusto, Chalobah, James , Chilwell, Gallagher....... może Enzo i może Mandueke.
Cała reszta zaczynająac od Pochetino ... do usuniecia ... razem z ekipą medyczną
Szanuje za jaja za taki komentarz. Trzeba mówić o tym głośno. Ale Madueke i Enzo pierwsi do odstrzału. Nie da się patrzeć na ich grę. Liga holenderska, portugalska to ich max.
Jak dla mnie Caicedo kosztem Enzo. Piłkarza o profilu Ekwadorczyka potrzeba i mając koło siebie takiego Gallaghera wygląda solidnie. Natomiast w tym sezonie zupełnie nie wiem, jaką właściwie funkcje na boisku pełni Fernandez. Dla mnie to zapchajdziura za 120 mln.
O cierpliwości fanów Chelsea można by napisać pracę magisterską, albo inżynierską. Poch od początku sezonu ma rozjebany skład, co chwile ktoś się łamie, ma drużynę złożoną z młodych niedoświadczonych zawodników i oraz piłkarzy, którzy przychodzili za kadencji Pottera i niekoniecznie muszą pasować do pomysłu trenera. Wyniki ligowe czy przegrany finał to pokłosie właśnie powyższych aspektów. Widać, że te drużynę zjada trema w kluczowych momentach, Poch to nie jest cudotwórca, który odmieni wszystkich zawodników i nagle będziemy mielić City na Etihad i rozpracowywać Arsenal na Emirates, Poch nie jest też całkowitym winowajcą całego tego pierdolnika, oczywiście zbiera największe baty w sieci, mimo, że tym samym wózkiem jadą też piłkarze. Oczywiście porażka z Arsenalem to wstyd, ale pamiętajcie, że gówno to najlepszy nawóz. Jestem zwolennikiem Argentyńczyka bo widać potencjał w tym co robi( chciałem go w Chelsea już po wywaleniu Tuchela), rozliczałbym go w przyszłym sezonie kiedy będą się powtarzać problemy, a nie teraz kiedy dużo okoliczności jest przeciwko niemu. Wierzę w ten projekt, w pierwszym sezonie Artety nie dało się oglądać gry Arsenalu, przez ostatnie 3 lata poczynili ogromny progres.
Potter paplał się w jeszcze większym łajnie i nie dostał szansy. Za Pocketem nie przemawia za wiele nawet w obecnej sytuacji.
Jaka presja, nawet jak chłopa zwolnią to dostanie niezłą odprawę, ma w nosie ten cały projekt. Niby dobry trener, a taktyki żadnej, nie potrafił ułożyć chłopaków jak kiedyś w Tottenhamie.