Proces sprzedaży Chelsea systematycznie podąża do przodu. Do minionego czwartku trzy podmioty przedstawiły ostateczne oferty, ale The Raine Group, czuwające nad całym procesem, wezwało je do przedstawienia większej liczby szczegółów.

Grupy kierowane przez Todda Boehly'ego, sir Martina Broughtona oraz Stephena Pagliucę przedstawiły ostateczne oferty przejęcia Chelsea. The Raine Group zwróciło się do oferentów o przedstawienie bardziej szczegółowych informacji na temat planów biznesowych dotyczących klubu. Na razie nie wiadomo, kiedy cały proces zostanie zakończony. Ostateczna decyzja z pewnością nie zostanie podjęta pochopnie, zostanie dokładnie przeanalizowana. Nie wiadomo też, czy wezwanie oferentów do uszczegółowienia ofert opóźni proces sprzedaży klubu.

Wyznaczone przez The Raine Group terminy są elastyczne i być może dojdzie do przedłużenia całego procesu, wiele zależy od tempa, w jakim oferenci przedstawią więcej szczegółów dotyczących swoich ofert. Osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, czyli przede wszystkim prezes Bruce Buck oraz Marina Granowska, są głęboko świadomi odpowiedzialności, jaka na nich ciąży. Wiedzą, że to od nich będzie zależała przyszłość Chelsea. Także Roman Abramowicz chce mieć pewność, że przekaże klub w odpowiednie ręce.

The Raine Group jest niezmiennie związana terminem 31 maja 2022 roku. Tego dnia wygaśnie koncesja udzielona Chelsea przez brytyjski rząd. Do tego czasu powinien zostać wybrany nowy właściciel. Co więcej, sfinalizowanie procesu sprzedaży klubu nie może nastąpić przed końcem kwietnia, a najwcześniej na początku maja. Środowisko związane z Chelsea, kibice, piłkarze, pracownicy, są już zmęczeni obecną sytuacją i chcieliby, by nowy właściciel został wybrany jak najszybciej. Nie jest to jednak takie proste, gdyż zwykle proces sprzedaży klubu trwa około dziewięciu miesięcy, podczas gdy w przedmiotowej sprawie sprzedaż Chelsea ma dokonać się w ciągu trzech miesięcy.

Wszyscy oferenci wyrazili chęć nawiązania współpracy z Mariną Granowską, jednak przyszłość jej oraz Bruce'a Bucka stoi pod znakiem zapytania. Granowska nie wie, jaka miałaby być jej rola, czy nadal będzie mogła sprawować swoją funkcję w dotychczasowym kształcie. Mimo wszystko, Rosjanka zostanie na Stamford Bridge przynajmniej do lata, gdyż przed Chelsea wiele negocjacji w sprawie przedłużenia kontraktów z poszczególnymi zawodnikami, a także inne równie ważne sprawy biznesowe.

Oferenci Chelsea nie wypowiedzieli się dotychczas w kwiesti obsady stanowiska dyrektora technicznego. W ostatnim czasie liczne media informowały, że wszystkie trzy podmioty są zainteresowane zatrudnieniem Paula Mitchella z Monako. Gdyby Anglik faktycznie został zatrudniony na Stamford Bridge, to na boczny tor odstawiony zostałby Petr Čech. Były bramkarz ma jednak bardzo dobre relacje z Thomasem Tuchelem i Mariną Granowską, dlatego zmniejszenie zakresu jego obowiązków mogłoby negatywnie odbić się na atmosferze wewnątrz klubu. Czech jest niezwykle szanowaną postacią w zachodnim Londynie i wszyscy mają nadzieję, że nadal będzie pełnił swoją funkcję.

Mateusz Ługowski

Źródło: "The Telegraph"