Wnioski z meczu Brighton 1:1 Chelsea

Autor: Bartek Kijko Dodano: 02.01.2020 09:02 / Ostatnia aktualizacja: 02.01.2020 10:02

Chelsea po nierównym spotkaniu zremisowała z Brighton 1:1. Przyjrzyjmy się, co złożyło się na stratę punktów w końcówce meczu i jakie wnioski można wyciągnąć z wczorajszego meczu.

 

 

Impotencja w zabijaniu spotkania

 

Chelsea ma duże problemy z dobijaniem przeciwnika. W tym sezonie na palcach jednej ręki zliczymy sytuacje, gdy nie musieliśmy drżeć o końcowy wynik. To, że nasi piłkarze potrafią grać w piłkę, widzieliśmy niejednokrotnie. Problem musi leżeć bardziej po stronie mentalnej i nad tym Frank Lampard musi zdecydowanie popracować z młodym składem Chelsea. Do meczu z Arsenalem byliśmy jedyną drużyną w lidze, która nie potrafiła zdobyć choćby punktu w sytuacji drużyny odrabiającej wynik. To na szczęście się zmieniło, jednak niezmienne pozostały braki w dobiciu przeciwnika, który w pierwszych 70 minutach był drużyną słabszą. W tym aspekcie mamy wiele do poprawy.

 

 

Powrót Kepy

 

Na takiego Hiszpana czekaliśmy od dawna. Poza dwoma sytuacjami, gdzie źle porozumiewał się z kolegami i niepewnie wychodził z bramki, dziś był najlepszym zawodnikiem spotkania. Znowu przypomniał o tym, że w formie jest jednym z najlepszych bramkarzy świata jeśli chodzi o grę na linii bramkowej. W dwóch sytuacjach pokazał niesamowity refleks i to jemu zawdzięczamy zdobycie punktu, gdyż Chelsea całkowicie odpuściła końcówkę i dała rozwinąć przeciwnikowi skrzydła. Oby był to mecz na przełamanie dla młodego wciąż bramkarza, który bez wątpienia ma duży potencjał, jednak potrzebuje zdecydowanie ustabilizowania formy.

 

 

Brak świeżości

 

Można to wymieniać za każdym razem, gdy pojawia się natłok spotkań, jednak w przypadku Chelsea jest to widoczne aż nadto. Wypoczęty Abraham, Mount i Willian to zupełnie inni piłkarze, którzy robią różnicę swoją energicznością. Dziś paliwa starczyło na 60 minut meczu. Po strzeleniu bramki widać było, że Chelsea chce ten mecz wygrać jak najmniejszym nakładem sił i niestety zapłacili wysoką cenę za ten minimalizm. Bez wątpienia starcie z Arsenalem było wyczerpujące fizycznie i mentalnie, jednak drużyna aspirująca o TOP4 musi wygrywać takie spotkania jak dzisiejsze na chłodno i w odpowiednim meczu zabić mecz tak, by przeciwnik nie poczuł zbytniej pewności siebie.

 

 

Lepszy rydz niż nic

 

Kto wie, być może ten punkt w końcowym rozrachunku okaże się cenny. Na tą chwilę w głowach wielu kibiców dominuje rozgoryczenie, jednak musimy pamiętać o celach założonych przed początkiem sezonu. Nie możemy oczekiwać zbyt wiele, gdyż każdy wie również o brakach kadrowych, które zdecydowanie mamy. Frank Lampard nie dysponuje wartościowymi zmiennikami, którzy mogą wpłynąć na zmianę przebiegu meczu. Hudson-Odoi wydawał się być takim piłkarzem, jednak ewidentnie potrzebuje przełamania, gdyż wygląda na piłkarza coraz bardziej sfrustrowanego brakiem bramki i niejednokrotnie podejmuje złe decyzje w dobrych sytuacjach bramkowych. Działacze Chelsea muszą uzupełnić braki kadrowe przynajmniej jednym ofensywnym zawodnikiem, który potrafi indywidualną akcją rozstrzygać spotkanie.

 

 

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close