Enzo Maresca wypowiedział się o meczu przeciwko Crystal Palace, kontuzji obrońców i obawach kondycyjnych przez Klubowe Mistrzostwa Świata.

Czy jest poczucie frustracji, że nie udało się zdobyć zwycięskiego gola?

Zawsze staramy się wygrać mecz. Niestety tym razem się nie udało, ale myślę, że ogólnie zasłużyliśmy na nie, stworzyliśmy wystarczająco dużo okazji zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Poza rzutem wolnym, przy którym bramka została nieuznana, nie przypominam sobie, żebyśmy dopuścili rywala do sytuacji. Ale jednocześnie wiemy, jak trudnym rywalem są, jak dobrze są zorganizowani. I to właśnie powód, dla którego pokonali Liverpool i wygrali dwa ostatnie finały.

Jak oceniasz występ Estevão?

Był bardzo dobry. Pokazał charakter, a już wcześniej udowodnił to na treningach. Bez wątpienia, krok po kroku, stanie się bardzo ważnym zawodnikiem dla tego klubu.

A jak zagrał Josh Acheampong?

Bardzo dobrze, naprawdę bardzo dobrze. Już w zeszłym roku pokazaliśmy, że mamy do niego zaufanie. Rozegrał wtedy kilka spotkań. Dziś spisał się świetnie, dobrze poradził sobie z Matetą. Ogólnie rozegrał dobry mecz.

Czy można było dostrzec, że Chelsea miała krótszy okres przygotowawczy niż Crystal Palace i wiele innych drużyn?

Nie sądzę, bo walczyliśmy do końca. Staraliśmy się wygrać mecz. Myślę, że mieliśmy kilka okazji w końcówce Estevão, Andrey. To pokazuje, że ogólnie rywalizowaliśmy na dobrym poziomie. Na pewno oni rozegrali już siedem, osiem meczów. My w zeszłym tygodniu zagraliśmy dwa, ale staraliśmy się dzielić minuty między zawodników. Tak naprawdę dzisiejszy był dla nas pierwszym prawdziwym meczem. Ale jestem pewien, że krok po kroku będziemy coraz lepsi.

Crystal Palace pewnie czuło się poszkodowane, że rzut wolny został cofnięty, ale czy nie było irytujące, że Mateta nie zobaczył drugiej żółtej kartki za faul na Caicedo?

Nie, byłem tam blisko. To na pewno był faul. Sędzia zdecydował się nie dawać żółtej kartki i to było w porządku.

Jak poważna jest kontuzja Tosina Adarabioyo?

Miał problem fizyczny, nie wiemy jeszcze na jak długo. Wes był na ławce, ale tylko po to, by być z nami. Plan zakładał, że nie zagra ani minuty. Mamy nadzieję, że w następnym meczu będziemy mogli zacząć dawać mu więcej minut.

Wspomniał Pan, że Tosin to jedyny zawodnik, który może grać na pozycji Levi Colwilla. Czy ta kontuzja budzi szczególny niepokój?

Już się na ten temat wypowiadałem.

Jak ważne jest znalezienie skuteczności możliwie jak najszybciej?

Wielokrotnie mówiłem, że nie myślę o czerwcu czy maju, o tytule czy o końcu sezonu. Zawsze skupiam się tylko na kolejnym meczu. Dla mnie liczy się piątkowe spotkanie i nic poza tym.

Author: Oliwer Jaworowski

Oliwer Jaworowski

Źródło: football.london