
Konferencja prasowa Enzo Mareski przed meczem z Aston Villą
Dodano: 21.02.2025 15:41 / Ostatnia aktualizacja: 21.02.2025 17:45Enzo Maresca spotkał się z mediami przed sobotnim starciem z Aston Villą.
Chelsea wygrała zaledwie dwa z dziewięciu meczów w Premier League, a wygrana na Villa Park może być kluczowa w kontekście kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Sam Maresca przyznał, że taki jest ich cel, a oprócz tego poruszył wiele tematów w trakcie minionej konferencji prasowej. Niżej przedstawiamy jej pełen transkrypt.
Czy są jakieś nowe informację nt. składu? Co z Nonim Madueke?
— Na całe szczęście nie ma żadnych nowych kontuzji. Noni [Madueke] będzie wykluczony z gry prawdopodobnie do przerwy reprezentacyjnej. Nico [Jackson], Wes [Fofana], Benoît [Badiashile], Roméo [Lavia], Marc [Guiu] nie będą do naszej dyspozycji
Czyli Noni wypada na cztery spotkania w lidze?
— Prawdopodobnie po przerwie reprezentacyjnej wszyscy wymienieni zawodnicy powinni wyleczyć urazy. Dla nas będzie to ogromne wzmocnienie.
Chelsea notuje przyzwoite wyniki na Villa Park. Czego oczekujesz od tego spotkania?
— Pod wodzą Emerego radzą sobie bardzo dobrze. W tym sezonie zajmują ósme miejsce i jest to dla nich bardzo dobry wynik. Liczą się także w walce o czołową czwórkę. Mają bardzo dobry skład; dokładnie wiedzą co chcą robić podczas meczów, jak poruszać się bez piłki, a ich trener jest jednym z lepszych na świecie.
Jakie są nadzieje Chelsea na koniec sezonu?
— Większość czasu okupowaliśmy miejsca w top 4. Przed nami jeszcze 13 spotkań i na pewno postaramy się tam wrócić- żeby zakończyć rozgrywki w jak najlepszym stylu. Robimy co w naszej mocy, by to osiągnąć, mając na uwadze że nasz spadek formy jest spowodowany w głównej mierze kontuzjami; wypadło nam sześciu kluczowych piłkarzy.
— W stosunku do ostatniego spotkania z Villą wypadło nam pięciu graczy. Wes, Noni, Nico i Roméo- nasz zespół będzie zmuszony grać inaczej, ale taka sytuacja jest normalna w każdym klubie. Arsenal ma problemy z kontuzjami, City także, wobec czego dołożymy wszelkich starań, by wygrać nadchodzące spotkania, nie zbaczając na urazy.
Uważasz, że stać was na zakończenie sezonu w top 4?
— Nieraz już to powtarzałem- nie jestem tu by przetrwać, chcę wygrywać po prostu mecze. Mam doprowadzić do sytuacji, gdzie klub znowu będzie walczył o trofea. Cały czas tak mówię, ale kiedy wygrywasz to wypadam na kogoś pokornego, a jak przegrywam to na kogoś komu brakuje ambicji.
— Od pierwszego dnia w klubie chciałem wygrywać spotkania i wprowadzić klub na poziom, na którym powinni być. Jeżeli przejrzycie moje konferencje zobaczycie wówczas że wciąż powtarzam to samo.
— Ja jestem ambitny, klub również jest ambitny. Został ten sam trener, piłkarze, właściciele i dyrektorzy sportowi w stosunku do momentu, gdy byliśmy drudzy w lidze. Nic się nie zmieniło. Jedynie co to mamy problemy z kontuzjami, a to w pewnym stopniu wpływa na zespół.
Jonathan Goldstein wyraził wsparcie w Twoim kierunku. Jak to odbierasz?
— Było to miłe i szczerze bardzo doceniam jak wspiera mnie klub. Niezależnie od wyników zawsze stoją za mną murem.
Robert Sanchez ma teraz taką samą fryzurę jak ty. Czy jest to oznaka jego determinacji?
— W zasadzie nie wiem. Jedynie co to powiedziałem mu, że jeśli chce grać to musi mieć taką samą fryzurę jak ja [śmiech]. Nie wiem jak na to odpowiedzieć, raczej trzeba jemu zadać takie pytanie.
W trakcie meczów z City i Brighton było kilka momentów, kiedy zespół miał problem z pressingiem, ale i tak grali bardzo wysoko. Czy taki był plan na te potyczki?
— Przeciwko City absolutnie nie planowaliśmy tak zagrać. Przeciwko Brighton wynikało to zapewne z dynamiki spotkania, bo lwią część meczu spędziliśmy na drugiej połowie. Niestety nie udało nam się wykreować wielu okazji.
Wobec tego, czy macie problem z fizyczną grą?
— Bez wątpienia, to bardzo ważna składować naszych problemów. Jak mówiłem, wcześniej z Villą mieliśmy lepiej predysponowanych piłkarzy pod względem fizycznym- Wes, Roméo, nawet Nico, który bardzo mocno pracował wtedy bez piłki. Cieszymy się, wszyscy powinni wrócić po przerwie reprezentacyjnej.
Czy Tyrique George jest gotowy do gry w Premier League od pierwszych minut?
