Chelsea przegrała na wyjeździe z Wolverhampton Wanderers 1:2 w meczu 13. kolejki Premier League, tracąc decydującego gola w doliczonym czasie gry. Poniżej prezentujemy oceny naszej redakcji za indywidualne występy The Blues w tym meczu. Skala to 1-10, a notą neutralną jest pięć.

Édouard Mendy – 5

Zaliczył jedną ładną interwencję w pierwszej połowie po strzale z dystansu jednego z piłkarzy Wolves. Przy pierwszym golu dla gospodarzy strzelonym przez Podence’a można się zastanawiać, czy nie był w stanie zrobić więcej, przy trafieniu Neto też mógł się lepiej ustawić, choć strzał Portugalczyka był mocny i dobrze wymierzony.

Reece James – 4

Jego wpływ w ofensywie był dziś wyraźnie ograniczony. Defensorzy gospodarzy radzili sobie z jego próbami dośrodkowań, niektóre również blokowali. Kompletnie nie poradził sobie z Podence’em, który wymanewrował go serią zwodów, a potem pokonał Mendy’ego.

Kurt Zouma – 5

W końcówce pierwszej połowy miał sporego pecha, bo jego świetny strzał głową wylądował na poprzeczce. Rozgrywał dobry mecz, ale ostatecznie to na jego konto wędruje zwycięska bramka Pedro Neto. Nie doskoczył do Portugalczyka, dając mu dużo miejsca na oddanie mocnego i precyzyjnego strzału. Francuz miał dużo czasu, by wypchnąć skrzydłowego Wilków do boku, lub zaatakować piłkę jeszcze zanim ten zbliżył się do pola karnego.

Thiago Silva – 5

Mało wyrazisty mecz Brazylijczyka. Nie popełnił błędów i nie wyróżniał się znacząco w grze. Brakowało dziś jego kreatywnego rozegrania piłki.

Ben Chilwell – 6

W pierwszej połowie był jednym z najlepszych na boisku, w drugą też wszedł bardzo dobrze. Najpierw stworzył dobrą okazję Giroud idealnie dośrodkowując z rzutu rożnego – wtedy Francuz nieznacznie się pomylił, po zmianie stron znów świetnie dograł ze skrzydła i zaliczył asystę przy golu na 0:1. Przez większość meczu gra Anglika musiała się podobać, ale później zaczęły się schody. Najpierw do spółki z Jamesem nie dał rady Podence’owi przy golu na 1:1, a kontra po której padł zwycięski gol dla Wolves została wyprowadzona bo jego niedokładnej wrzutce.

N’Golo Kanté – 5

Przeciętny mecz naszego defensywnego pomocnika. Zaliczył dwa udane ataki na piłkę, choć warto nadmienić że jeden z nich to było naprawianie własnego błędu. Na jego koncie też dwa kluczowe podania.

Mason Mount – 6

Tak jak ma to miejsce tradycyjnie w ostatnich meczach, najbardziej wyróżniający się pomocnik Chelsea. Próbował wychodzić do prostopadłych podań, czasami starał się nawet wcielić w rolę „dziewiątki”. Podczas gdy jego kolegom forma się waha, on prezentuje zachowuje stabilność.

Kai Havertz – 2

Nietrudno zgadnąć, że znaczącej liczbie kibiców Chelsea powoli kończy się cierpliwość do Niemca. Przyszedł do klubu w trudnych okolicznościach, przeszedł koronawirusa, był rzucany po różnych pozycjach, nie miał sparingów by się zaaklimatyzować – to wszystko prawda. Ale jego występu w dzisiejszym meczu nie broni już nic. W poprzednich spotkaniach, gdzie narzekaliśmy na jego grę po prostu nie pomagał. Dziś momentami przeszkadzał. Strzały na bramkę – zero, dryblingi – zero, odbiory – zero. Przeciwnicy z łatwością radzili sobie z nim w pojedynkach, a niekiedy wręcz ośmieszali. Mamy grudzień i okres ochronny musi powoli się kończyć, bo mówimy o drugim najdroższym transferze w historii klubu i o kimś, kogo uważa się za niemiecki talent tej generacji.

Timo Werner – 3

Podobnie jak kolega z reprezentacji zagrał bardzo słaby mecz. Zaliczył dwie straty piłki, bywał niedokładny, z wyprowadzanych przez niego ataków skrzydłem nie wychodziło nic – z jednym wyjątkiem. W akcji zakończonej bramką Giroud zrobił Benowi Chilwellowi miejsce na skrzydle i umiejętnie wpuścił Anglika idącego na obieg. Mały plusik za tę asystę drugiego stopnia, ale cały występ – mierny.

Olivier Giroud – 6

Do trzech razy sztuka. Najpierw minimalnie chybił świetnie wygrywając walkę o dośrodkowanie Chilwella z rzutu rożnego, później miał pecha dobijając strzał Zoumy, przy którym raczej nie miał czasu by zareagować i ułożyć nogę inaczej. Po zmianie stron pokazał jednak od czego jest jego obecność w polu karnym przeciwnika. Świetnie zgubił krycie Boly’ego i będąc wciąż w trudnym położeniu oddał strzał z woleja, musząc sięgnąć do piłki za kryjącego go defensora. Jego strzał był tak mocny, że przełamał ręce Patrício i wturlał się za linię bramkową.

Christian Pulisic – 6

W pierwszej połowie bardzo się wyróżniał i swoją aktywnością na lewej flance sprawiał Wilkom dużo problemów. To po jego akcjach Chelsea przejęła inicjatywę w meczu i w drugiej części pierwszej połowy mocniej przycisnęła piłkarzy Nuno Espírito Santo. Najlepiej dryblujący piłkarz Chelsea w tym meczu – cztery udane rajdy na koncie Amerykanina. Nieco przygasł w drugiej połowie, ale nie można być obojętnym na jego wkład w pozytywne aspekty gry The Blues.

Rezerwowi:

Mateo Kovačić – bez oceny

Nieco ożywił linię pomocy po tym jak zmienił Havertza, ale nie wyróżnił się ani na plus ani na minus, by móc konstruktywnie go ocenić.

Tammy Abraham – bez oceny

Źródło: własne