Fot. własne

OCENY ZA MECZ: Chelsea 3:0 FC Barcelona

Autor: Hubert Anuszkiewicz Dodano: 25.11.2025 23:29 / Ostatnia aktualizacja: 25.11.2025 23:29

Zemsta po 7 latach! Chelsea zdetronizowała Barcelonę i tym samym melduje się na tej moment na czwartym miejscu fazy ligowej Ligi Mistrzów. Było to świetne widowisko, w którym można w zasadzie pochwalić każdego z graczy.

Robert Sánchez — 7
Pewny swego, a sami zawodnicy Barcy nie potrafili go zaskoczyć. Niespotykanie dokładny, ale i aktywny w kwestii wyprowadzanych podań (26/33), a do tego wybronił kilka piłek.

Malo Gusto — 7
Na pewno trzeba go zganić za początek, gdzie był dość niedokładny, ale potem niezwykle skutecznie to nadrobił. Wyjątkowo nie wyróżniał się w aspekcie nakręcania akcji, a przy powrotach do własnej bramki. Jeszcze w okolicach drugiej tercji udawało mu się zgarnąć sporo piłek od przeciwników. Kilka razy wychodził ponadto na pozycję, ale nic z tego konkretnego nie wyszło. Można go w ofensywie przede wszystkim pochwalić za udział przy rozegraniu rożnego, po którym padł samobój.

Wesley Fofana — 8
Bardzo emanował pewnością siebie. Był dyrygentem gry obronnej, ustawiając i kontrolując strefę. Gracze Blaugrany nie mieli z nim szans w grze 1 na 1, a ponadto raz udało mu się nawet przedryblować w pięknym stylu rywala.

Trevoh Chalobah — 7
Momentami za bardzo agresywnie, ale miało to też swoje plusy, bo jednak wyprowadzał rywala z równowagi. Zdarzyło mu się w końcu szukać podań wyprowadzających, czyli towaru deficytowego po kontuzji Colwilla.

Marc Cucurella — 9
Lamine kto? Najlepszy skrzydłowy? Cóż - testu Cucurelli nie przeszedł. To był detronizacja, deklasacja, pokaz siły i zaznaczenie dominacji. Marc nie dał żyć dziecku futbolu. Z początku chociaż dał mu podejść pod pole karne, a gdy Barcelona grała w dziesiątkę, nie dawał mu wyjść choćby z własnej połowy. Współreprezentant go ośmieszył i pokazał, że jeszcze długa droga przed nim jeśli rzeczywiście chce być okrzyknięty najlepszym zawodnikiem globu. Ponadto to po podaniu Cucu padł pierwszy gol.

Moisés Caicedo — 8
Ekwadorczyk pokazał za to dominację w środku pola. Druga tercja Barcy była widocznie słabsza, a wszystko przez to, że nie byli przygotowani, ani choćby obyci w grze przeciwko Moi’owi. Nawet gdy już popełniał błędy, to od razu doskawiał do rywala, stwarzając mu niemałe problemy. Nie można jednak zapominać o błędzie z początku starcia, gdzie to przez jego złe przyjęcie do piłki dopadł Ferran Torres i gdyby nie jego gapiostwo, ten mecz mógłby wyglądać inaczej.

Reece James — 8
Kapitan, ale i wychowanek pokazał co to znaczy dla graczy z Cobham mecz z Barcą. Są pewne zdarzenia w historii, o których się nie zapomina. On przelał ten żal i gorycz sprzed 16 lat w swoją piękną fizyczną grę. Podopieczni Hansiego Flicka zwyczajnie nie dawali sobie z nim rady, a ten ich rozkładał po kątach. Mało brakowało przy niektórych sytuacjach i skończyłby mecz z golem, ostatecznie musiał się zadowolić „tylko” asystą.

Estêvão — 8
Ponownie mógłbym zapytać o personę hiszpańskiego gwiazdora. Magik Messinho pokazał wszelkie czarodziejskie sztuczki, których rywale nie potrafili rozpracować. Z początku, jak to ma w zwyczaju, grał zbyt samolubnie, ale tym razem naprawdę dobrze się nakręcał. Szukał kolegów do podań, zbiegał do środka, momentami grał tuż przy dziewiątce. No i przede wszystkim ten gol - klasa światowa. Mógłby też mieć przynajmniej jedną asystę, gdyby nie jeden z sześciu odgwizdanych spalonych. Ważne jest to, że zdobył już trzecią bramkę w Lidze Mistrzów i jest aktualnie najlepszym strzelcem Chelsea w tych rozgrywkach.

Enzo Fernández — 8
Nie zawsze eksperymenty z Argentyńczykiem na 10-tce wychodzą, ale tym razem był to majstersztyk. Rozprowadzał piłkę, z łatwością znajdował sobie samemu pozycję. Błyskawicznie zgrał piłkę do Delapa przy bramce na 3:0, choć bardziej trzeba go pochwalić za zaangażowanie w ogólną grę zespołu, z nim w roli ofensywnego dyrygenta.

Alejandro Garnacho — 7
Potrzebował czasu, żeby się rozkręcić i mimo że liczb dzisiaj nie zrobił, to nie można powiedzieć, że zagrał źle. Wychodził do długich piłek, angażował się w akcje, jedyne czego szkoda to tych trefnych spalonych. Miał swój udział przy pierwszych golu, świetnie znajdując lukę między rywalami, dzięki czemu dał piękną piłkę do Cucurelli.

Pedro Neto — 8
Świetna gra bez piłki, dobrze pressował, można się doczepić do tego że przy dogodnych sytuacjach za bardzo się wahał. Do tego to po jego pięknym podaniu wyprowadzającym padł gol na 3:0. Występ na plus, choć budzić kontrowersje mógł fakt, że grał od pierwszych minut na pozycji numer 9.

Rezerwy

Liam Delap — 7
Czekaliśmy od starcia w fazie grupowej Klubowych Mistrzostw Świata aż znowu trafi i w końcu mamy to. Dał pozytywny impuls po wejściu z ławki, jeszcze mocniej dociskając rywali, którzy grali w 10-tkę. W pięknym stylu urwał się kryjącym go przeciwnikom, pilnując jednocześnie aby nie spalić przy podaniu Enzo, a zdobycie bramki w tych okolicznościach było już tylko formalnością. Oby był to dobry impuls na przyszłość.

Andrey Santos — 7
Świetnie powalczył o piłkę przy bramce Estêvão, a do tego gdyby nie spalony sam by się wpisał na listę strzelców. Tak samo jak Delap kąsał rywali, wykorzystując przewagę graczy na murawie. Powoli zaczyna nam się robić „problem” w pomocy, bo mamy zbyt dobrych piłkarzy, żeby ich wszystkich pomieścić!

Jamie Gittens, Tyrique George, Josh Acheampong — nd.

Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Mystakorsarz
komentarzy: 1152
26.11.2025 00:25

Nic dodać nic ująć :)

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close