Fot. Chelsea FC

Palmer: Menedżer obdarza mnie zaufaniem i swobodą, za co jestem mu bardzo wdzięczny

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 31.12.2023 08:37 / Ostatnia aktualizacja: 31.12.2023 08:37

We wczorajszym meczu z Luton Town bardzo dobrą dyspozycję zaprezentował Cole Palmer, który powoli wyrasta na lidera ofensywy Chelsea. 21-latek strzelił dwie bramki oraz asystował przy trafieniu Noniego Madueke. Sprowadzony latem z Manchesteru City pomocnik przyznał, że Mauricio Pochettino obdarza go zaufaniem i daje mu swobodę, dzięki czemu dobrze czuje się na boisku.


Po strzeleniu obu bramek Cole zaprezentował charakterystyczną cieszynkę – złapał się dłońmi za ramiona. Jak wyjaśnił, było to nawiązanie do cieszynki Morgana Rogersa, jego byłego kolegi z akademii Manchesteru City, który w miniony weekend świętował w ten sposób strzelenie zwycięskiej bramki dla Middlesbrough w meczu z West Bromwich Albion.


– Mój ziomek Morgs świętował w ten sposób bramkę dla Middlesbrough więc powiedziałem mu, że gdy również strzelę gola, będę go świętował w ten sam sposób – wyjaśnił Cole Palmer w pomeczowym wywiadzie. Widziałem, że bramkarz wyszedł z bramki więc go minąłem. Następnie miałem wrażenie, że obrońca zdąży dobiec do linii i wybić piłkę więc jeśli poczekam sekundę, będę mógł skierować ją do bramki. Powtarzałem sobie, że mam myśleć i zachować spokój.


Końcówka meczu była bardzo nerwowa. W ostatnich dziesięciu minutach Luton Town strzeliło dwie bramki i było o krok od wyrównania.


– U siebie są naprawdę dobrą drużyną. Trudno się tu gra więc cieszymy się z tych trzech punktów. Ich zdobycie nie było łatwe. Luton robi coś, co w naszej lidze robi niewiele drużyn. Wiedzieliśmy, że musimy uważać na długie piłki i stałe fragmenty gry. Musieliśmy dobrze rozegrać ten mecz i zrobiliśmy to.


– Uważam, że w pierwszej połowie grałem bardzo dobrze, ale w drugiej jeden zawodnik był przy mnie cały czas więc musiałem starać się robić przestrzeń kolegom. To była fizyczna walka. W końcówce rywale zaczęli naciskać i strzelili dwie bramki, przez co było nam trudno, ale wytrzymaliśmy i miejmy nadzieję, że w 2024 roku będziemy dalej naciskali i rozwijali się.


Rok 2023 Chelsea kończy dwoma zwycięstwami z rzędu. Cole Palmer jest przekonany, że w najbliższych tygodniach jego zespół może notować kolejne udane wyniki.


– Mam nadzieję, że to dopiero początek. Wciąż przyzwyczajam się do nowego życia, nowych kolegów i nowego miasta. Menedżer obdarza mnie zaufaniem i swobodą, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Mam nadzieję, że jak najszybciej się tu odnajdę i będę się mu odwdzięczał.


– Musimy ze sobą współpracować każdego dnia. Jesteśmy ze sobą od czterech miesięcy, a to krótki okres. Na treningach integrujemy się, nawet poza boiskiem, przez co lepiej nam się pracuje. Myślę, że z czasem będziemy stwarzali sobie więcej okazji i strzelali więcej bramek. Wszyscy wiedzą, że mamy za sobą trudny rok więc zwycięstwo w ostatnim meczu jest czymś, na czym możemy budować. Musimy iść do przodu mecz po meczu i wspólnie starać się utrzymać zwycięską passę. Zobaczymy, co przyniesie rok 2024 – dodał Anglik.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close