W środowym meczu z Brentfordem, Kepa zachował czyste konto po raz 50. barwach Chelsea. Hiszpan miał jednak po tym spotkaniu mieszane uczucia, twierdząc, że zespół zaprzepaścił szansę na zdobycie trzech punktów.

Chelsea prowadzona przez Grahama Pottera pozostaje niepokonana, jednak Kepa oczekiwał po wczorajszym spotkaniu zwycięstwa.

– Nie jesteśmy zadowoleni, bo przez ostatnie 15-20 minut byliśmy przez cały czas na ich połowie. Mieliśmy klarowne okazje i powinniśmy byli strzelić bramkę. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, które pozwoliłyby nam utrzymać się na szczycie.

Kepa przyznał również, że czuje się teraz dobrze i jest w dobrym momencie swojej kariery.

– Jestem pewny i czuję się bardzo dobrze, zarówno z piłką przy nodze, jak i bez niej. Staram się pomagać drużynie w momentach, kiedy tego potrzebuje, więc jestem z tego zadowolony.

Kepa jest jedynym zawodnikiem, który rozegrał wszystkie minuty pod wodzą Grahama Pottera. Hiszpan przyznał, że pewność siebie, którą zaszczepił w nim nowy trener, jest czynnikiem przyczyniającym się do jego dobrej formy.

– Każdy zawodnik potrzebuje pewności siebie i nacisku ze strony głównego trenera. Dla bramkarza ważne jest to, aby rozegrał kilka meczów z rzędu. Trzeba być świadomym, bo treningi to zupełnie co innego niż gra w meczach. Teraz czuję się pewnie i myślę, że gram dobrze. Muszę dalej ciężko pracować.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Chelsea FC