"Jeśli Chelsea będzie mnie potrzebowała, jestem do dyspozycji". Obszerny wywiad Juliano Bellettiego dla portalu Goal
Dodano: 11.02.2022 12:48 / Ostatnia aktualizacja: 11.02.2022 12:58W ekskluzywnym wywiadzie dla portalu Goal, Juliano Belletti opowiedział o swojej nieprzemijającej miłości do Chelsea i nadziei na pracę w jednym z czołowych europejskich klubów.
Brazylijczyk ma wiele dobrych wspomnień związanych ze swoją profesjonalną karierą. 45-latek strzelił zwycięskiego gola w finale Ligi Mistrzów dla Barcelony, zdobył mistrzostwo Anglii z The Blues, a nawet sięgnął z Canarinhos po trofeum mistrzostw świata.
Jak obecnie wiedzie się byłemu lewemu obrońcy? Od niedawna Juliano zdecydował się na błyskawiczne zwiedzanie Starego Kontynentu z zamiarem pozostania w pewnym miejscu na dłuższy czas. Najpierw złożył wizytę na Wyspach Brytyjskich, zaglądając do siedziby Manchesteru City na spotkanie dyrektorami klubu - Ferranem Soriano i Txikim Begiristainem. Następnie, Brazylijczyk odwiedził Brendana Rodgersa, obecnego menedżera Leicester City, a poprzednio trenera akademii CFC.
Dalszym przystankiem było spotkanie z dyrektorem technicznym Arsenalu Edu Gasparem, aby zasięgnąć parę cennych rad w kwestii zarządzania i kierowania zespołem. Belletti może pochwalić się wieloma ciekawymi znajomościami na angielskim terytorium. Dawniej łączono go z posadą dyrektora sportowego na Stamford Bridge. Do dziś zdobywca Ligi Mistrzów z 2006 roku cieszy się dobrą renomą, jeżeli chodzi o umiejętności biznesowe.
Z perspektywy czasu Juliano zaczął jednak obierać kurs na zdobycie roli w sztabie szkoleniowym. Były reprezentant Brazylii, grający w barwach Chelsea w latach 2007-2010, nie ukrywa, że cieszyłby się z ewentualnej propozycji, która pozwoliłaby mu powrócić do klubu z zachodniego Londynu.
– Moja relacja z Chelsea jest fantastyczna – zaznaczył na początku Belletti. – Odkąd wróciłem do Brazylii w 2010 roku, moje znajomości i szacunek dla ludzi z tego klubu są podtrzymywane. Wielokrotnie odwiedzałem ten stadion, więc ludzie zaczęli snuć domysły, że mogę objąć jakąś posadę. Może nadal tak myślą, ale przede wszystkim chodzi mi dobre stosunki z klubem.
– Moim nowym celem jest rola trenerska. Ludzie przyglądają się mojej sytuacji, widzą jak wiele podróżuję, ale staram się przede wszystkim utrzymywać relacje, które mogą mnie uczynić silniejszym. Mam brazylijskie DNA, ale znam angielski futbol. Jeśli tylko Chelsea będzie mnie potrzebowała, będę gotów. Kocham ten kraj, kocham to miasto.
Debiutancka rola asystenta trenera w Cruzeiro jeszcze bardziej utwierdziła Juliano w przekonaniu, że w przyszłości chce zarządzać drużyną. Brazylijczyk czerpie inspiracje z różnych źródeł. Ostatnio obejrzał spotkanie Chelsea z Tottenhamem, wygrane przez gospodarzy 2:0. Thomas Tuchel to dla bohatera wywiadu jeden z przewodników.
– Jego zuchwałość, zmiana systemu i wdrożenie go w życie złożyło się na spektakularne wejście do angielskiej piłki – powiedział Juliano na temat Tuchela. – Bardzo go cenię jako trenera. Uczę się futbolu od tej strony, więc śledzę poczynania europejskich drużyn. Chelsea to jedna z najprzyjemniejszych ekip do oglądania dzięki warsztatowi Tuchela.
Wielki podziw budzi wciąż wspaniała dyspozycja Thiago Silvy. Pomimo zaawansowanego wieku, środkowy obrońca bryluje na angielskich boiskach. Belletti także wykazuje pełen entuzjazm dla swojego rodaka.
– Nikt nie był pewien Thiago, bo mało kto wiedział, jak może się odnaleźć w nowym otoczeniu. Cały czas prezentował wielki poziom. Oczywiście, im jesteś starszy, tym coraz bardziej ludzie zaczynają w ciebie wątpić. Jeśli jednak pracujesz z dobrym trenerem, odnajdujesz się w taktyce i otaczasz się właściwymi ludźmi, wówczas możesz lepiej wykorzystać swoje doświadczenie.
– Thiago ma odpowiedniego trenera, taktykę, kolegów z drużyny i klub. Tym samym odpłaca się zespołowi swoją postawą, odpowiednio wykorzystując swoje doświadczenie, które pozwala drużynie iść do przodu.
Belletti ogólnie bardzo dobrze wspomina swoje trzy sezony spędzone w Chelsea, choć w 2008 roku nie udało się mu sięgnąć po drugi puchar Ligi Mistrzów w karierze.
– To był mój ostatni poważny okres w mojej przygodzie z piłką. Jak na tamte lata, grając z taką grupą zawodników Chelsea i samo dotarcie do finału Ligi Mistrzów było dla mnie ogromnym osiągnięciem. Wiadomo, żałuję, że nie udało się wygrać trofeum, ale na całe szczęście powiodło mi się dwa lata wcześniej.
Już jutro Chelsea stanie przed historyczną szansą zdobycia trofeum Klubowych Mistrzostw Świata. W 2012 roku ta sztuka się nie udała po porażce z Corinthians, a na rozkładzie w Abu Zabi najbliższy rywal także pochodzi z Brazylii. Belletti przestrzega The Blues przed siłą przeciwnika.
– Palmeiras sięgnął po Copa Libertadores prezentując bardzo dobry futbol. To dobrze wyszkolona pod kątem taktycznym drużyna, grająca na wysokiej intensywności. Chelsea musi zachować ostrożność, bowiem czasami drużyny z Europy nie są odpowiednio przygotowane na rywali z Ameryki Południowej. Chelsea musi widzieć w Palmeiras bardzo trudnego przeciwnika.
Na koniec Juliano wypowiedział się o swoich ambicjach na przyszłość. Jak już wiadomo, jego celem jest znalezienie pracy w europejskim klubie. Najlepiej w takim, w którym grał jako piłkarz.
– Najważniejszą motywację stanowi dla mnie pomoc przy rozwoju zawodników, jak i całego zespołu. Grałem w Villarrealu, Barcelonie czy Chelsea. Z każdym z tych klubów utrzymuję dobre relacje. Mam paru przyjaciół w Manchesterze City, Brendan Rodgers to także mój przyjaciel.
– Ciężko pracuję, ponieważ chcę dawać dobry przykład mojej rodzinie. Nie chcę, aby moich czterech synów widziało we mnie emeryta, który wyłącznie wypoczywa sobie na plaży – podsumował.
- Źródło: Goal
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.