Enzo Maresca wypowiedział się o przyszłości zespołu, celach na przyszłe mecze i występach zawodników z akademii The Blues.

Czy musisz być zachwycony, że dotarliście do finału?

— Codziennie pracowaliśmy, żeby dojść do finału. Teraz tu jesteśmy. Następnym krokiem jest próba wygrania tych rozgrywek. Mamy 20 dni, żeby się przygotować. Ale przed tym czekają nas jeszcze trzy inne finały, finały Premier League. Miejmy nadzieję, że zakończymy wszystko w odpowiedni sposób.

Trochę się spóźniłeś. Zastanawiałem się, czy oglądałeś mecz Real Betis przeciwko Fiorentinie?

— Jak już powiedziałem, mamy teraz 20 dni, żeby przygotować się do finału. Cieszę się, że zagramy z Betisem, szczególnie przez Manuela Pellegriniego. Grałem cztery lata dla Sevilli, a to wielkie derby przeciwko Betisowi. Pamiętam jak z nimi wygraliśmy i strzeliłem gola. Wiem, że oni mnie nie lubią, nie kochają mnie, ale z punktu widzenia rozegrania tego meczu przeciwko Manuelowi Pellegriniemu, tak jak mówiłem wczoraj, to dla mnie jak jeden z moich ojców, ojciec zawodowy. Więc będę bardzo szczęśliwy.

Dla mnie osobiście to bardzo ważne, szczególnie dlatego, że możemy dać temu klubowi i kibicom szansę, by stać się pierwszym klubem w Europie, który wygrał wszystkie rozgrywki. To po pierwsze. A po drugie, z perspektywy grupy, zespołu, składu – to ważne, bo nie zapominajcie, że zaczęliśmy od baraży w tych rozgrywkach, nawet nie od fazy grupowej, a dojście do finału to duże osiągnięcie. Dla mnie Liga Konferencji to taki punkt wyjścia do budowania mentalności zwycięzcy, a potem próba wygrywania więcej i więcej tytułów, miejmy nadzieję w przyszłości.

Czego nauczyłeś się od Pellegriniego?

— Wiele, bardzo wiele. Szczególnie jak zarządzać zawodnikami, jak zarządzać zespołem. Miałem go przez cztery lata – dwa jako piłkarz i dwa jako jego asystent. Więc dokładnie wiem, jak myśli o piłkarzach. Ale najważniejsze jest to, że jest uczciwy, jest dobrym człowiekiem, zawsze stara się być szczery wobec zawodników. I ja osobiście staram się uczyć dużo z jego podejścia.

Jak według ciebie zagrał Reggie Walsh?

— A ty jak myślisz, podobał ci się? Dobry, co? Ja lubię Reggiego, kocham Reggiego, bo to ten typ zawodnika, który w moim systemie, w moim stylu gry, jest idealny. Trudno znaleźć tak młodych graczy. Ma 16 lat. A widziałeś, jak domagał się piłki, jak dobrze się z nią czuł? Teraz, bez wątpienia, najważniejsze dla niego jest, żeby dalej się uczył, żeby kontynuował edukację. Jutro musi iść do szkoły. To ważne dla niego, musi to kontynuować. Ale bez wątpienia, to dobry zawodnik. Skończyliśmy mecz z Reggiem z rocznika 2008, Shimmym Mheuką i Genesisem Antwim z 2007, Joshem Acheampongiem i Tyriquem Georgem z 2006. To drugi zespół, nawet nie pierwszy, tylko drugi. Więc to fantastyczne dla akademii, fantastyczne dla Chelsea, fantastyczne dla kibiców, bo przyszłość może być bardzo obiecująca. Dobre uczucie.

Jak Reggie zareagował, gdy dowiedział się, że zaczyna w wyjściowym składzie?

— Był szczęśliwy, śmiał się. Był też zaskoczony, ale przez swoją osobowość w ogóle się nie denerwował, śmiał się. Powiedziałem mu, że ma grać tak samo, jak gra na treningach z nami. Ciesz się, domagaj się piłki, baw się grą. I było widać, że robił to dobrze.

Grałeś siedem derbów przeciwko Betisowi. Jak bardzo chcesz wygrać ósme derby z Chelsea przeciwko Betisowi?

— Poznałem moją żonę w Sewilli, ona jest z Sewilli. Mój pierwszy syn urodził się w Sewilli. Grałem dla Sevilli, ale nie ma wątpliwości, że chcę wygrać ten finał. Ale szczególnie – jak już mówiłem – dla klubu, dla kibiców, miejmy nadzieję, że wygramy to trofeum. I na tym skończymy.

Jak teraz przygotujecie się do finału za 20 dni? Musisz wybrać jedenastu zawodników. Jak utrzymasz całą kadrę w dobrym nastroju?

— Mamy jeszcze cztery mecze do końca. Trzy mecze Premier League i potem finał. Teraz najważniejszy mecz dla nas to Newcastle. Mamy 20 dni na przygotowanie się do finału i podchodzimy do tego mecz po meczu. Na każdy mecz wybierzemy najlepszą jedenastkę.

Author: Oliwer Jaworowski

Oliwer Jaworowski

Źródło: football.london