Wczoraj Chelsea doznała bolesnej porażki w meczu z Manchesterem City (0:4). The Blues byli wyraźnie gorsi od swoich rywali i nie potrafili nawiązać z nimi równorzędnej walki. Trevoh Chalobah przyznał, że szukanie usprawiedliwień po takiej porażce nie jest właściwe i cały zespół musi skupić się na ciężkiej pracy i poprawie gry.

W ubiegły czwartek Chelsea również przegrała z Manchesterem City (0:1), ale zaprezentowała się z przyzwoitej strony i była bliska wywalczenia remisu. W niedzielę było już zdecydowanej gorzej. Po pierwszej połowie Niebiescy przegrywali trzema bramkami i stanowili jedynie tło dla swoich rywali.

– Jako zespół nie wywieraliśmy na rywalach wystarczającej presji. Byliśmy przy piłce w miarę długo, mieliśmy przestrzeń. Strata trzech bramek z jakimkolwiek rywalem nie jest dobra. Gdy przegrywaliśmy 0:3, mecz był już w zasadzie skończony. To było naprawdę trudne – przyznał Trevoh Chalobah.

W ostatnich 10 meczach Chelsea odniosła tylko jedno zwycięstwo. Należy jednak pamiętać, że w tym czasie mierzyła się z Arsenalem, Newcastle oraz trzykrotnie z Manchesterem City. Najbliższy mecz The Blues rozegrają we czwartek, a ich rywalem będzie Fulham.

– Znaleźliśmy się w trudnym momencie. Możemy jednak patrzeć tylko na siebie. Mamy problem z kontuzjami, ale musimy wykorzystać zawodników, którzy są zdrowi i iść dalej. Nie chcemy narzekać.

– Musimy popracować nad tym, co poszło nie tak i myśleć o przyszłości. Kolejne mecze nadchodzą bardzo szybko i będzie ich dużo. W czwartek czeka nas ważne spotkanie. Musimy się pozbierać i dalej iść przed siebie. Musimy trzymać się razem, szatnia musi stanowić jedność. Potrzeba nam pozytywnego nastawienia w tym okresie – dodał Anglik.

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC