Fot. Chelsea FC

Konferencja prasowa Enzo Mareski przed meczem z Barrow AFC

Autor: Hubert Anuszkiewicz Dodano: 23.09.2024 16:12 / Ostatnia aktualizacja: 23.09.2024 16:12

Przed spotkaniem w ramach Carabao Cup z Barrow, Enzo Maresca spotkał się z mediami na przedmeczowej konferencji.


Niżej przedstawiamy jego refleksje o solidnej formie The Blues i wielu innych kwestiach...


Jakieś nowe informacje o Gusto i Lavii?


— Malo będzie mógł jutro zagrać. Romeo jeszcze nie będzie dostępny, ale liczymy na to, że będzie już w formie na Brighton.


Czy istnieje prawdopodobieństwo, że szansę dostaną piłkarze którzy nie zagrali ani minuty w tym sezonie?


— Tak, prawdopodobnie dostaną taką szansę: tak samo podchodzimy do Ligi Konferencji, chcemy by tacy zawodnicy dostali swój czas. Mamy nadzieję, że dzięki temu będą mogli pokazać się z dobrej strony, żeby dostawali jeszcze więcej szans.


Chelsea była bliska zdobycia Carabao Cup w zeszłym sezonie. Zapewne dla Ciebie byłby to spory sukces jakbyś zdołał zdobyć to trofeum?


— Jest to ważne, ale nie tylko ze względu na to, że chcemy te trofeum zdobyć. Jest to ważne, bo to oficjalne spotkanie. Mimo, że jest to turniej innego rodzaju to wciąż podchodzimy do niego na poważnie i postaramy się podejść do niego jak najbardziej poważnie, żeby spróbować go wygrać.


— Staramy się wygrać każdy mecz, ale głównym motorem napędowym jest to że jest to oficjalne spotkanie i stąd jak mówiłem postaramy się je wygrać.


Czy chciałbyś wygrać pierwsze trofeum?


— Jak najbardziej.


Wszystkie ostatnio poruszane tematy dotyczą bezpośrednio wydarzeń z boiska. Cieszy Cię to?


— Staramy się skupiać na rzeczach na których się znamy i które możemy kontrolować. Murawa to coś na czym na pewno chcemy się skupić. Nieraz mówiłem, musimy się skupić na tym jak poprawiamy swoją grę, a myślę że to postępuje, zmierzamy w dobrym w kierunku, a zaczęliśmy dopiero 2 miesiące temu. To świetne uczucie.


Cieszysz się również z tego, że wyrównałeś rekord Guardioli? (Wygrane w trzech pierwszych meczach wyjazdowych)


— Tak, jestem zadowolony, że wygrywamy mecze. Wygraliśmy 3 mecze z rzędu na wyjeździe, mamy nadzieję że uda nam się to kontynuować. Równie mocno liczymy, że będziemy mogli wygrywać u siebie, żeby uszczęśliwić naszych kibiców. To bardzo ważne. Dołożymy wszelkich starań, aby dowieść jutro i przy następnym spotkaniu 3 punkty.


Następne 4 mecze gracie u siebie... Czy już teraz masz jakieś miłe wspomnienia z fanami po wygranych z Bournemouth i West Hamem?


— Tak dokładnie rzecz ujmując, cieszę się że mogliśmy się z tego cieszyć z naszymi kibicami. Jeszcze lepiej, kiedy można się z tego cieszyć na własnym stadionie.


Czy patrząc na media społecznościowe uważasz, że fani zauważają postęp w poczynaniach drużyny?


— Rezultaty zawsze się obronią. Są one dla nas bez wątpienia ważne, ale równie ważny jest progres i poprawa naszej gry.


— W kwestiach mediów społecznościowych mogę powiedzieć, iż jestem szczęściarzem, który z tego nie korzysta. Wiem tylko, że ludzie piszą różne rzeczy, zależnie od tego czy wygrywamy, czy nie. Zapewne przez to się nie skupiają na tym, czy zagraliśmy dobrze, tudzież nie. Głównie oceniają nas przez wyniki meczów, a dla mnie ważny jest progres zespołu.


Barrow jest teraz na szczycie ligowej tabeli. Istnieje szansa, że ich zlekceważycie?


— Takie spotkania w piłce bywają niebezpieczne. Z początku myślisz, że to będzie łatwe spotkania, a ostatecznie czekają Cię ciężary.


