Fot. Chelsea FC

Reece James: Czasami chcesz sobie wmówić, że wszystko jest w porządku

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 19.11.2023 11:28 / Ostatnia aktualizacja: 19.11.2023 11:28

Reece James udzielił ekskluzywnego wywiadu, w którym opowiedział, co czuł po kontuzji, której doznał po pierwszym meczu w sezonie. Do gry wrócił dwa miesiące później. Anglik przyznał, że obecnie czuje się bardzo dobrze i cieszy się, że cały zespół nabiera pewności siebie.


Kilka dni po pierwszym w sezonie meczu, gdy mierzyliśmy się z Liverpoolem, Reece James doznał urazu ścięgna podkolanowego, który wykluczył go z gry na ponad dwa miesiące. Dla Anglika był to kolejny uraz w ostatnich miesiącach, co z pewnością było dla niego bardzo trudne.


– Czasami czujesz, że coś się dzieje, ale po prostu chcesz grać – przyznał Reece James. Później zaczynasz się sobie przyglądać i zdajesz sobie sprawę, że coś się stało. Moje ciało wysłało mi ostrzeżenie, ale nie posłuchałem go. Teraz jestem bardziej świadomy – kiedy coś zaczyna krzyczeć, trochę zwalniam.


– Od dawna nie czułem się tak dobrze, jak teraz. Zdecydowanie czuję, że moja siła i sprawność znowu idą do góry. Ostatnio udało mi się grać regularnie. Co prawda nie byłem w stanie rozegrać 90 minut, ale trenuję i gram na 100 procent. Każdego dnia przekraczam granice, żeby wrócić do swojego najlepszego poziomu.


– Cieszę się, że znowu mogę pomagać drużynie. Po trzech miesiącach przerwy odbudowanie się i odzyskanie formy zajmuje trochę czasu. Niektórzy oczekują, że natychmiast po powrocie będziesz grał na takim poziomie, jak przed kontuzją, ale to tak nie działa. Musisz powoli wracać do swojego poziomu, robić pewne rzeczy regularnie. Tak właśnie postępuję. Powoli robię postępy.


Siedząc na trybunach Reece chciał kopnąć każdą piłkę. "Teraz wiem, jak to jest być kibicem" – z uśmiechem stwierdził Anglik.


– Świetnie jest być kapitanem, ale gdy nie jesteś w najlepszej formie, nie jest to takie proste, ponieważ nie masz zbyt dużego wpływu na pewne rzeczy. Największą pomoc dostaję chyba od Thiago. Zawsze mogę na niego liczyć, gdy czuję, że potrzebuję jakiejś rady. On jest tak stary, że mógłby być moim ojcem! Jest więc kimś, kogo naśladuję. Nie do mnie należy ocena, jakim jestem kapitanem, ale jak dotąd dobrze czuję się w tej roli. Jest to dla mnie zaszczyt.


Bieżący sezon jest bardzo trudny dla Chelsea, gdyż latem w drużynie pojawiło się wielu nowych piłkarzy. Wydaje się jednak, że praca wykonywana przez Mauricio Pochettino i jego ludzi powoli zaczyna przynosić efekty.


– Nadal jesteśmy nową drużyną. Im więcej czasu spędzamy ze sobą, tym lepiej się rozumiemy. To nam pomaga. Przebyliśmy długą drogę. W ciągu ostatnich pięciu czy sześciu tygodni poprawiliśmy się i jesteśmy szczęśliwi. Nasza pewność siebie rośnie, a wyniki temu sprzyjają. To punkt wyjścia. Jeśli zaczniemy sobie radzić coraz lepiej jako zespół, poszczególni zawodnicy zobaczą, że stać nas na wiele i będziemy coraz bardziej pewni siebie.


– Za nami seria trudnych meczów, w których zdobyliśmy kilka punktów. Podnieśliśmy się i musimy teraz na tym bazować – dodał 23-latek.


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Pocholere
komentarzy: 943
19.11.2023 17:28

Właściwie to git, że nie gra całych spotkań, bo Gusto może łapać kolejne minuty. Trochę win-win, bo to minimalizuje ryzyko kolejnego połamania się Jamesa. Przydałoby się robić to samo na lewej stronie.

Picior
komentarzy: 1024
19.11.2023 17:25

Obyś był jak najdłużej zdrowy Królu!

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close