Jak donosi Matt Law z "The Telegraph", Chelsea nie poddaje się jeśli chodzi o transfer Jude'a Bellinghama. W zarządzie The Blues panuje przekonanie, że ich klub nie należy do faworytów jeśli chodzi o pozyskanie Anglika, który jest również celem Liverpoolu, Manchesteru City i Realu Madryt. Brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów jeszcze bardziej utrudniłby to zadanie.

Taka sytuacja nie powstrzyma jednak Chelsea przed zrobieniem wszystkiego, co w ich mocy, aby włączyć się latem do rozmów na temat Bellinghama. Klub z zachodniej części Londynu zachowuje otwarte linie komunikacyjne z doradcami nastolatka.

Odkąd klub przejęli nowi właściciele, Todd Boehly i Behdad Eghbali ciężko pracowali, aby nawiązać kontakty i relacje z przedstawicielami Bellinghama i zidentyfikowali reprezentant Anglii jako główny cel.

Chelsea pobiła brytyjski rekord transferowy kupując w styczniu Enzo Fernandeza za 106 milionów funtów, ale oczekuje się, że latem spróbują zakontraktować kolejnego środkowego pomocnika. Oprócz Bellinghama, na celowniku Chelsea znajdują się Declan Rice oraz Moises Caicedo. Jude Bellingham jest na szczycie tej listy, ale uważa się, że Liverpool, Real Madryt i Manchester City są lepiej przygotowane do podpisania kontraktu z 19-latkiem.

Chelsea może napotkać problemy z finansowym Fair Play jeśli nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. W klubie planują jednak wyczyszczenie kadry, które może wiązać się ze sprzedażą niektórych wychowanków i tym samym poprawić swoją pozycję FFP. The Blues nie zniechęcają się i Boehly oraz Eghbali przedstawili swój projekt przedstawicielom Bellinghama. Oczekuje się, że Chelsea będzie prowadziła z nimi dalsze rozmowy.

Źródło: The Telegraph