— Jak najbardziej, nie jest co prawda gotowy w 100%, ale ze względu na kontuzje może dostać taką szansę. Ty [George] jest młody, dobrze sobie radzi i ze względu na brak innych opcji musimy mu dać szansę i mamy nadzieję, że będzie w stanie nam pomóc.
W jakim nastroju byliście w tym tygodniu?
— Ze względu na wyniki drużyna jest oczywiście niezadowolona. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie walczymy tu o przetrwanie, a chcemy po prostu wygrywać mecze.
— Staram się pokazać graczom, że są tymi samymi zawodnikami, co przez ostatnie 19-20 spotkań. Jest źle i musimy to w pełni zrozumieć, bo dzięki temu będą lepszymi graczami i większymi profesjonalistami.
Jak zapatrujesz się na protest fanów przed spotkaniem z Southampton?
— Jedynie co mogę powiedzieć, to że liczę na wsparcie fanów, ponieważ dzięki nim będziemy w stanie osiągnąć nasze cele. Zostało jeszcze 13 meczów, 7 z nich gramy u siebie i myślę, że to będzie wystarczająca ilość, by zakończyć sezon w topowej czwórce. Jest to motywacyjne zarówno dla nich, ale i dla nas.
— W szatni nieraz czujemy jak mocno fani stoją za nami murem, jest to fantastyczne uczucie. Nasze dwa ostatnie domowe spotkania w Premier League z Wolves i West Hamem wygrywaliśmy i przede wszystkim przy okazji rywalizacji West Hamem sporo nam pomogło wsparcie kibiców.
Jak oceniasz formę Malo Gusto?
— Jestem szczęśliwy z postępów jakie czyni Malo [Gusto]. Myślę, że dobrze sobie z nami radzi. Aktualnie ocena graczy jest powiązana z ostatnimi wynikami. Niemniej Malo jest jednym z kluczowych graczy i dobrze sobie radzi.
Czy masz jakieś nowe informacje ws. Mudryka?
— Nie, nie mam.
- Źródło: football.london
Najnowsze atykuły

Transmisja Chelsea - Tottenham. Gdzie oglądać? (03.04.2025)
02.04.2025 07:39
Co czeka Chelsea w kwietniu i maju? Sezon 2024/25 wkracza w decydującą fazę
31.03.2025 12:16
The Guardian: Todd Boehly przymierza się do kupna The Telegraph
30.03.2025 08:36
The Telegraph: Kibice Chelsea poskarżyli się na Boehly'ego władzom Premier League
29.03.2025 22:26
LGdS: Juventus nie będzie zainteresowany wykupienie Renato Veigi na stałe
29.03.2025 20:37
The Athletic: Maresca znowu niezadowolony z postawy piłkarzy na treningach. Odwołał dzień wolny
29.03.2025 14:09
Wybrano najlepszą jedenastkę na 120-lecie powstania Chelsea!
28.03.2025 10:38
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ale i tak lysa pala zmienila zdanie bo jednak chce walczyc o top 4 a do tej pory nic nie musiał.jednakze to że ma chęci nie koniecznie musi się zdarzyc
Ale on sobie paskudnie wyciera mordę tymi kontuzjami. Kontuzje to ŻADNE wytłumaczenie, sporo kontuzji w tym sezonie miał i chyba nadal ma Real, ale nie przeszkodziło im to w wyrzuceniu City z LM. Wiele kontuzji ma w tym sezonie również i City które mimo to będzie pewnie 3-4 w lidze na koniec sezonu, mimo kontuzji najważniejszych graczy w ataku Arsenal nadal jest 2 w tabeli PL, Barcelona niemal cały sezon gra bez podstawowego bramkarza z ostatnich kilku lat, Liverpool również miał kilka kontuzji w tym dość długą Alissona. Zresztą tu nie trzeba szukać nawet w tym sezonie, w zeszłym sezonie Poch miał kontuzje niemal cały sezon dopiero na koniec się to trochę uspokoiło, przed pierwszym meczem wyleciał mu Nkunku na 3/4 sezonu, Lavia zagrał 32 minuty w zeszłym sezonie, był moment kiedy nie mieliśmy na ławce nikogo oprócz chłopaków z akademii, była też kontuzja podstawowego bramkarza która doprowadziła do gry (dzięki Bogu) Petrovicia, nie miał aż tyle Jamesa co Maresca, nie miał aż tyle Lavii i Nkunku, w pewnym momencie mieliśmy 12 kontuzjowanych graczy w zeszłym sezonie. Fofana nie zagrał w tamtym sezonie ani minuty a nie było wtedy Tosina, nie było Sancho czy Neto a na skrzydłach też były kontuzje. Zeszły sezon pod względem kontuzji w Chelsea był najgorszy od lat o ile nie najgorszy w całej historii, sytuacja była gorsza niż obecnie u nas czy w Tottenhamie a jednak udało się zmontować 6 miejsce w lidze z dwoma zwycięstwami z kogutami, dwoma remisami z City, finałem Carabao Cup i półfinałem FA Cup. Zmieniał formację 3 razy, nie miał połowy podstawowej 11 a jednak dało się wygrywać 2-3 mecze pod rząd i przegrać w kompromitujacym stylu zaledwie 2 razy w całym sezonie? No niemożliwe...KONTUZJE TO ŻADNE USPRAWIEDLIWIENIE ŁYSY.