Kepa: Jesteśmy rozczarowani oraz sfrustrowani
Dodano: 19.01.2022 09:34 / Ostatnia aktualizacja: 19.01.2022 09:34Wczorajsze spotkanie z Brighton & Hove Albion z całą pewnością nie należało do tych spokojnych dla Kepy Arrizabalagi. Baskijski golkiper kilkakrotnie musiał wykazać się czujnością oraz opanowaniem na linii bramkowej. W ostatecznym rozrachunku nie udało mu się zachować czystego konta.
Kepa tuż przed stratą bramki popisał się świetną interwencją, jednak już kilka sekund później po strzale Webstera musiał wyjmować piłkę z siatki. Zdaniem bramkarza, jeden błąd sprawił, że Chelsea straciła w tym meczu dwa punkty.
– Po tym spotkaniu nie możemy być zadowoleni, ponieważ straciliśmy dwa punkty oraz nie zagraliśmy dobrego meczu – ocenia Kepa.
– W obu meczach, u siebie i tutaj, strzeliliśmy bramkę jako pierwsi i byliśmy na dobrej pozycji do kontrolowania gry, ale rywale rozegrali bardzo fizyczny mecz. Nie jest łatwo kontrolować gry grając przeciwko Brighton. Mieliśmy przestrzeń między liniami oraz mierzyliśmy się z nimi w bezpośrednich starciach, ale to samo oni dostawali od nas.
– To była bardzo otwarta gra. Musieliśmy stworzyć więcej szans. W pobliżu pola karnego mieliśmy okazje, by walczyć jeden na jednego, strzelać i może nad tym bardziej musimy pracować.
Chelsea straciła bramkę po stałym fragmencie gry, kiedy to Alexis Mac Allister urwał się jednemu z piłkarzy Chelsea i mocnym strzałem głową pokonał Kepe. Ten moment był szczególnie irytujący dla bramkarza The Blues.
– Oczywiście jest rozczarowanie i frustracja. Zdobyliśmy punkt tylko dlatego, że strzelili bramkę ze stałego fragmentu gry. Dużo pracowaliśmy, dużo biegaliśmy, ale przez drobne szczegóły straciliśmy dwa punkty. Te elementy dotyczą koncentracji, skupienia oraz krycia zawodników. Musimy patrzeć na siebie i ciągle się doskonalić. Nie ma jednego rozwiązania. Pracujemy nad tym, starając się je znaleźć.
Kepa przyznał, że nasza niespójna forma w ciągu ostatnich sześciu tygodni kosztowała nas szansę na tytuł, a teraz skupia się już na meczu z Tottenhamem.
– Bądźmy szczerzy. Jesteśmy na dobrych pozycjach we wszystkich rozgrywkach - Liga Mistrzów, mamy finał Pucharu Ligi oraz Klubowe Mistrzostwa Świata, ale w Premier League straciliśmy punkty w ostatnim miesiącu. Musimy wrócić do wygrywania. Potrzebujemy punktów, ponieważ chcemy być na szczycie ligi, ale musimy patrzeć na siebie, poprawiać się i robić postępy. W niedzielę mamy kolejny wielki mecz, derby Londynu i stamtąd ruszamy.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Kepa akurat teraz daje rade.Ta jedna sytuacja wybroniona za nim straciliśmy gola klasa światowa
Dokładnie. Kepa zostaje #1
Nigdy w niego nie wątpiłem i jeszcze udowodni niedowiarkom swoją wartość.
Tylko Kepa daję radę,resztą zawodnicy są cieniem samego siebie,i nie ważne kto gra czy ktoś wchodzi z ławki rezerwowej,cała drużyna nie przypomina tego teamu z przed 2 miesięcy.
Teraz nasuwa się pytanie,jak my zagramy z Tottenhamem w niedzielę jak my z Brighton nie byliśmy w stanie wymienić 2/3/4 podań,przemieścić się z piłką od defensywny do ataku 1/2 podaniami.
Czyżby drużyna po przegranym meczu z City straciła wiarę w swoje umiejętności,straciła determinację którą miała nie tak dawno?
Jest tyle rzeczy do poprawienia że ja nie wiem w jaki sposób to Tuchel poprawi,nie mam pojęcia.