W poniedziałek w biurach Stamford Bridge ma dojść do spotkania przedstawicieli zarządu Chelsea z udziałem Maurizio Sarriego, podczas którego przedyskutowana ma zostać aktywność klubu w ostatnich dniach okna transferowego. Ma podczas niego zostać podjęta decyzja, czy klub podejmie realne starania o sprowadzenie Wilfrieda Zahy – podaje "Daily Mail".

Iworyjski skrzydłowy miał już poinformować kolegów z drużyny, że ma na stole ofertę z większego klubu. Jednakże, żaden potencjalny nabywca nie zbliżył się jeszcze do wyceny Crystal Palace. Orły chciałyby otrzymać za swojego lidera 70 milionów funtów. Chelsea dotychczas nie była gotowa zaproponować więcej, niż 30 milionów funtów plus wypożyczenie jednego piłkarza.

Obecnie Zahę obowiązuje długoterminowa umowa, zawarta w poprzednim roku. Jego zarobki to 100 tysięcy funtów tygodniowo, a kilka tygodni temu zaproponowano mu podwyżkę do 125 tysięcy funtów tygodniowo. Piłkarz jednak nie przystał na propozycję, co może świadczyć o tym, że chce poszukać nowych wyzwań gdzie indziej.

W wypadku decyzji o próbie sprowadzenia skrzydłowego Palace, Chelsea nie musiałaby się obawiać o konkurencję. Tottenham interesuje się piłkarzem, ale na złożenie oferty nie pozwalają ograniczone środki. Spurs zwrócili się w kierunku znacznie tańszej opcji, jaką jest Jack Grealish.

Ewentualny transfer Zahy do Chelsea zależy również w dużej mierze od przyszłości Williana. Chelsea jest gotowa sprzedać Brazylijczyka za 75 milionów funtów i wówczas uczynić Iworyjczyka jego naturalnym następcą. The Blues odrzucali już tego lata oferty Manchesteru United i Barcelony, ponieważ były one zbyt odległe od wyceny klubu.

Dawniej naczelny, dziś z tylnego siedzenia, ale wciąż pomagający. Dawniej młodzieńczo i fanatycznie, teraz bardziej hobbystycznie, ale wciąż Chelsea. A oprócz Chelsea też Legia i Atlético.

Poza futbolem również skoki narciarskie, dart, a także muzyka czy skandynawskie kryminały.

Źródło: Daily Mail