+/- Chelsea 2:0 Nottingham Forest
Dodano: 05.01.2020 17:46 / Ostatnia aktualizacja: 05.01.2020 22:09Trzecią rundę FA Cup kończymy z dwubramkowym zwycięstwem nad czwartą drużyną Championship, Nottingham Forrest. Cieszy awans do kolejnej rundy, ale na pewno nie był to mecz, na który czekaliśmy. Dużo zmian i szans dla zawodników, którzy nie są w stanie wywalczyć sobie minut w lidze czy w Lidze Mistrzów. Zapraszam na pomeczowe plusy i minusy po spotkaniu z "The Reds".
Spokojny awans
Już po 33 minucie mogliśmy spokojnie kontrolować i prowadzić grę tak, jak chcemy. Przy wyniku 2:0 dla gospodarzy goście tak naprawdę nie mieli nawet stuprocentowej szansy na zdobycie kontaktowej bramki. Na dodatkowy plusik na pewno trzeba też dołączyć czyste konto obrońców. Myślę, że to dobra okazja do zobaczenia wreszcie meczu, w którym nie ma cienia szans ze strony Chelsea na oddanie inicjatywy jak to było w ostatnich spotkaniach. PLUS
Wykorzystane szanse
Dzisiaj sporo piłkarzy, jak wspomniałem we wstępie, otrzymało dziś szansę pokazania się znów kibicom Chelsea na boisku. Na szczególną uwagę zasługują tutaj występy Reece'a Jamesa, Calluma Hudsona-Odoiego i Andreasa Christensena, i choć ten ostatni wymieniony rozegrał solidny mecz, to myślę, że jego pominę ze względu na(z całym szacunkiem) poziom, który zaprezentowała drużyna z Championship. Jeśli chodzi o młodego obrońcę, to na pewno trzeba podkreślić jego fantastyczne wrzutki w pole karne, które przy odrobinie szczęścia mogłyby się zamienić na minimum dwie bramki. Nie widzieliśmy go w kadrze na dwa ostatnie spotkania ligowe, więc uważam, że po powrocie na murawę pokazał naprawdę dobry futbol. Co do naszego prawego skrzydłowego, mającego ostatnio problemy z poszukiwaniem swojej formy sprzed kontuzji, to dziś mogę powiedzieć, że był to najlepszy ofensywny zawodnik na boisku. Bardzo dużo prób jeden-na-jeden z lewym defensorem gości, bramka po indywidualnej akcji, otwierająca wynik spotkania i przyzwoita współpraca na linii prawy skrzydłowy-prawy obrońca. PLUS
Niewykorzystane szanse
Niestety nie wszyscy wykorzystali swoje minuty. Jak mogę chwalić dwóch młodziaków z akademii, to nie mogę tego samego powiedzieć o Rossie Barkleyu, Michym Basthuayim czy o Pedro (chociaż dla mnie aż tak źle Pedro nie zagrał, więc zajmę się pierwszą dwójką). Ross, który był początkowo wystawiany przez Franka Lamparda w 1 składzie wygląda na faceta, którego już się nie da uratować od sprzedaży ze Stamford Bridge. Brak zwinności, brak jakiegokolwiek pomysłu na grę kombinacyjną i na atak pozycyjny, wiele prostych błędów w rozgrywaniu i marna pomoc w defensywie. Co do Michy'ego jestem w stanie powiedzieć - nie jestem zdziwiony. Po raz kolejny nie potrafi znaleźć sobie miejsca w polu karnym, wiele razy spóźniony w dobiegnięciu na krótki słupek i pare zmarnowanych okazji. W tej sytuacji szkoda tylko Oliviera Giroud, na którego (jeśli chodzi o grę kombinacyjną/na ściane) można było liczyć. MINUS
"Stop, he's already dead"
Tak chyba krzyczy z linii Frank Lampard, gdy mamy przewagę dwóch bramek. Choć na początku meczu widać było zaangażowanie i atak praktycznie całym zespołem na bramkę strzeżoną przez Jordana Smitha, to po ustaleniu wyniku na 2:0 przez Barkleya, piłkarze jakby odpuścili, a zwłaszcza w drugiej połowie. Co prawda były groźne akcje ofensywne, ale nie wynikające ze zbyt dużego wysiłku piłkarzy Chelsea, tylko mam wrażenie, że piłkarze Nottingham Forest po prostu trochę odpuścili. Gracze Chelsea bardziej koncentrowali się na wymianie piłek i na pewno z tyłu głowy mieli już w planach lekkie oszczędzanie się, by ten mecz skończyć głównie z czystym kontem, a szkoda, bo zdecydowanie lepiej się oglądania mecze drużyn, które po zdobyciu dwóch bramek nie mówią "dość" i z kolejnej bramki chcą strzelić następną. MINUS
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.