Konferencja prasowa Antonio Rüdigera przed meczem z Atlético Madryt

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 16.03.2021 20:28 / Ostatnia aktualizacja: 17.03.2021 10:29

W środowy wieczór Chelsea podejmie na Stamford Bridge Atlético Madryt w drugim meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu The Blues odnieśli minimalne zwycięstwo, ale do awansu potrzebują kolejnego dobrego występu. Na przedmeczowej konferencji prasowej Antonio Rüdiger przyznał, że jego zespół jest w pełni skoncentrowany przed nadchodzącą potyczką z gośćmi z Madrytu.


Jak dużą przewagę daje możliwość gry na własnym stadionie, podczas gdy inni nie zawsze mogą skorzystać z tego przywileju?


– Przede wszystkim dobrze jest zagrać na swoim stadionie – od tego zdania swoją wypowiedź na konferencji prasowej zaczął Antonio Rüdiger. Gdy nie ma fanów i całej tej otoczki, nie ma znaczenia, gdzie się gra, ale mimo to, fajnie jest być u siebie i zagrać w takim meczu. Wiemy, że nasza praca nie została jeszcze wykonana do końca i musimy zrobić coś jeszcze.


– Nie możemy usiąść i pomyśleć sobie, że możemy zagrać na 1:1, albo coś w tym stylu. Nie, nie, nie. To jest piłka na absolutnie najwyższym poziomie i wiemy, że musimy dać z siebie więcej.


W pierwszym spotkaniu fani Chelsea z rozbawieniem oglądali grę Luisa Suáreza. Boisz się zemsty?


– Nie jest to coś, co daje mi dodatkowy impuls czy coś w tym stylu. Luis Suárez idzie swoją drogą, ja idę swoją. To wszystko. Podejdę do pojedynku z nim bez presji czy obawy, że będzie to jakiś rewanż. Skupiam się jedynie na naszych celach, a są nimi zwycięstwo i awans. Atlético Madryt to nie tylko Luis Suárez.


Co powiesz na temat przedłużenia kontraktu z Chelsea?


– Wszyscy, ja i klub, wiedzą, jak bardzo lubię Chelsea, a ostateczne decyzje zależą od określonych osób. Mimo to, w tej chwili nie myślę o tym i koncentruję się na ważnych meczach i na naszych celach. Myślę, że wszystko inne samo się wyjaśni.


Jak trudno jest bronić się przed Luisem Suárezem?


– Szczerze mówiąc, Luis Suárez jest piłkarzem światowej klasy. Pokazywał to w każdym klubie w Europie, w którym grał, czyli w Liverpoolu, Barcelonie, Ajaksie i teraz w Atlético. Suárez jest naprawdę bardzo dobrym piłkarzem i wielkim walczakiem. Oczywiście, jest też wielkim przeciwnikiem. Suárez broni po prostu barw swojej drużyny i walczy dla jej dobra.


Czy rozmawiasz z Timo Werenrem o jego problemach?


– Tak, oczywiście, rozmawiamy, ale przede wszystkim po to, żeby pomóc w dążeniu do przodu, wspierać go i pomagać mu. To normalne, ponieważ to dla niego dopiero pierwszy rok poza Niemcami i być może nie wszystko idzie po jego myśli, ponieważ jest strzelcem i chce strzelać gole, a w tej chwili ma z tym problem.


– Dla mnie ważne jest to, żeby wiedział, że obok niego jest ktoś, kto mu pomoże. Jestem przekonany, że jutro zagramy, a takie mecze mogą dużo zmienić w życiu napastnika i dać mu naprawdę duży impuls. W życiu tak czasami jest, że nie wszystko układa się po twojej myśli i musisz się z czymś zmagać. Jestem przekonany, że Timo ze swoją pracowitością i wybieganiem wróci na odpowiednie tory.


Co Thiago Silva wniósł do Chelsea?


– To jest Thiago Silva. To nazwisko mówi samo za siebie. Thaigo jest obrońcą klasy światowej, pokazywał to w każdym klubie, w którym grał, czyli w Milanie, w PSG, no i teraz. Pokazuje, że wiek to tylko liczba i można się od niego wiele nauczyć. Thiago Silva to boss, pokazuje to przez swoją prezencję, sposób przemawiania, treningi i profesjonalizm.


Pamiętasz uszczypnięcie przez Luisa Suáreza w pierwszym meczu?


– Szczerze mówiąc, to uszczypnięcie zobaczyłem dopiero w mediach społecznościowych. W trakcie meczu tak naprawdę tego nie poczułem. To były takie zwykłe emocje, nic specjalnego.


Zrobiłeś coś?


– Każdy podchodzi do gry w inny sposób. Wszystko jest w porządku.


Czy wyjaśniło się coś w sprawie twojego nowego kontraktu z Chelsea? Podpisałbyś go, jeśli miałbyś taką możliwość?


– Zawsze mówiłem, nawet na początku sezonu, gdy sprawy nie układały się po mojej myśli, że jestem spokojny. Teraz jest tak samo. Ostatecznie przecież sam nie mogę dać sobie nowego kontraktu i dlatego czekam na rozwój wydarzeń. Cokolwiek się stanie, kocham grać dla Chelsea więc Chelsea zawsze będzie dla mnie priorytetem, numerem jeden. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie.


Atlético Madryt to nie tylko Luis Suárez. Mają też João Féliksa.


– Jak już wspomniałem, Atlético to nie tylko Suárez. Mają także João Féliksa, który w moim odczuciu jest wielkim młodym talentem z dobrą perspektywą na przyszłość. Tak jak powiedziałeś, jest to inny rodzaj piłkarza, ale takiego, którego uwielbiam oglądać. Jego technika. Ma w sobie coś wyjątkowego.


Jak to jest bronić się przed Timo Wernerem na treningach?


– Wszyscy wiecie, że Timo jest bardzo szybki i jeśli ma miejsce za plecami, wykorzysta to. Oczywiście, na treningach ciężko pracuje i stara się robić wszystko, żeby zmienić swoją sytuację. Musi być spokojny i po prostu pracować w spokoju. Później, gdy nadejdzie okazja, musi mieć głód strzelania bramek i pragnienie zmiany swojej sytuacji. Na pewno nie można wpadać w panikę i robić sobie szum w głowie. Timo musi po prostu czuć się dobrze.

Źródło: Football.London

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close