Jackson: Marzyłem o takiej chwili od zawsze. To mój pierwszy hat-trick!
Dodano: 07.11.2023 09:11 / Ostatnia aktualizacja: 07.11.2023 10:16Poniedziałkowy wieczór był dla Nicolasa Jacksona pełen wzlotów i upadków. Senegalczyk już w pierwszej części spotkania z Tottenhamem mógł mieć na koncie bramkę, jednak nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Zrobił to jednak po zmianie stron, strzelając w przeciągu 25 minut trzy gole.
Jackson jest pierwszym zawodnikiem Chelsea, który strzelił hat-tricka w meczu wyjazdowym z Tottenhamem od czasu Tore Andre Flo w 1997 roku.
– Marzyłem o czymś takim od najmłodszych lat i udało mi się to spełnić. Jestem bardzo szczęśliwy, to mój pierwszy hat-trick. To było bardzo intensywne spotkanie, dla takich meczów gramy w piłkę.
– Starałem się wybiegać za linię obrony Tottenhamu, ale byli dobrze zorganizowani. Ich bramkarz również mnie zaskoczył, jest bardzo szybki. Być może mogliśmy strzelić jeszcze trzy gole, ale golkiper uratował ich przed tym. Udało nam się jednak zdobyć cztery bramki i wygraliśmy.
– Jeszcze przed meczem powiedzieliśmy sobie, że musimy wygrać to spotkanie. Tottenham szybko objął prowadzenie i wzrosła ich pewność siebie. My jednak pokazaliśmy, że potrafimy wrócić do gry. Ciężko pracowaliśmy, aby zwyciężyć i udało nam się to. Teraz musimy kontynuować naszą pracę.
Nicolas Jackson potwierdził, że przy akcji, w której strzelił trzeciego gola, chciał podać piłkę do Mychajło Mudryka, ale zauważył, że Ukrainiec jest na pozycji spalonej.
Chelsea jest pierwszym zespołem, który w tym sezonie pokonał Tottenham.
– To ważne zwycięstwo. Przechodzimy przez trudny czas, a taka wygrana sprawia, że nasza pewność siebie wzrasta. Zaczynamy funkcjonować jako zespół. Już w meczu z Arsenalem prawie nam się to udało. Jesteśmy szczęśliwi, że tego dokonaliśmy i pokazaliśmy wszystkim, co potrafimy.
– Dziękujemy naszym kibicom za to, że nas wspierają i zawsze w nas wierzą. Wiemy, co jesteśmy w stanie osiągnąć. Większość zawodników w naszym zespole jest nowa, więc staramy się poznać, dowiedzieć się o sobie jak najwięcej. Robimy to każdego dnia na treningach i czujemy się coraz bardziej komfortowo, grając ze sobą.
- Źródło: Chelsea FC
Najnowsze atykuły
Skrót: Panathinaikos AO 1:4 Chelsea FC
24.10.2024 21:15
Składy: Panathinaikos AO vs. Chelsea FC
24.10.2024 17:33
OFICJALNIE: Shumaira Mheuka podpisał profesjonalny kontrakt z Chelsea!
24.10.2024 17:14
Panathinaikos - Chelsea gdzie oglądać? Transmisja (24.10.2024)
23.10.2024 20:11
Poznaliśmy kadrę Chelsea na mecz z Panathinaikosem!
23.10.2024 16:58
Palmer: Nie mam problemu z tym, że nie gram w Lidze Konferencji
23.10.2024 11:58
The Athletic: Acheampong zmuszany do podpisania nowego kontraktu?
22.10.2024 18:48
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Wiara ma zawsze problemy hahah Jackson nie strzela bramek źle, strzela 3 bramki w meczu źle bo przecież " jest to najbrzydszy hattrick w historii" ja pierdole ludzie naprawdę myślicie że to czy te bramki były ładne czy nie ma jakieś znaczenie? Polecam sobie zobaczyć ile takich bramek w karierze strzelił Lewy, Erling czy chociażby Kane.
Zamiast się cieszyć, że nasz jedyny zdrowy Napastnik strzelił trójkę w meczu to wiara po nim jedzie jak po burej suce.
Duży plus
Ludzie z czym Wy macie problem... Wygraliśmy 4 1... Czerwone kartki nie wzięły się z niczego tylko Naszej gry... Przegrywamy źle, wygrywamy też Wam źle... A co do Nicholasa... Czy to ważne jak strzelił te 3 bramki? Co miał zrobić? Zatrzymać piłkę i powiedzieć że nie strzela bo za łatwe bramki? Zamiast się cieszyć że wreszcie mamy zwycięstwo z mocną ekipa to narzekacie.
