Po zwycięskim spotkaniu z Borussią Dortmund, krótkich wywiadów pomeczowych udzielili dwaj strzelcy z wtorkowego wieczoru – Raheem Sterling oraz Kai Havertz.

Raheem Sterling

– To był wielki występ. Musieliśmy odrobić straty i udało nam się wykorzystać stworzone szanse. Ostatnio nie mieliśmy w tej kwestii szczęścia. Tego wieczoru czuliśmy, że jesteśmy zespołem i zdawaliśmy sobie sprawę, co możemy osiągnąć. Dzięki bramce Kaia, udało nam się awansować!

– Widziałem jak Kai strzela karne podczas treningów i byłem co do niego bardzo pewny w tym temacie. Dokładnie wiedział co chce zrobić. Przy pierwszej próbie delikatnie się pomylił, ale później trafił idealnie, a my mogliśmy dzięki tej bramce poczuć się pewniej i dalej realizować swój plan.

Kai Havertz

– Próbowałem uwierzyć w siebie. Chłopaki dodawali mi w przerwie pewności siebie, a po zmianie stron bardzo szybko dostaliśmy rzut karny. Miałem pecha w pierwszej połowie, najpierw trafiłem w słupek, a później był spalony. Ostatnie tygodnie był dla mnie ciężkie, bo jako napastnik jesteś rozliczany z bramek, ale staram się być pewny siebie.

– Kiedy podchodziłem do rzutu karnego pomyślałem, że uda mi się teraz wejść na dobrą drogę, ale nie trafiłem i od razu stwierdziłem, że to nie jest mój wieczór. Cieszę się, że przy drugim uderzeniu wszystko poszło po mojej myśli. Jesteśmy nadal w grze!

– Przed wykonaniem tego rzutu karnego byłem bardzo zdenerwowany, ale już przed samym uderzeniem próbowałem sobie przypomnieć, że jako dziecko marzyłem o takich chwilach. To niemiłe nietrafić rzutu karnego w takich okolicznościach, ale wiedziałem, że ten moment uczyni mnie silniejszym.

– Mamy w drużynie wielu znakomitych piłkarzy i wszyscy wiemy, że zaaklimatyzowanie zajmuje trochę czasu. Raheem Sterling też jest nowy w drużynie, Wesley Fofana również.

– Jeśli chodzi o trenera, to ma nasze pełne wsparcie. Wiemy, że było wiele krytyki, ale w szatni panuje dobra atmosfera i mam nadzieję, że teraz nasze występy będą lepsze. Wiemy, że na trenerze ciąży presja, ale widać, że to wielki trener. Nie mogę uwierzyć w to, jak dużo mówi się o nim w prasie. Mamy w Anglii setki trenerów, którzy myślą, że są lepsi od niego. My wiemy, że to wielka osobowość, bardzo nam pomógł, mi osobiście również. Jesteśmy po jego stronie, chociaż ludzie tego nie widzą. Wczoraj wieczorem pokazał, że to wielki trener.

Author: sebek9403

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Chelsea FC