Konferencja prasowa Mauricio Pochettino przed meczem z Wolves
Dodano: 23.12.2023 16:17 / Ostatnia aktualizacja: 23.12.2023 16:17
Mauricio Pochettino ponownie udał się do bazy treningowej Chelsea Cobham, aby spotkać się z mediami przed wyjazdem the Blues do Wolverhampton. Wigilia spędzona w Molineux może nie była taka, jakiej trener Chelsea i jego zespół mogliby się spodziewać, ale wygrana w ten wielki dzień wprawiłaby każdego w dobry nastrój. Argentyńczyk na konferencji prasowej poruszył temat zdrowia Romeo Lavii i Reece’a Jamesa, koncepcie Superligi, jak i okresu świątecznego, w którym Chelsea zmierzy się z Wolves, Crystal Palace i Luton Town.
Jak się miewa Reece James?
– Myślę, że czuje się dobrze. Rozmawialiśmy i zaczął odzyskiwać siły, jest o jeden dzień bliżej do powrotu. To jest naprawdę pozytywne, wszyscy jesteśmy pozytywnie wokół niego, działamy i chcemy dla niego jak najlepiej. To zawsze jest trudne dla zawodnika z bardzo skomplikowanym, trudnym sezonem jaki teraz przeżywa. Właśnie rozpoczyna się proces, w którym będzie wracał do sił. Jeden dzień bliżej do powrotu, chcemy podchodzić do tego pozytywnie, bo najważniejsze jest zacząć rozwiązywać problem i oczywiście pomóc mu wrócić do bycia silnym i pozytywnym, bo to ważna rzecz i dlatego ten niesamowity instytut, który klub musi wspierać, aby Reece był w najlepszej formie i jak najszybciej wyzdrowiał.
Ramy czasowe?
– Nie wiemy, prawdopodobnie kilka tygodni. Nie wiem, czy miesięcy. Najważniejsze jest, żeby do nas wrócił, a następnie oceniać go dzień po dniu i zobaczyć, czy może być częścią zespołu tak szybko, jak to możliwe. Na pewno kilka tygodni.
Kante miał 4 miesiące, podobny przypadek?
– Mniej nadziei. Mniej nadziei. Nadzieja… Nadzieja- to jest moje życzenie na Nowy Rok. Nie możemy nic powiedzieć ani wyznaczyć okresu, bo pod koniec wszystko zależy od tego, jak zareaguje jego ciało.
Christopher Nkunku zagrał swoje pierwsze minuty i podekscytował kibiców. Czy z nim wszystko dobrze?
Wszyscy byli podekscytowani, bo wszyscy chcą, aby był w pełni sprawny i zaangażowany w grę. To zawsze dobra wiadomość, ponieważ doskonale znamy jakość i możliwości, jakimi Nkunku może pomóc zespołowi. Musimy być cierpliwi, musimy dać mu czas. Musimy dać mu możliwość znalezienia najlepszej formy. Nie czekam na więcej niż pomoc, jak w ostatnim meczu z Newcastle. Grać od początku? Nie wiem, jest za wcześnie, żeby wychodził w pierwszej jedenastce. Być może za kilka tygodni lub za kilka kolejnych meczów to rozważymy, ale nie w tej chwili.
Spekulacje na temat Conora Gallaghera, co mówisz zarządowi?
– Zawsze, jak mówiłem wcześniej, tego typu sytuacje zawsze pozostają między klubem a piłkarzem i trudno to oceniać z perspektywy trenera, ale pod koniec będzie to decyzja klubu i zawodnika. Moim zadaniem jest prowadzenie treningów i wybieranie najlepszych piłkarzy. Jak na razie radzi sobie świetnie, to fantastycznie dla drużyny. Gra, bo na to zasługuje. Inną sprawą jest rozmawianie o przyszłości i to, do jakiej konkluzji dojdzie klub i zawodnik.
Jak bardzo możesz wpłynąć na tą sytuację?
– Miałem różne doświadczenia w różnych klubach. Dobrze wiesz, że nie zawsze chcę być tą osobą, która przekazuje swoją ocenę lub opinię klubowi. Jestem menedżerem, który zawsze lubi pracować z klubem, dyrektorami sportowymi, właścicielami i oczywiście zawodnikami. Najważniejsi w futbolu są zawodnicy, to oni grają pierwsze skrzypce, ale zawsze trzeba rozmawiać, analizować i podejmować najlepsze decyzje dla klubu.
Kiedy wprowadziłeś Maatsena i Gusto, losy meczu się odmieniły. Dlaczego Colwill zamiast Maatsena?
– Musimy wziąć pod uwagę wiele rzeczy, jest to dobre pytanie, ponieważ niektóre z tych argumentów są naprawdę sensowne. Malo wracał po kontuzji i nie przewidywaliśmy dla niego pełnych 90 minut. Dałem mu 45 minut, aby pomógł drużynie. Tym pytaniem zmusiłeś mnie do wyjaśnienia tak oczywistej rzeczy… ale tak, masz rację w swojej analizie, gratulacje.
Noni Madueke nie miał zbyt wiele czasu na granie, czy może zrobić coś więcej?
– Od początku sezonu był gotowy do gry, potem wypadł ze względu na kontuzję i cierpiał na pewne problemy. Noni jest w sytuacji, w której istnieje ogromna konkurencja i musi rywalizować, zwiększać swój poziom. Został kontuzjowany, a teraz wyzdrowiał i być może będzie zaangażowany w kolejne gry.