Nie tyle co z naszej gry, a głupoty przeciwnika. Złapali bezsensowne kartki, na mało groźnych akcjach.
Jasne wynik cieszy, trzy punkty też, ale styl już nie. Obiektywnie patrząc to bardziej tottenham przegrał ten mecz niż my go wygraliśmy.
Szczególnie ta druga czerwona wzięła się po Naszej genialnej grze, jak mieliśmy kontrę 3vs2 i Sterling mając po lewej totalnie wolnego Jacksona, podaje na prawo w obrońcę, który później wręcz absurdalnie wchodzi w niego wślizgiem bez powodu, bo zagrożenie już minęło :]
Ogólnie było wiadome, że po takim meczu będą dwie strony. Jedna która weźmie czysty wynik i powie hura, oraz druga która jak przemyśli sobie ten mecz to stwierdzi, że mamy kolejny raz więcej szczęścia niż rozumu.
Wiesz, ja się cieszę, że wygraliśmy ale trochę inaczej. Wynik był 1-4. Ale po meczu nie miałem myśli - "ALE ICH ROZJEBALIŚMY!!!!!!!", tylko "Ja pierdole, jak można tak ułomnie grać." Oczywiście kolegom powiedziałem to pierwsze :)
Jakby dawali dodatkowe punkty za grę mniejszą ilością zawodników to myślę, że City by się skusiło :>
Słaby styl okej racja ale 3 punkty są tak? Jak dla mnie to oni cały czas mogą wygrywać w słabym stylu, ważne żeby wygrywali.
Oby się odblokował na dobre
Ale z was ludzie. Nie strzelał to zły. Strzelił hat-trika. Też źle.
Bo zanim strzelił tego hattricka to swoje sytuację spartaczył i prawie się to skończyło tym, że mogliśmy tego meczu nie wygrać. Spurs mieli w końcówce na 2-2. Ta główka była żenująca wręcz co zjebał. Gość żeby strzelać gole potrzebuje idealnej piłki na prawie pustą bramkę, bo jest drętwy i się chujowo ustawia. A cała Chelsea nie potrafi zdominować rywala grającego w 9 i strzelić gola z ataku pozycyjnego. Graliśmy momentami jak idioci z Mudrykiem na czele. Po tym meczu nie ma dla mnie żadnych pozytywów i pseudo hattrick Jacksona też nim nie jest. Mamy wynik i tyle. Znowu z pomocą rywala.
Ja jebe co za typ. Strzelił najbardziej żenującego hattricka jaki widziałem, a podnieca się nim jakby sam mecz wygrał. I ta cieszynka Cristiano na koniec. Wcześniej tak partaczył, że prawie Spurs zdołało nam strzelić na 2-2.
A czemu miałby się nie podniecać , tak jak powiedział pierwszy hat trick w życiu . To że jest cienki jak dupa węża to już inna historia :)
Szkoda że nie wykorzystał tej ostatniej okazji bo miałby 3 gole w doliczonym czasie. Nie wiem czy coś takiego miało już miejsce w PL.
według mnie u niego leży problem w psychice.. jak ma sytuacje takie jak strzelił 2 pierwsze gole to zadziałała pamięć mięśniowa i po prostu kopnął piłkę.. 3ci gol to fuks nie oszukujmy się, prawie się poplątał o własne nogi..
Jak biegnie i nie myśli to jakoś ma ciąg na bramkę.. potem się zatrzymuje, zaczyna coś rozkminiać i się gubi.. musi nad psychą popracować.
generalnie grał jak "wołowa d..a" .. nie czepiajac się wołu specjalnie.
Dwa gole to tzw "dostawki" nogi, trzecia .. niewiele brakowalo do obrony jego strzału.
A ile zmarnował ..!!!! nawet w ostatniej minucie doliczonego czasu .. pudło z paru metrów.. może okulista mu pomoże ... i wtedy bedzie trafiał w światło bramki i widział lepiej ustawionych kolegów .... stara prawda głosi jak strzelasz na bramkę i nie chcesz wywalić gały w trybuny to .. głowa niżej.
A lewy całe życie jakie bramki strzela
Lewy w jego wieku to co najwyżej strzelal gole ani.