Dreszczowiec ze szczęśliwym zakończeniem, czyli wnioski po meczu Chelsea 3:2 Leeds

Autor: Bartek Kijko Dodano: 11.12.2021 19:02 / Ostatnia aktualizacja: 11.12.2021 19:02

Po tym spotkaniu z pewnością nie możemy powiedzieć, że było to łatwe popołudnie dla piłkarzy The Blues. Goście wyglądali na zdeterminowanych i pewniejszych siebie od gospodarzy, który słaba forma trwa dalej. Trzy punkty zostały jednak na Stamford Bridge, dzięki trafieniu Jorginho w 94. minucie. Podopieczni Thomasa Tuchela cały czas jednak nie mogą odnaleźć zagubionej formy.

 

 

Kolejny mecz ze straconymi bramkami

 

Zawodnicy Chelsea wygrali to spotkanie, jednak nie oznacza to, że mamy w tym momencie więcej pozytywnych niż negatywnych odczuć. Wręcz przeciwnie, Thomas Tuchel będzie mieć coraz większy ból głowy, gdyż kryzys jego podopiecznych okazuje się większy, niż początkowo się wydawało. The Blues nie emanują taką pewnością siebie jak jeszcze kilka tygodni temu, co przekłada się na ich grę. Przeciwnicy potrafią wyczuwać momenty w meczu, gdy gracze Chelsea grają słabiej i skrzętnie z tego korzystają. Nie inaczej było sobotniego popołudnia, gdy gospodarze zostawiali graczom Leeds bardzo dużo przestrzeni na boisku, a ich interwencje w obronie w wielu momentach nie były najwyższych lotów.

 

Wpływ na to może mieć absencja Bena Chilwella, który znajdował się w bardzo wysokiej formie i razem z Reecem Jamesem siali popłoch w szeregach przeciwników raz z lewej, raz z prawej strony. Daleko mi jednak do stwierdzenia, że jest to główny powód problemów, gdyż trzon środka defensywy pozostał nienaruszony. Podopieczni Thomasa Tuchela nie doskakują wystarczająco szybko do przeciwników, pozwalając im rozwinąć skrzydła. Niemiecki trener być może stoi obecnie przed największym wyzwaniem w dotychczasowej przygodzie z Chelsea, by przywrócić niedawny blask i odbudować morale swojej drużyny.

 

 

 

Bezpłciowy środek pola

 

Jorginho zdobył dziś dwie bramki, zatem dlaczego ganię pomocników Chelsea? Ano dlatego, że już w którymś meczu z rzędu pozwalamy przeciwnikom się zdominować i długimi momentami spotkania oddajemy im pole, pozwalając na swobodne budowanie akcji. Tym razem powiem to bez cienia zawahania - graczom Chelsea bardzo brakuje nieobecnych od jakiegoś czasu Mateo Kovacicia i N'Golo Kante. Wystarczy spojrzeć na Jorginho, który nie mając obok siebie klasowego rozgrywającego, nie jest w stanie przejąć inicjatywy w środku pola. Naturalizowany Włoch spełnia swoje role, jednak nie robi tego wystarczająco dobrze, jego pressing jest zbyt wolny oraz zdarzają mu się błędy. W tym meczu nie popełnił ich zbyt wiele, jednak wiemy jak to ostatnio wygląda. Ruben Loftus-Cheek jest solidnym zawodnikiem, jednak w kolejnym już meczu oddał przeciwnikom panowanie w środkowej strefie.

 

Chelsea w poprzednim sezonie wygrała Ligę Mistrzów głównie dzięki zgranej, silnej formacji pomocy, która tłamsiła rywali i nie pozwalała im na rozwinięcie skrzydeł. W ostatnich spotkaniach nie widzimy tego, a wręcz przeciwnie, to goście dłuższymi momentami wyglądali lepiej, ich akcje były groźniejsze, a tylko szczęściu zawdzięczamy zdobycie trzech oczek. Sprowadzony latem Saul okazał się niewypałem i niewykluczone, że The Blues już w styczniu będą musieli ściągnąć z wypożyczenia Conora Gallaghera lub Billy'ego Gilmoura. Zapewne mało kto się spodziewał, że przytrafią się nam takie problemy z formacją, która przed rozpoczęciem rozgrywek na papierze wyglądała niesamowicie groźnie. 

 

 

Cenne trzy punkty

 

W poprzednich akapitach skupiłem się głównie na ganieniu graczy Chelsea, jednak musimy docenić dzisiejszą wygraną. W ostatnich meczach The Blues wyglądają źle, pozwalają rywalom na zbyt wiele, jednak w ostatecznym rachunku zgarnęliśmy ważne trzy punkty. Ważne ze względu na niezbyt mocne ostatnimi czasy morale zawodników Chelsea. Często takie spotkania bywają impulsem do poprawy w grze zespołu, a wygrana zapewniona w ostatnich minutach może wlać nieco wiary w odbudowanie wśród piłkarzy The Blues.

 

Podopieczni Thomasa Tuchela ostatnimi czasy wyglądali na nieco przygaszonych, być może przemęczonych, jednak w tym morderczym wyścigu z Liverpoolem i Manchesterem City muszą wskoczyć na wyższy level zarówno sportowy, jak i mentalny. Chelsea jest najlepszą drużyną Europy i muszą budzić większą grozę. Tak było w wielu meczach obecnej kampanii Premier League i pora na powrót do tamtej dyspozycji. Thomas Tuchel ma nad czym pracować, jednak zadanie zostało dziś wykonane i dalej jesteśmy jednym z trzech koni biorących udział w tej szalonej gonitwie.

 

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Chelsea1905
komentarzy: 449
14.12.2021 22:47

Leeds Chelsea 3-2 po katorgicznych męczarniach.Pare dni później City -Leeds 7-0.Gdzie my jesteśmyvw walce o tytuł odpowiedzcie sobie sami.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close