Wczoraj Chelsea rzutem na taśmę pokonała Crystal Palace 1:0. Decydującą bramkę minutę przed końcem podstawowego czasu gry strzelił Hakim Ziyech, który wykorzystał perfekcyjne dogranie od Marcosa Alonso. The Blues mogą mówić o sporym szczęściu, gdyż niewiele brakowało, a po raz kolejny straciliby ligowe punkty.

W ostatnich tygodniach Hakim Ziyech prezentuje bardzo dobrą formę. Marokańczyk strzelał bramki w trzech ostatnich ligowych meczach z rzędu.

– Tak, przez ostatnie miesiące jestem w dobrej formie, a gra dostarcza mi wiele radości. Staram się dawać z siebie wszystko i to jest najważniejsze – przyznał po wczorajszym spotkaniu Hakim Ziyech. W tej chwili, przy napiętym terminarzu, najważniejsze jest odnoszenie zwycięstw. Styl tak naprawdę nie ma znaczenia. Oczywiście, chcesz grać dobrą piłkę, ale nie zawsze jest to możliwe.

– To był trudny, ale nie dobry mecz. Nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu szans, zaledwie kilka. Oczywiście, strzeliliśmy gola, który następnie został anulowany, ale najlepsze uczucie i tak daje bramka strzelona w ostatniej minucie. Myślę, że dostałem genialne podanie na długi słupek. Wiadomo, że jeśli nikt nie przerwie takiego dogrania, to piłka dotrze do ciebie. Musiałem po prostu stać w ostatnim miejscu i uderzyć.

Piłkarze Chelsea zagrali wczoraj przy bardzo niesprzyjających warunków, w niskiej temperaturze, podczas gdy jeszcze tydzień temu grali w zupełnie innych okolicznościach. Taka zmiana mogła wpłynąć na ich dyspozycję.

– Faktycznie, to było trudne. Czasami piłkarzom trudno jest się dostosować do każdych warunków. Niemniej musimy to robić, gdy jesteśmy piłkarzami. Musimy podchodzić do tego profesjonalnie. Staramy się to robić, gdyż ostatecznie chodzi przecież o wyniki – dodał Marokańczyk.

Źródło: Chelsea FC