Pierwszy wywiad z Nkunku. "Staram się łączyć miłość do wygrywania z nienawiścią do przegrywania"
Dodano: 23.06.2023 19:01 / Ostatnia aktualizacja: 23.06.2023 19:01Trzy dni temu Chelsea oficjalnie potwierdziła podpisanie kontraktu z Christopherem Nkunku. Najlepszy strzelec minionego sezonu Bundesligi zdążył już udzielić pierwszego wywiadu dla oficjalnej strony londyńskiego klubu.
Christopher, witamy w Chelsea. Czego powinni dowiedzieć się o tobie kibice, którzy niezbyt często oglądali mecze z twoim udziałem?
– Można powiedzieć, że jestem pracowity. Dam z siebie wszystko dla klubu i dla kibiców, by pomóc drużynie w zdobywaniu trofeów. Będą dawał swoją najlepszą grę. Mam nadzieję, że uszczęśliwię naszych kibiców. Na boisku jestem trochę cichy, ale potrafię mówić, a także krzyczeć. Jestem bardzo skupiony na piłce i wygrywaniu, aby robić wszystko poprawnie więc mogę powiedzieć, że mówię nogami. Oczywiście ważne jest też to, by porozumiewać się z chłopakami na boisku.
Czy jesteś jednym z tych piłkarzy, którzy kochają wygrywać lub nienawidzą przegrywać?
– Nienawidzę przegrywać, ale mam w sobie obie te cechy. Musisz nienawidzić przegrywać, aby wygrywać. Myślę, że są to dwie przeciwstawne cechy, ale trzeba je połączyć, żeby odnieść sukces.
Opowiedz nam o tym, jak wyglądał proces podjęcia decyzji o przejściu do Chelsea. Co było kluczowym czynnikiem?
– Myślę, że przedstawiono dobry dla mnie projekt. W takim środowisku mogę się rozwijać nie tylko jako piłkarz, ale także jako człowiek. Trafiłem w końcu do fajnego miasta. Na pewno chcę rozwijać swoją grę, chcę zdobywać trofea i nieustannie stawać się lepszy. Myślę więc, że w Chelsea jest dobry dla mnie projekt. Na pewno tak jest.
Na początku kariery grałeś w środku pola, ale z czasem przesuwałeś się coraz wyżej. Wydaje się, że wraz z każdą zmianą pozycji stawałeś się coraz lepszy. Czy kiedykolwiek byłeś zaskoczony tym, jak dobrze odnajdujesz się w nowych rolach?
– Nigdy mnie to nie zaskoczyło, ponieważ chodzi tutaj o moją motywację. Chcę się poprawiać, robić postępy każdego dnia więc gdy ktoś każe mi grać, gram. Na jakiekolwiek pozycji bym nie grał, zawsze chcę się rozwijać. Właśnie tak podchodzę do wszystkiego i dlatego byłem w stanie strzelać tyle bramek po zmianach. Nigdy nie byłem tym zaskoczony, ponieważ znam swoje cechy, wiem, na co mnie stać.
Na początku swojej kariery podjąłeś trudną decyzję, aby opuścić Paryż, w którym dorastałeś i przenieść się do nowego państwa, do Lipska. Czy było to trudne i czy późniejszy sukces sprawił, że tym razem było ci łatwiej podjąć decyzję?
– Decyzja o wyjeździe z Paryża nie była łatwa, bo oczywiście tam toczyło się całe moje życie, ale miałem wsparcie rodziny i przyjaciół. To był dla mnie dobry krok, aby rozwinąć swoją karierę i teraz jestem naprawdę szczęśliwy, że podjąłem taką decyzję. Cieszę się, że tu jestem.
– Teraz na pewno jest mi łatwiej. Myślę, że mogę się szybko zaaklimatyzować i mam nadzieję, że jak najszybciej będę gotowy, a doświadczenie zdobyte w Niemczech pomoże mi w przyszłości tutaj.
Co jest dla ciebie nowe? Dobrze znasz Londyn lub któregokolwiek z kolegów z drużyny?
– Nie znam Londynu zbyt dobrze. Znam tylko niektóre stadiony, ponieważ kiedyś grałem przeciwko Tottenhamowi i Arsenalowi. Ale poza tym nigdy wcześniej nie byłem w Londynie. Znam niektórych zawodników. W reprezentacji grałem z Benoît Badiashile'em i Wesleyem Fofaną. Jestem podekscytowany tym, że znowu ich spotkam, lepiej się poznamy i będziemy razem pracowali.
A co z menedżerem? Czy miałeś już okazję porozmawiać z Mauricio Pochettino?
– Nie, nie mieliśmy jeszcze okazji, żeby porozmawiać. Trochę rozmawiałem o nim z kilkoma kolegami z Paryża. Powiedzieli mi, że jest bardzo dobrym trenerem i nie mogę doczekać się pracy z nim.
Christopher, jesteśmy pewni, że to wzajemne uczucie. Z naszej strony możemy powiedzieć, że nie możemy się doczekać, aż zobaczymy, co Nkunku i Pochettino mogą wspólnie osiągnąć w Chelsea.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ja mam cały czas taką myśl w głowie, że jak nie Nkunku to nikt. Dla mnie to kozak i od daaaaawna nie jarałem się tak przyjściem gracza ofensywnego. Szkoda tylko, że po tragicznym sezonie atmosfera jest taka śmierdząca.