— Szczerze mówiąc aktualnie to dla nas najgorszy możliwy mecz. Wolelibyśmy zagrać z innym rywalem. Nie możemy pozwolić na to, by spuścić z tonu naszym rywalom.


Czy Kiernan Dewsbury-Hall dostanie jutro swoją szansę?


— Tak, raczej tak.


Czy zacznie od pierwszej minuty?


— Mamy jeszcze sesję tego popołudnia i wtedy dam piłkarzom znać o tym kto zagra.


Jak sobie aktualnie radzi?


— Jestem zadowolony z postępów Kiernana. Wielu ludzi ocenia zawodników, czy drużyny ze względu na odniesione zwycięstwa, ale trzeba pamiętać, że Kiernan był kluczową postacią w Leicester. Tutaj tak nie jest, jest jednym z wielu.


— Aktualnie potrzebuje czasu, by się zaadaptować do nowej sytuacji. Jednakże jego postępy na treningach są widoczne gołym okiem. Póki co nie dostał jeszcze poważnej szansy, ale przyjdzie na to czas. Nie mam żadnych wątpliwości co do rozwoju Kiernana.


Czy harmonogram spotkań będzie pomocny dla Kiernana?


— Jak najbardziej. Tak samo dla innych graczy, którzy nie zagrali w Premier League, teraz dostaną swoją szansę w Lidze Konferencji i Carabao Cup i innych turniejach.


Jak podchodzisz do Carabao Cup na tle innych rozgrywek?


— Ciężko nam ustalić do jakich rozgrywek podejść priorytetowo, patrząc na zeszłe 2 lata. Musimy obserwować każdy nasz mecz i na tej podstawie zobaczyć o co możemy walczyć. Na ten moment ciężko mi stwierdzić, jakie rozgrywki są ważniejsze od innych.


— Wiadomą rzeczą jest, że najważniejsza jest Premier League. Tu trzeba się najmocniej starać za każdym razem. Jednakże nie dzielimy danych rozgrywek na „te ważne i te mniej ważne". Musimy do każdego meczu podchodzić tak samo poważnie i potem zobaczymy o co możemy zawalczyć.


Ancelotti powiedział, że da swoim zawodnikom odpocząć w trakcie sezonu, stąd poprzednie pytanie... Masz podobny pomysł?


— Jedyne co mogę podkreślić to właśnie dlatego kilku zawodników nie zagra w Lidze Konferencji, żeby ich chronić od przemęczenia. Na ten moment nie myślę jednak by wykluczyć graczy z innych rozgrywek.


Czy posiadanie tak szerokiej kadry jest pomocne? Czy swoją szansę dostaną Chilwell, Chukwuemeka, George albo Acheampong?


— Jeden z nich na pewno jutro zagra. Reszta zobaczymy czy zagrają od pierwszego gwizdka. Jeśli nie, zapewne będą na ławce i później prawdopodobnie dostaną swoją szansę.


Czy Mudryk jest trzecim wyborem na lewym skrzydle?


— W zasadzie główny pomysł jest taki, żeby Pedro i Noni grali na prawym skrzydle, a Misza z Jadonem na lewym. To mecze decydują o tym, kto będzie grał.


— Dla przykładu. Jadon bardzo dobrze sobie radził z Wan-Bissaką, ale potem był zmęczony. Zmieniliśmy nasze podejście, ale wciąż głównym założeniem było by mieć kontrolę na Wan-Bissaką. Misza też by dał sobie z tym radę, ale zdecydowałem się na Pedro.


Jak ważny dla Mudryka jest występ w takich turnieju jak Carabao Cup?


— To jest ważne dla niego, ale i innych piłkarzy. Każdy daje z siebie wszystko każdego dnia, ale niestety nie mogę im dawać za każdym razem szansy.


— Benoît bardzo mocno pracuje, ale nie dostał swojej szansy w Premier League. Nie dlatego, że źle sobie radzi, ale czasem muszę postawić na inną decyzję.


— Tak samo Misza i inni zawodnicy nie dostają dużo szans, ale jutro stoi przed nimi dobra okazja, aby się wykazać.

Hubson
Author: Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

GrzybekMocny
komentarzy: 279
23.09.2024 19:23

Im mniej Mudryka tym lepiej

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close