Graham Potter: Na pierwszym miejscu jest człowiek
Dodano: 12.09.2022 19:52 / Ostatnia aktualizacja: 12.09.2022 19:52Graham Potter został trenerem Chelsea, a przekonały go do tego wizja zbudowania olbrzymiego projektu, którego może być głównym architektem. Po prezentacji, Anglik udzielił wywiadu mediom klubowym.
– To początek bardzo emocjonującego rozdziału. Nowi właściciele zrobili na mnie bardzo duże wrażenie, zarówno jako osoby, ale także zarządcy tak dużego klubu, mający na niego swój plan. Chelsea nie trzeba przedstawiać, historia mówi sama za siebie, ale przed nami stoi zadanie powtórzenia tych sukcesów naszymi własnymi metodami.
– Wydaje mi się, że mogę śmiało stwierdzić, że wykonałem kolejny krok w karierze. Po udanym czasie w Szwecji, wróciłem do Wielkiej Brytanii, gdzie również przeżyłem wspaniałe chwile i zdobyłem bardzo dużo doświadczenia. Bardzo się cieszę na możliwość współpracy z tak wspaniałą grupą piłkarzy, którą mamy w Chelsea. Chcemy rywalizować na najwyższym poziomie, postarać się stworzyć zwyciężający zespół, a to dla mnie wielka szansa.
– To klub z bogatą historią i tradycjami. Najnowsza historia pełna jest świetnych zespołów, które na przestrzeni lat reprezentowały te barwy. Spacerując wkoło możesz dostrzec, jak wiele jest wymownych zdjęć, pięknych trofeów i znanych nazwisk związanych z tym miejscem. To niesamowite, móc być teraz częścią tego wszystkiego.
– Przyszedłem, by stworzyć drużynę zdolną do rywalizacji, szanującą się nawzajem, szczerą, współpracującą. Innymi słowy, zespół, który będzie mieszanką najlepszych piłkarskich i ludzkich wartości, które chcemy wcielić w życie.
– Uważam, że na początku trzeba zrozumieć, że piłkarze to przede wszystkim ludzie, którzy jak my wszyscy potrzebują zrozumienia. Musisz ich wysłuchać, by dowiedzieć się, jacy są, co nimi kieruje i co motywuje do dalszego działania. Dzięki temu, jesteśmy w stanie wypracować kompromisy, wspólne pole do rozmów i pracy, zbudować relację i efektywnie się komunikować na porządku dziennym. W ten sposób wypracujemy wzajemny szacunek i szczerość wewnątrz grupy. Dla mnie zawsze najważniejszy jest człowiek.
– Mam za sobą karierę piłkarza, która przyniosła mi wiele okazji do nauki i doświadczenia wielu pozytywnych rzeczy. Wykształcenie, które zdobyłem, dało mi natomiast możliwość połączenia tej dziedziny nauki i sportu po odwieszeniu butów na kołek. Teorie, które formułowałem, mogłem skonfrontować z rzeczywistością piłkarską.
– Wyzwania poza Wyspami, znacznie poszerzyły moje horyzonty, pozwoliły wiele dowiedzieć się o życiu, piłce nożnej czy nawet sobie samym. Myślę, że wszystkie wyzwania, przed którymi się staje, kształtują nas jako ludzi, dają miejsce i okazje do ciągłego rozwoju. Zawsze powtarzam, że kluczem do bycia lepszym, do poprawiania się, jest wyjście ze strefy komfortu. Naszym, czyli trenerów, zadaniem jest stworzenie zawodnikom okazji do wykonania tego kroku. Każdy z nas chce stawać się lepszy, rywalizować i być częścią czegoś większego. Uważam, że musimy stworzyć drużynie takie warunki, by było to możliwe.
– Moja rodzina wiele poświęciła, zostawiając Wielką Brytanię, by pojechać do mojego pierwszego miejsca pracy. Nie było to Monte Carlo czy Barcelona, lecz Ostersunds w północnej części Szwecji. Na tym według mnie polega życie: na podejmowaniu ryzyka, wykonywaniu kroków poza strefę własnego komfortu, ponieważ pozwala to się rozwijać. Zawsze będę wdzięczny za tą szansę, dlatego że dzięki temu stałem się lepszym człowiekiem, lepszym trenerem i w dużej części ukształtowało mnie do tej osoby, którą jestem teraz. To było naprawdę istotne doświadczenie, za które jestem bardzo wdzięczny.
– Gdy przejęliśmy Brighton, drużyna zakończyła rozgrywki około czwartego miejsca od końca tabeli. Pod batutą Chrisa [Houghtona] wypracowali sobie konkretny styl gry, który dzięki fantastycznej pracy trenera pozwolił utrzymać się w Premier League. Celem było obniżenie średniego wieku zespołu, zmiana stylu gry oraz przeprowadzenie transferów, które pozwolą regularnie wygrywać mecze w lidze.
– Każdy dobrze wie, że liga angielska jest najtrudniejsza na świecie. Wygrywasz w momencie, gdy jesteś w stanie dotrzeć do wszystkich z wiadomością, że jesteś na dobrej drodze. To bardzo trudne, gdy masz gorszy moment, a starasz się rozwijać klub. Wiele się nauczyliśmy o Premier League i o sobie, o wzlotach i upadkach oraz radzeniu sobie z różnymi problemami. Dowiedzieliśmy się, jak trzeba brać na siebie odpowiedzialność w chwilach, kiedy nie wszystko układa się po naszej myśli. Uważam, że możemy te wszystkie doświadczenia wykorzystać w odpowiedni sposób, by być przygotowani na kolejne wyzwania.
– To jest niczym surrealizm, coś niewyobrażalnego. Jestem bardzo podekscytowany, trochę może smutny, że opuściłem wielu wspaniałych ludzi, ale jednocześnie cieszę się, że będę mógł poznać innych. Cały wachlarz różnych emocji, często bardzo skrajnych, ale ogólnie mówiąc, jestem bardzo zadowolony i dumny. To jedno z tych miejsc, które wypełnia cię wielką radością, gdy przyjeżdżasz jako drużyna gości. Trybuny są zawsze pełne pasji, rozemocjonowane, dzielnie wspierają swoich zawodników, więc naprawdę trudno gra się na Stamford Bridge. Nie mogę się doczekać, by być po drugiej stronie i poczuć to wsparcie na własnej skórze. Atmosfera jest fantastyczna i to z pewnością jedna z rzeczy, na które czekam najbardziej.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Mądry gość. W ogóle ciekawy wywiad, bez oklepanych formułek, z jasnym przesłaniem. Jeśli z Chelsea będzie mu tak dobrze szło jak w poprzednim klubie to przed nami naprawdę dobra przyszłość. Trzymam kciuki.
Widać, że Graham jest podekscytowany pracą dla Chelsea z całego serca wierzę, że będzie miał on na nas pomysł i poprowadzi nas po największe cele.
Jutro pierwszy poważny sprawdzian i to dodatkowo w Lidze Mistrzów także można śmiało powiedzieć, że zostaje on rzucony od razu na głęboką wodę miał chwile czasu żeby zapoznać się z naszymi chłopakami jestem naprawdę strasznie ciekawy na kogo postawi w pierwszym składzie, czy zmieni się formacja i czy będzie widoczna poprawa stylu gry już w pierwszym meczu.
Wow! Ale wywiad! Dobrze gada.
Oby teraz słowa zamienić w czyn.
Brawo GP. Ja w ciebie wierzę.