OCENY ZA MECZ: Chelsea 0:2 Southampton
Dodano: 27.12.2019 02:03 / Ostatnia aktualizacja: 27.12.2019 15:23Chelsea przegrała u siebie drugi mecz z rzędu w lidze. Tym razem lepszy okazał się 17. przed tą kolejką zespół ligi Southampton. Święci wygrali na Stamford Bridge 2:0. Zapraszamy na oceny naszej redakcji za to spotkanie (skala 1-10, ocena neutralna to 5).
Kepa Arrizabalaga – 4
Zaliczył jedną udaną interwencję broniąc strzał Nathana Redmonda, gdy ten znalazł się z nim praktycznie sam na sam. Przy pierwszym golu Obafemiego nie miał szans, ale przy drugim można mieć już do niego pewne zarzuty, że przegrał wyścig do piłki ze wspomnianym Redmondem.
Antonio Rüdiger – 3
Słabiutki mecz naszego najbardziej doświadczonego stopera. Łatwo dawał się ogrywać, szczególnie Redmondowi i bardzo nieudolnie rozgrywał. Sfaulował w niebezpiecznej strefie Bertranda, prezentując przeciwnikom dogodną okazję.
Kurt Zouma – 4
Nie zawinił bezpośrednio przy żadnej z bramek. Można się czepiać, że mógł śmielej zaatakować Obafemiego, gdy ten uderzał na bramkę po ograniu Tomoriego. Mało aktywny w rozegraniu. Był zdecydowanie najrzadziej przy piłce ze wszystkich trzech stoperów.
Fikayo Tomori – 3
Nie popisał się przy obu bramkach dla gości. Przy pierwszym Obafemi ograł go zdecydowanie za łatwo, a przy drugim był kompletnie poza pozycją, gdy atak Świętych naprał tempa na ich prawej flance. Warto jednak odnotować, że próbował najwięcej zdziałać w ofensywie spośród obrońców. Jego cztery próby dryblingu inicjowały kilka nieźle zapowiadających się ataków.
César Azpilicueta – 4
Był aktywny w ofensywie, ale z tej aktywności nie wynikło praktycznie nic. Zmarnował wiele okazji na dobre dośrodkowanie, posyłając piłkę w pole karne bardzo niecelnie. Oddał najgroźniejszy strzał Chelsea w pierwszej połowie, strącając dośrodkowanie z rzutu rożnego. Przy drugim golu próbował ratować sytuację i gonić Redmonda, ale było już za późno.
Emerson Palmieri – 3
Przeszedł kompletnie obok meczu i znów dał poważne znaki zapytania odnośnie tego, czy nadaje się na wahadłowego. W ofensywie praktycznie nie istniał, jego próby dośrodkowań były słabej jakości.
N'Golo Kanté – 4
Kilka razy błysnął szybszą wymianą podań z którymś z kolegów w ofensywie, podawał raczej nieźle, ale zaliczył dziś cztery straty. Gorszy w tym aspekcie na boisku był tylko Che Adams. Mały plus za trzy udane dryblingi, tylko Tomori miał więcej.
Jorginho – 4
Zagrał podobnie jak Francuz, czyli ostatecznie poniżej oczekiwań. Często był przy piłce, ale zdarzało mu się psuć rozegranie, o czym świadczy jego procent celnych podań (82). Warto jednak docenić kilka zagrań, które przyspieszyły tempo akcji, tak jak to do Hudsona-Odoia w pierwszej połowie, po którym Anglik oddał groźny strzał.
Willian – 3
Znowu narobił nam apetytu świetnym występem, a potem zawiódł. Nic dziś nie wskórał w ofensywie, nie oddał nawet jednego strzału na bramkę. Swój występ podsumował posyłając piłkę na aut, próbując wykonać w domyśle proste podanie.
Tammy Abraham – 4
Próbował. I niestety niewiele więcej. Znalazł się raz w dogodnej sytuacji, w najlepszej jaką Chelsea miała w tym meczu. Zdecydował się na siłę i trafił w boczną siatkę, a szkoda, bo mógł wyrównać tuż po zmianie stron i kompletnie zmienić obraz meczu.
Callum Hudson-Odoi – 3
Dostał szansę od pierwszej minuty po raz pierwszy od połowy października i, lekko mówiąc, nie skorzystał. Był bardzo niedokładny i to po jego stracie Southampton przeprowadził kontrę zakończoną golem na 1:0. Miał kilka niezłych szans na wrzutki, ale były one rażąco wręcz niecelne. Na jego obronę fakt, że oddał dwa groźne strzały, po jednym w każdej połowie. Pierwszego składu jednak tym występem na pewno nie zawojuje.
Mason Mount – 6
Jego wejście z ławki wniosło małe ożywienie. Już na początku drugiej połowy stworzył najlepszą okazję The Blues w meczu, podając prostopadle do Abrahama. Później oddał groźny strzał z rzutu wolnego, który palcami nad poprzeczką został przeniesiony przez bramkarza gości McCarthy'ego. Najjaśniejszy punkt Chelsea w tym fatalnym meczu.
Christian Pulisic – 5
Jego wejście też dało mały zryw. Wywalczył rzut wolny bity później przez Mounta, a także oddał strzał który wybronił McCarthy. Meczu nie zawojował, ale to powinno wystarczyć na wyjściowy skład w derbach z Arsenalem.
Pedro Rodríguez – bez oceny.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.