Thomas Tuchel zdecydował się po raz pierwszy odnieść do przyszłości Cesara Azpilicuety. Niemiec przyznał, że nie chce, aby kapitan opuścił klub, ale taki wariant jest możliwy.

Usługami Azpilicuety jest zainteresowana FC Barcelona. Hiszpański klub jest w stanie zaoferować obrońcy dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia umowy na kolejny sezon.

– Dużo rozmawialiśmy, bo naprawdę było po Klubowych MŚ uczucie, że wygrał tu już wszystko. Rozumiem też jego osobistą sytuację, że być może to koniec pewnego cyklu. Teraz nastąpi zmiana właścicielska. On grał tu tylko za rządów jednego właściciela, tylko w tej strukturze, więc być może to zwiększyło jego wątpliwości.

– Później przyszło przedłużenie umowy. Cesar kocha klub i wyzwanie, uwielbia tu być i być kapitanem. Wciąż rozmawiamy, jesteśmy też nieco samolubni. Nie jest naszym zmartwieniem wzmacniać innych i spełniać życzenia. Jako że tracimy już kluczowych obrońców, nie jest idealnym myśleć o straceniu również Azpiego, mimo że rozumiem jego osobisty punkt widzenia. Jeśli jesteś legendą tak jak on, być może zasługujesz, żebyśmy ja i klub przemyśleli sprawę, żebyśmy zrobili wyjątek od reguły. Ten proces właśnie trwa. Mam wielką nadzieję, że uda się [zatrzymać go - red.]. On dobrze o tym wie. Wciąż prowadzimy rozmowy żeby sprawdzić czy uda się znaleźć idealne rozwiązanie.

– Z całym szacunkiem do niego, on pozostanie wyjątkowy tylko, jeśli będzie w 100% pewny i nie będzie miał ani cienia wątpliwości, że coś trzeba było zrobić inaczej. Będzie sobą tylko jeśli będzie w 100% przekonany. Tego musimy się dowiedzieć. Nie oznacza to, że dowiemy się tego dziś czy jutro. Wciąż mamy czas, bo uprzywilejowaną sytuację zapewnia nam kontrakt. Zobaczymy.

Thomas Tuchel powiedział również kilka słów na temat planowania transferów na letnie okno transferowe.

– Mamy pomysły, ale niestety ani ci zawodnicy ani kluby w których grają jeszcze o tym nie wiedzą. Mamy pomysły, ale musimy dowiedzieć się, jakie pomysły będą mieli nowi właściciele. Zwykle w tej fazie sezonu kontaktujesz się z piłkarzami, wychodzisz na zewnątrz, myślisz, czytasz, dyskutujesz, jest dialog i informacja zwrotna, kupujesz swoje cele transferowe albo przechodzisz do następnego kroku.

– Mieliśmy serce defensywy, a teraz mamy problem nawet z Thiago. On nie jest Benjaminem Buttonem, nawet jeśli tak się może zdawać. On się starzeje. Być może wystarczyłoby tylko znaleźć mu następcę, a pozostałych zatrzymać. Nagle tracimy dwóch, trzech, trzech i pół obrońców i to jest martwiące. To wielkie, wielkie wyzwanie, biorąc pod uwagę że nie możemy działać.

– Wszyscy już jadą, a ty wciąż nie możesz znaleźć biegu żeby ruszyć. To długi wyścig, nie poddajemy się, ale sytuacja jest skomplikowana. Jest jak jest. Robimy wszystko żeby zredukować straty, ale są problemy do rozwiązania.

Źródło: GOAL