Fot. Getty Images

Chelsea wszczęła dochodzenie w sprawie mobbingu w dziale marketingu

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 01.07.2022 15:05 / Ostatnia aktualizacja: 01.07.2022 15:05

Chelsea rozpoczyna dochodzenie ws. „toksycznych warunków pracy” w klubowym dziale marketingu po ujawnieniu przez „New York Times” samobójczej śmierci byłego szefa Chelsea TV. Zespół spoza klubu zajmie się zarzutami nękania przez szefa działu.


Na początku stycznia Richard Bignell, były szef Chelsea TV, popełnił samobójstwo. Jego śmierć przyczyniła się do wyjścia na jaw problemów w klubowym dziale marketingu, któremu przewodzi Gary Twelvetree. Niemal tuzin pracowników działu marketingu Chelsea zeznał, że ich przełożony strofował ich na oczach kolegów. Inne osoby doświadczały jego gniewu w bardziej poniżających okolicznościach - choćby, gdy kazano im wstać i opuścić spotkanie.


Do końca ubiegłego roku różni pracownicy działu marketingu Chelsea znikali na tygodnie, a nawet miesiące na zwolnienia lekarskie. Co najmniej 10 pracowników porzuciło posady. W styczniu doszło do samobójstwa Bignella, a Chelsea zatrudniła konsultantów, by zbadali kulturę pracy w dziale marketingu. Wielu nie wierzyło w skuteczność procesu, bo był on współnadzorowany przez Gary'ego Twelvetree'ego. Również po jego zakończeniu, z działu odchodzili kolejni pracownicy.


Richard Bignell, podobnie jak inni pracownicy, nie potrafił sobie poradzić z metodami Twelvetree'ego. Mowa choćby o uszczypliwościach, czy krytyce wyrażanej krzykiem. Pracownicy zeznawali, że szef doprowadzał ich do płaczu. Richard "wyglądał źle, jakby był chory i stracił mnóstwo wagi". We wrześniu 2021 roku wrócił ze zwolnienia lekarskiego, a następnego dnia został zwolniony. W styczniu 2022 ojciec dwóch córek odebrał sobie życie.


Pośmiertny raport patologa orzekł, że Richard Bignell był "poważnie dotknięty przez niepokój, depresję i rozpacz z powodu utraty pracy". Proces rewizji kultury pracy w dziale marketingu Chelsea został już zakończony, ale pracownicy nie odnotowali poprawy. Po jego zakończeniu były kolejne odejścia z pracy, a imprezy pożegnalne przeobrażały się w spotkania terapeutyczne.

Źródło: New York Times

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close