Kapitan Chelsea, Cesar Azpilicueta stwierdził, że jego zespół czeka teraz ciężka praca, aby zakwalifikować się do kolejnej fazy Ligi Mistrzów po środowym remisie z RB Salzburg.

Jedyną bramkę dla podopiecznych Grahama Pottera we wczorajszym meczu zdobył Raheem Sterling. Goście odpowiedzieli bramką Naoha Okafora i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Przy takim obrocie spraw, Chelsea zajmuje aktualnie ostatnie miejsce w grupie E z dorobkiem jednego punktu.

– Po przegranym pierwszym meczu z Dinamem Zagrzeb byliśmy w trudnej sytuacji, a teraz jest jeszcze gorzej. Wszystko jest jednak wciąż w naszych rękach. Po zmianie trenera staramy się ciężko pracować i dostosować do jego stylu tak szybko, jak to możliwe. Odkrywamy nowe pomysły i próbujemy dodać je do naszej gry. Przed nami dwa mecze z AC Milan i musimy zaprezentować nasz najwyższy poziom, jeśli chcemy osiągnąć korzystne wyniki.

Azpilicueta stwierdził, że zawodnicy Chelsea powinni strzelić więcej bramek po pierwszym trafieniu Raheema Sterlinga z początku drugiej połowy.

– Później straciliśmy gola, co było dla nas rozczarowujące. Kiedy nie potrafisz wykorzystać swoich szans, zostajesz ukarany. Taki jest poziom Ligi Mistrzów. Raheem to niesamowity zawodnik i kiedy jest szeroko ustawiony, potrafi rywalizować jeden na jednego. To był niesamowity gol. Próbowaliśmy budować nasze akcje od tyłu, zdobywać przestrzeń, przestawiać pomocników na inne pozycje. Musimy przeanalizować to spotkanie.

Kapitan powiedział, że zespół pracował nad systemem, który pozwoli Sterlingowi atakować szeroko z lewej strony.

– Myślę, że jesteśmy dość elastyczni jeśli chodzi o system i pozycje zawodników. Menadżer wierzył, że w ten sposób możemy być groźni dla przeciwnika i nad tym będziemy pracować. Jesteśmy rozczarowani wynikiem, ale uważam, że z tego spotkania można wyciągnąć wiele pozytywnych rzeczy. Podczas przerwy międzynarodowej będziemy ciężko pracować, by być przygotowanym na nadchodzącą serię spotkań.

– Menadżer dał jasno do zrozumienia czego oczekuje od każdego z nas indywidualnie i jako zespół. Musimy teraz nad tym pracować. Wiemy, że możemy grać lepiej i jest duże pole po poprawy. Musimy trzymać się razem i ciężko pracować, mając nadzieję, że pozytywne wyniki nadejdą.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Chelsea FC