Jak duże znaczenie miało zwycięstwo Newcastle? Fani bardzo się cieszyli.
– Nasi fani są niesamowici, zachowywali się dobrze, bo drużyna grała dobrze i dała kibicom nadzieję. Naszym obowiązkiem jest, aby grać na wysokim poziomie, aby stworzyć to środowisko, w którym ta energia udziela się fanom. Kibice reagują bardzo dobrze, gdy widzą na boisku, że drużyna radzi sobie świetnie i pokazuje wielką energię. Szkoda, że nie zdobyliśmy gola wcześniej, ale jest to ogromna lekcja dla nas- zawsze wierzyć. Mamy młodą drużynę, ale zawsze staramy się naciskać i nigdy się nie poddawać. To była najlepsza lekcja, jaką mogliśmy wyciągnąć z meczu z Newcastle.
Wtorek pomoże wszystkich zjednoczyć?
– To dla nas bardzo ważna sprawa. Musimy pokazać, że jesteśmy sprytni i mamy doświadczenie, które możemy wykorzystać w przyszłości. Każda gra jest inna. Inna konkurencja. Częścią procesu jest rozwój i doskonalenie się jako zespół. To naprawdę ważne, krok po kroku, budujemy coś dobrego. Wciąż jesteśmy daleko. Mamy wzloty i upadki, ale robimy rzeczy, które są pozytywne na przyszłość.
Jutro rocznica?
– Tak, jutro musimy trenować, być tutaj, na boisku, a potem jechać do Birmingham. Nie będę z żoną, ale będę czekał na 24 [grudnia], by świętować rocznicę.
Kolejne trzy mecze są dla ciebie ogromne?
Tak, chcemy myśleć tylko o 24-tym. Mecz z Wolves będzie trudny. Widzieliśmy wiele gier, w których trudno jest tam grać. To będzie wyzwanie. Naszym celem jest wygrać pierwszy mecz, trzy dni póżniej szykujemy się na Palace, a potem trzy dni później, Luton. Będzie to dla nas niesamowite, jeśli wygramy trzy mecze, ponieważ dziewięć punktów pomoże naszej pozycji.
Co myślisz o Super League?
– Klub wydał wczoraj oświadczenie. Wspieram decyzję klubu i w pełni się zgadzam.
Czy to się w końcu stanie?
– Trudno wiedzieć. Słuchałem wczoraj i dziś rano, o szóstej rano, słuchając hiszpańskiego radia, wyjaśnień. Trudno to zrozumieć. Trudno zobaczyć, czy to się stanie, jak to się stanie. Trudno to wiedzieć. Jestem tak skupiony na Premier League i moim klubie. Ciężko przenieść się w przyszłość, bo jest zbyt wiele znaków zapytania.
Czy Romeo Lavia może zadebiutować w ten weekend?
– Naciskacie na graczy, którzy nie grają. Lavia jest w podobnej sytuacji jak Nkunku, wiesz? Przybył i nigdy nie może zadebiutować. Po prawie sześciu miesiącach, być może będzie powołany na mecz. Dobrze sobie radzi, ale wciąż potrzebuje czasu, by wrócić do formy. Jest zdesperowany, żeby zadebiutować i naciska. Ale chcę, żeby było jasne, że zawodnicy z dużym okresem bez gry chcą się zaangażować.
Ale nie mogą popełnić błędu. Mogą się zaangażować – ale w jaki sposób? W jakiej formie? Na jakim poziomie? Łatwo powiedzieć: „Chcę zagrać”, ale my rywalizujemy. To poważna konkurencja. Po sześciu miesiącach, jak Nkunku, tak on [Lavia], muszą zrozumieć, że muszą się zaangażować, trenować naprawdę ciężko każdego dnia. Muszą robić różnicę za każdym razem, gdy idą na boisko. Nie chodzi o to, że jesteśmy w okresie przygotowawczym, a oni idą na boisko i mówimy: “Zobaczymy, czy dobrze sobie radzi. Jeśli nie, to nie ma problemu”, bo to jednak sześć miesięcy.
Dla wielu rzeczy jest to wymówka, dla wielu rzeczy: „Chcę się bawić. Jeśli nie mam czasu, nie mogę występować, ale jednocześnie czerpać z tego radość”. Musicie zrozumieć, gracze muszą zrozumieć, że to nie Chelsea nie jest organizacją charytatywną; że zamierzamy grać w piłkę nożną, musimy wygrać.
Czasami zawodowcy czują się rozczarowani, bo chcą grać. Trudno to zrozumieć. Środowisko zawodnika również mówi, że są rozczarowani, ponieważ Nkunku nie zagrał przeciwko Sheffield United.
– Jestem rozczarowany, gdy zawodnik, który powinien być dla nas ważny, nie pomaga drużynie. Jeśli nie zagrał, to nie dlatego, że w niego nie wierzymy, to samo tyczy się Lavii. To dlatego, że w ciągu sześciu miesięcy działa wielu innych zawodników, którzy będą trenować i być może w tym momencie będziemy musieli podjąć decyzję, aby wywrzeć wpływ na zawodników, którzy są bardziej przygotowani od nich.
- Źródło: Football London
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Angielscy kibice domagają się zwolnienia Pocha w ten wieczór wigilijny
Myślę że Tadek na razie nie ma nikogo konkretnego na miejsce pocha dla tego jeszcze jest z nami.