Choć Mauricio Pochettino nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony nowym menedżerem Chelsea, to brytyjskie media już zastanawiają się, co czeka The Blues pod wodzą Argentyńczyka. Okazuje się, że władze londyńskiego klubu nie wykluczają dania szansy Romelu Lukaku na odbudowanie swojej pozycji.

Romelu Lukaku zostanie zapytany przez władze klubu, czy chce pod wodzą Mauricio Pochettino spróbować dać nowe życie swojej karierze w Chelsea. Klub nie wykluczył opcji reintegracji Belga z pierwszą drużyną po powrocie z Interu. Lukaku uważa się za piłkarza, który pod wodzą Pochettino mógłby odzyskać najwyższą formę.

W tym sezonie Belg występuje w Interze Mediolan na zasadzie wypożyczenia i chciałby zostać tam na stałe. Problem w tym, że klub z Mediolanu ma inne plany i raczej wyklucza przedłużenie wypożyczenia napastnika Chelsea.

Władze The Blues mogą więc mieć spory ból głowy z Romelu Lukaku. Nie wiadomo, czy jakikolwiek klub będzie nim zainteresowany i co najważniejsze, czy będzie w stanie pozwolić sobie na to pod względem finansowym. Chelsea nie wyklucza możliwości ponownego zintegrowania Belga z pierwszym składem, jeśli ten wyrazi taką wolę.

Graham Potter również był otwarty na powrót Lukaku, ale ten wolał zostać w Interze. Mauricio Pochettino także powinien być gotowy na jego powrót, a więc wszystko zależy od samego zawodnika, który, co warto pamiętać, opuszczał Stamford Bridge w trudnych okolicznościach.

Priorytetem Chelsea przed letnim oknem transferowym jest zmniejszenie kadry, przy jednoczesnym dokonaniu kilku wartościowych transferów przychodzących. Największe znaki zapytania dotyczą pozycji bramkarza. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada zakup nowego bramkarza latem, który zastąpi Kepę Arrizabalagę jako nr 1, lub będzie z nim konkurował o to miano.

Na Stamford Bridge istnieje przekonanie, że mimo wszystkich problemów, które towarzyszyły klubowi w tym sezonie, kadra jest w zasadzie gotowa do rywalizacji w przyszłym sezonie. Należy także pamiętać, że latem szeregi The Blues wzmocnią Malo Gusto i Christopher Nkunku.

Mauricio Pochettino zawsze przywiązywał dużą wagę do wykorzystywania bocznych obrońców, a więc Reece James i Ben Chilwell będą pełnić ważną rolę w jego taktyce. Z kolei Malo Gusto i Marc Cucurella będą ich zastępcami. Bez względu na taktykę, Pochettino zawsze wymaga od swoich bocznych obrońców, by grali wysoko. To nie przypadek, że Kyle Walker, Danny Rose i Kieran Trippier stali się najskuteczniejszymi zawodnikami na swoich pozycjach w Anglii, gdy trenerem Tottenhamu był Pochettino.

Nieuniknione jest, że latem co najmniej jeden pomocnik odejdzie z Chelsea. Conor Gallagher podziwiany jest za dynamikę, ale jego przyszłość nie jest pewna. Podobnie jest w przypadku Mateo Kovačicia, który jest kuszony przez Manchester City, a także Rubena Loftusa-Cheeka.

Za czasów Mauricio Pochettino jedną z największych gwiazd Tottenhamu był Dele Alli. Anglik prezentował znakomity poziom, był niezwykle skutecznym pomocnikiem, a jego grą zachwycało się wielu ekspertów. Po odejściu Argentyńczyka jego rola w zespole znacznie zmalała i w zasadzie do dzisiaj Alli jest tylko cieniem piłkarza, który jeszcze kilka sezonów temu był kluczową postacią Spurs. Dzięki Pochettino w niesamowity sposób rozwinął się także Heung-min Son. Koreańczyk stał się jednym z najlepszych skrzydłowych w Premier League. On i Harry Kane stworzyli zabójczy duet. Oczekuje się, że podobną rolę w Chelsea mogą za rządów Pochettino pełnić Christopher Nkunku lub Mychajło Mudryk. Ukrainiec nie zaczął jeszcze pokazywać pełni swoich możliwości w Chelsea, ale biorąc pod uwagę, że Son także potrzebował sezonu na aklimatyzację po transferze do Spurs, obecna dyspozycja Mudryka nie powinna być zmartwieniem dla Pochettino.

Raheem Sterling będzie pełnił ważną rolę na boisku i w szatni pod wodzą Pochettino, a przybycie Nkunku czy powrót do zdrowia Masona Mounta nie zmienią tego. Anglik może grać na każdej pozycji w ataku więc jego wszechstronność na pewno zostanie wykorzystana.

Mauricio Pochettino docenia potencjał Wesleya Fofany, Benoît Badiashile'a i Leviego Colwilla, ale przynajmniej na początkowym etapie pracy na Stamford Bridge będzie polegał na doświadczonym Thiago Silvie, a także być może na Kalidou Koulibalym.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: "The Telegraph"