Fot. Getty Images

Marcos Alonso: Chelsea to klub, któremu chcę służyć

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 12.02.2022 09:17 / Ostatnia aktualizacja: 12.02.2022 09:17

Pod nieobecność kontuzjowanego Bena Chilwella Marcos Alonso może liczyć na częstą grę w pierwszym składzie Chelsea. W ostatnio udzielonym wywiadzie dla The Atheltic Hiszpan zdradził, że nigdy nie myślał o opuszczeniu Stamford Bridge.


W tym roku ważą się losy Césara Azpilicuety. Hiszpan występuje w Chelsea od niespełna 10 lat, ale nie wiadomo, czy zdecyduje się na przedłużenie kontraktu. Marcos Alonso został zapytany, czy chciałby występować w zachodnim Londynie tyle czasu, co jego rodak.


– Czemu nie? Mam jeszcze półtora roku kontraktu. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie o moją przyszłość. To, czego chcę, nie ma znaczenia. Niemniej zawsze będę starał się dawać z siebie 100 proc. i skupiać się na każdym kolejnym meczu. Jestem bardzo szczęśliwy w Londynie więc czemu nie miałbym przedłużyć kontraktu? – zapytał retorycznie Marcos Alonso.


– Szczerze mówiąc, zawsze interesowały się mną inne kluby, jednak nigdy nie myślałem o odejściu. Chciałem walczyć o swoją pozycję. Wiem, co mogę dać zespołowi i dopóki klub nie zrezygnuje ze mnie, zawsze będę dawał z siebie maksimum. Taki jest mój cel.


Za czasów Franka Lamparda przyszłość Marcosa Alonso na Stamford Bridge stanęła pod znakiem zapytania. Po pierwszej połowie meczu z WBA (3:3), Hiszpan został zdjęty z boiska, a drugą połowę oglądał z wysokości trybun, nie dołączył do pozostałych rezerwowych i sztabu szkoleniowego. W następnych tygodniach praktycznie nie pojawiał się na boisku. Wiele osób spekulowało, że jego czas w Londynie powoli zbliża się do końca.


– Menedżer nie przyjął dobrze tej sytuacji, ale wszystko mu wyjaśniłem. Myślał, że wyszedłem przed końcem meczu, ale powiedziałem, że to nieprawda. W szatni było kilku członków sztabu medycznego, którzy mogli potwierdzić moje słowa.


– Siedziałem na górze, ale na pięć minut przed końcem meczu ochrona powiedziała mi, że muszę zejść niżej do szatni. Nie mogłem tam siedzieć. Potem, gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, poszedłem do trenerów, zanim zespół wrócił do szatni. Nie miałem żadnych złych zamiarów. Chciałem po prostu odejść, w przerwie wziąłem prysznic i poszedłem na górę. Oczywiście, nie byłem zadowolony z przebiegu meczu, ale nie miałem żadnych złych intencji. Niedługo później porozmawiałem z chłopakami, pytałem, czy ktoś poczuł się urażony lub coś w tym rodzaju, ale nikt nie miał z tym problemu.


– Byłem z boku przez chwilę, ale później wróciłem. Chelsea to najważniejszy klub w mojej karierze. Chcę odwdzięczyć się za wszystkie szanse, które dostałem. To jest mój jedyny cel. Na pewno będą dobre momenty i złe momenty, menedżerowie będą przychodzić i odchodzić, ale mam ważny kontrakt z Chelsea i chcę służyć temu klubowi – dodał Alonso.


Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Kris
komentarzy: 66
12.02.2022 12:10

Retriever. Najpiękniejszym będzie ten dzień, kiedy przestaniesz pisać głupie komentarze. Zapomniałeś już, jak wielokrotnie ratował nam dupę. Jak dzięki jego bramkom Chelsea wygrywała mecze.

redtrid
komentarzy: 492
12.02.2022 14:06

Tego dnia niestety nie doczekasz. Ja z kolei na pewno doczekam się odejścia ćwoka alonso :-)

redtrid
komentarzy: 492
12.02.2022 14:11

Nie mówiąc o tym, ile głupich bramek przez niego straciliśmy

Kamsu112
komentarzy: 1633
12.02.2022 16:07

np. bramka w 90min z city :)

redtrid
komentarzy: 492
12.02.2022 11:12

Dzień odejścia alonso z Chelsea będzie pięknym dniem. Oby to nastąpiło jak najszybciej!

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close