W zakończonym niedawno oknie transferowym Tiemoué Bakayoko był o krok od dołączenia do OGC Nice. Chelsea była gotowa pozwolić swojemu pomocnikowi odejść do Francji za darmo, ale ostatecznie do transakcji nie doszło.

Tiemoué Bakayoko trafił na Stamford Bridge w 2017 roku z AS Monaco, ale już rok później został wypożyczony. Kolejne sezony spędza na wypożyczeniu, a rok temu udał się na dwuletnie wypożyczenie do Milanu. W ekipie Stefano Pioliego nie wiedzie mu się najlepiej i latem tego roku wypożyczenie miało zostać anulowane.

30 sierpnia Gianluca Di Marzio informował, że 28-latek zakończy swoją przygodę z Chelsea i odejdzie za darmo do innego klubu. Zawodnikiem interesowały się kluby z Anglii i Francji, w tym OGC Nice.

Według dziennika "L’Équipe" Tiemoué Bakayoko był o krok od dołączenia do francuskiej drużyny. Chelsea była gotowa oddać swojego zawodnika za darmo, ale ostatecznie do transakcji nie doszło.

Francuz pozostał na San Siro i będzie kontynuował swoją karierę w Mediolanie, przynajmniej do końca roku. Istnieje również szansa, że niebawem Bakayoko przeniesie się do klubu z Belgii lub Turcji, jeśli pojawi się za niego atrakcyjna oferta. Okna transferowe w tych krajach są bowiem nadal otwarte.

Mateusz Ługowski

Źródło: "L’Équipe" za Sport Witness