2021 rok zamykamy rozczarowującym remisem. Wnioski po meczu Chelsea 1:1 Brighton

Autor: Maciej Dreśliński Dodano: 30.12.2021 00:14 / Ostatnia aktualizacja: 30.12.2021 00:14

Całościowo rok 2021 był bardzo udany dla Chelsea, ale jego zakończenie okazało się rozczarowujące. Grudzień był naprawdę trudny, a okoliczności nie pomagały Tuchelowi zarządzać drużyną. Mecz z Brighton nie był popisem siły i dominacji The Blues, ale kibice liczyli na dowiezienie prowadzenia, które spokojnie można było powiększyć wcześniej. Nie udało się wygrać, ale nie kończymy roku porażką. Do lidera tracimy 8 punktów...

 

W wyjątkowych okolicznościach

 

Każdy ma w ostatnim czasie większe lub mniejsze problemy w związku z napiętym kalendarzem, kontuzjami czy zakażeniami Covid-19. Patrząc na nasz zespół, nie da się oprzeć wrażeniu, że mamy tego pecha nader dużo. Tylko w dzisiejszym meczu dwaj piłkarze Chelsea doznali kontuzji i nie wiadomo, na jak długo zespół będzie musiał radzić sobie bez nich. Wahadła, które tak świetnie funkcjonowały teraz są niedostępne, a stoperzy również mają swoje problemy. Środek pola jest wyeksploatowany do granic możliwości. Wystarczy wspomnieć, że na boisko musi wchodzić Kante, który od dłuższego czasu nie może zażegnać urazu kolana. Kovacić musiał niemal z miejsca zacząć grać po kontuzji i chorobie, a Jorginho gra tyle, ile może. Ofensywa nie błyszczy, piłkarze mają problem z decyzyjnością pod bramką rywala, co kolejny raz mści się na zespole. Nie ma nawet czasu, by ktoś zdążył się wyleczyć albo odpocząć. W styczniu trzeba będzie ruszyć po wzmocnienia, bo intensywność wykończy zawodników Tuchela. Widać to było dziś i we wszystkich innych meczach od początku grudnia. Dziewięć spotkań w 29 dni to naprawdę sporo. Trudno się dziwić słowom trenera Chelsea o braku dwóch dodatkowych zmian. Władze ligi nie pomagają, igrzyska muszą trwać, a Chelsea broni się jak może, by w końcu móc przejść do ofensywy. Na to czekamy, a kolejny mecz już 2 stycznia...

 

Brak koncentracji

 

Przebieg meczu w dużym stopniu można usprawiedliwić tym, co napisałem wyżej. Nie zmienia to jednak faktu, że w pewnych sytuacjach nawet przemęczony piłkarz powinien zachować się lepiej, a ulatująca koncentracja w ostatnich sekundach meczu przyprawia o wściekłość. Statystycznie to Brighton było lepsze w tym spotkaniu, ale przyjeżdżając na Stamford Bridge rywale powinni modlić się o jak najniższy wymiar kary. Biorąc pod uwagę przebieg meczu, Mewy na pewno zasłużyły na tego gola, a punkt wyszarpały w najbardziej bolesny sposób - tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra. Raziła nieskuteczność, a najlepszą sytuację do możliwego zamknięcia meczu miał Hudson-Odoi. Anglikowi brakuje zimnej krwi, a to kosztuje bardzo wiele. Podział punktów mimo wszystko pewnie nadal bardziej cieszy przyjezdnych, ale to Chelsea grała u siebie, gdzie kolejny raz straciła prowadzenie.

 

Czyste konta pozostają wspomnieniem

 

To, co było jednym z największych atutów Chelsea, ostatnio nie funkcjonuje najlepiej. Mowa tu oczywiście o defensywie, która przestała być monolitem, a głupie bramki które tracimy niosą za sobą poważne konsekwencje. Szalone mecze jak choćby ten z Leeds, który ostatecznie okazał się zwycięski, cieszą postronnych widzów. Skromne zwycięstwo, ale z czystym kontem, zawsze będzie oznaką większej kontroli nad spotkaniem. Rywale mogą nam zagrażać, bo do meczów podchodzimy zmęczeni, każdy w innym składzie z powodu urazów czy chorób. Na siedem ligowych meczów w Premier League tylko raz udało się nam zachować czyste konto, wcale przy tym nie wygrywając. Obecnie najważniejsze są po prostu punkty, ale i to przychodzi z trudnością. Trzeba chyba zatem znów skupić się na fundamentach, żeby nie zaliczyć spektakularnych wtop, zwłaszcza na Klubowych Mistrzostwach Świata. Wejdźmy w 2022 rok wyciągając najlepsze aspekty z minionego roku, a znów będziemy mogli pokonać każdego. Trzeba będzie spełnić kilka warunków, aby stało się to faktem, a trzeba działać szybko. Oby skutecznie.

 

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

masemounty
komentarzy: 27
30.12.2021 08:59

Owszem, teraz jesteśmy słabi ze względu na sytuację kadrową, sam* czytał*ś. Brakuje sporo ważnych zawodników, dopiero co wyleczeni są zmuszeni natychmiast grać, więc nie można się przyczepić do ich aktualnej formy. Dzisiaj znów dwóch z nich musiało zejść z boiska, więc nie dziw się tak słabej grze. Rzeczywiście, statystki są aż rozczarowujące, ale popatrz sobie jak grali jeszcze dwa miesiące temu, a jak grają bez Chilwella, Kante, Havertza itd. Jakby popatrzeć na statystyki ze wcześniejszych meczów, to wcale nie jest aż tak źle. Na ten mecz przykykamy oko, mamy nadzieję że był to pierwszy i już ostatni taki słaby wypad, ważne że wyprzedziliśmy Liverpool - chociaż tylko o jeden punkt - dlatego w styczniu trzeba się postarać naprawdę i przyłożyć, a zostanie zadecydowane kto już niedługo zacznie deptać po piętach liderowi. To może trochę potrwać, ale wierzę, że prędzej czy później wrócimy na pierwsze miejsce. Teraz została tylko modlitwa o jak najwięcej porażek City.

Zdzisiekmineta
komentarzy: 33
30.12.2021 06:13

To tylko potwierdziło, że jesteśmy słabi.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close