Fot. GettyImages

Werner: Wsparcie kibiców jest dla mnie bardzo ważne

Autor: Radek Kwapisz Dodano: 18.01.2022 20:27 / Ostatnia aktualizacja: 18.01.2022 20:30

Kontuzja oraz Covid sprawiły, że w ostatnim czasie Timo Werner nie był w najlepszej formie. Sam zawodnik przyznał, że trudno było mu znaleźć odpowiedni rytm, ale jego dobre relacje z kibicami sprawiły, że wciąż daje z siebie wszystko i szuka odpowiedniej formy. 

 

Chelsea w lidze nie znajduje się obecnie w najlepszej sytuacji, bowiem po ostatniej porażce z Manchesterem City traci do nich już trzynaście punktów. Timo Werner twierdzi, że taki wynik nie zakopał zaufania oraz wiary w zespole.  

 

– Wciąż wierzymy w to, że w lidze sytuacja może ulec jeszcze zmianie. Zdajemy sobie również sprawę z jakości Manchesteru City, zwłaszcza w lidze. Jeśli mają taką przewagę, bardzo trudno jest ich pokonać i dogonić - zaczyna Werner.  

 

– W tym roku rywalizujemy jeszcze na kilku frontach. Gramy w Lidze Mistrzów, w finale Carabao Cup, wciąż jesteśmy w grze o Puchar Anglii oraz wielkimi krokami zbliżają się KMŚ. Mamy kilka okazji do zdobycia trofeum, więc nie ma czasu na spuszczanie głowy w dół po tym, co wydarzyło się w weekend. 

 

Najbliższą okazję do powrotu na odpowiednia ścieżkę Chelsea będzie miała już dziś wieczorem, kiedy to zmierzą się z Brighton & Hove Albion. Drużyna ta zrobiła ogromne wrażenie na Niemcu, kiedy to kilka tygodni temu mierzyliśmy się z nimi na Stamford Bridge.  

 

– Drużyny takie jak Brighton zawsze są niebezpieczne. To na tobie leży obowiązek wygranej, ponieważ w twoim składzie znajdują się większe nazwiska. Kiedy pierwszy raz mierzyliśmy się z nimi na Stamford Bridge siedziałem na trybunach, ponieważ byłem kontuzjowany. Ich gra wywarła na mnie wtedy ogromne wrażenie. Mają bardzo dobry styl gry i grają bez strachu. Wszystko to sprawia, że grając przeciwko nim musisz zachować ostrożność, ponieważ w każdym momencie mogą zmienić swoje tempo gry.  

 

Patrząc na swoje poprzednie występy Werner przyznał, że stracił swój impet przez kontuzje oraz Covid. Sam przyznał, że powrót do gry w ostatnim czasie był dla niego bardzo wymagający. 

 

– Kiedy wracałem już do dobrej formy doznałem kontuzji i straciłem kilka meczów. Wróciłem i strzeliłem dwie bramki przeciwko Zenitowi w Lidze Mistrzów, a później musiałem poddać się samoizolacji. Ciężko jest wrócić po takim okresie do normalnego rytmu, ale myślę, że dzięki moim staraniom uda mi się to zrobić. Nie miałem zbyt wielu objawów, które sprawiały, że czułem się źle, ale jako zawodowy piłkarz, który musi biegać przez 90 minut oraz codziennie trenować powrót był dużo trudniejszy niż dla normalnych ludzi. Bardzo szybko się męczyłem, ale starałem się z tym walczyć.  

 

Niemiec ma nadzieję, że wróci do formy i pomoże Chelsea w osiąganiu założonych celów, a także chce okazać wdzięczność fanom, którzy pomimo wielu frustrujących sytuacji, tak fantastycznie go wspierają.  

 

– Czasami sam nie wiem, dlaczego tak bardzo mnie wspierają, ponieważ jako napastnik chcesz strzelać jak najwięcej goli, a bądźmy szczerzy, czasem marnowałem dogodne sytuacje. Fajnie jest grać przed kibicami Chelsea, a kiedy dają ci wsparcie, tak jak mnie, to sprawia, że jesteś jeszcze silniejszy, gdy marnujesz okazje lub masz ciężkie chwile w meczu. Z drugiej strony staram się dawać z siebie wszystko w każdym meczu, aby kibice byli szczęśliwi. Trudno to wytłumaczyć, ale kiedy wchodzisz na stadion i kibice śpiewają twoje imię czujesz się dumny. Mówię to, ponieważ wiem, jak to jest grać na stadionach, na których fani cię nie lubią i nienawidzą, więc dobrze jest czuć się w ten sposób.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

PaździochMarian
komentarzy: 152
18.01.2022 23:20

Weź ty już wydupcaj.

Techniol
komentarzy: 56
18.01.2022 23:46

1 warn

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close