W meczu 11. kolejki Premier League Chelsea pokonała na wyjeździe Tottenham Hotspur 4:1. Poniżej prezentujemy oceny naszej redakcji za to spotkanie.

Robert Sánchez – 5

Przy bramce bez szans, w końcówce ładnie zatrzymał groźny strzał Sona. Na minus znów gra nogami, było bardzo niepewnie.

Reece James – 6

Jego obecność z urzędu poprawia jakość na prawej flance Chelsea. Dobrze współpracował z Cole’em Palmerem, był bliski strzelenia gola ale strzelił milimetry od słupka.

Thiago Silva – 4

Statystyki tego nie uwydatnią, ale brak przywództwa nad obroną która nie radziła sobie ze zdziesiątkowanym ale groźnym rywalem dawał się we znaki. Tylko spalony uratował jego do spółki z Disasim od bezpośredniej winy przy nieuznanym ostatecznie golu Diera.

Axel Disasi – 4

Bardzo niepewny w rozegraniu, i jak wspomniano wyżej, do spółki z Silvą niemal kosztował Chelsea stratę punktów w kompromitujących okolicznościach.

Levi Colwill – 3

Nie przypadkiem zdjęty w przerwie. Przy golu Kulusevskiego zostawił Szwedowi mnóstwo miejsca i bronił zdecydowanie zbyt pasywnie. Później grając z żółtą kartką balansował na granicy czerwonej, w związku z czym decyzja o zdjęciu go była w stu procentach słuszna.

Moisés Caicedo – 7

Twarz odrodzenia się Chelsea z popiołu po fatalnym początku meczu. Jego agresja w wysokim pressingu pomogła odzyskać kilka piłek, które pozwoliły The Blues przejąć inicjatywę w meczu, w którym po pierwszym kwadransie wyglądali na skazanych na pożarcie. Jego piękny gol nie został uznany, ale całokształt występu zasługuje na duże wyróżnienie.

Enzo Fernández – 4

Kompletnie przytłoczony przez gospodarzy w pierwszym fragmencie meczu. Dopiero impuls dany przez Caicedo pozwolił mu złapać rytm. Wywalczył rzut karny, ale mimo wszystko ciężko mówić o dobrym meczu mistrza świata.

Conor Gallagher – 7

Na papierze asysta przy golu na 3:1, ale jego występ to dużo więcej niż tylko podanie do Jacksona na pustą bramkę. Bardzo dobrze podawał między liniami, stworzył w ten sposób dobrą sytuację Palmerowi. Niemal bezbłędny w rozegraniu. Bardzo dobry występ.

Cole Palmer – 8

Zawodnik meczu, znowu. Na początku meczu jako jeden z niewielu radził sobie z pressingiem Spurs. Miał nieco szczęścia przy rzucie karnym, bo Vicario go wyczuł, ale strzał był wystarczająco mocny by pokonać Włocha. Nieco zgasł na początku drugiej połowy, ale pod koniec meczu popisał się dwoma pięknymi podaniami które dały gole na 3:1 i na 4:1 – pierwsze z nich pośrednio, a drugie bezpośrednio.

Nicolas Jackson – 5

I jak tu go ocenić? Mecz zaczął od zmarnowanej „setki” przy wyniku 0:1 mogąc podać na pustą bramkę do Gallaghera. Wyglądał naprawdę źle, na dodatek pod koniec pierwszej połowy znów zarobił głupią żółtą kartkę. Za pierwszą połowę dostałby co najwyżej „dwóję”. Mało tego, po przerwie przy remisie znów przegrał pojedynek z Vicario. Czy da się jednak ocenić negatywnie napastnika kończącego mecz z hat-trickiem, nawet jeśli składał się on z dwóch dostawień nogi i jednej sytuacji sam na sam? Chyba nie, więc ustawiamy wskaźnik dokładnie pośrodku.

Raheem Sterling – 4

W pierwszej połowie gdy drużyna cierpiała szukał impulsu i nawet taki dał, ale jego gol nie mógł zostać uznany przez zagranie ręką. W dalszej fazie meczu często łamał linię spalonego, po zmianie stron, jeszcze przy remisie zmarnował kontrę fatalnie podając w stronę Gallaghera i kompletnie ignorując Jacksona. Z drugiej strony, w tej samej akcji załatwił Udogie’emu drugą żółtą kartkę, a potem dobrze wklejając się w wysoką linię Tottenhamu wyszedł na wolne pole i podał Jacksonowi, który wyprowadził Chelsea na prowadzenie. Jego też bardzo trudno było ocenić.

Rezerwowi:

Marc Cucurella – 5

Dobrze grał w defensywie, nie dawał się przejść. Ocena jednak obniżona przez zmarnowanie okazji dwóch na jednego – powinien był podać na pustą bramkę do Sterlinga.

Mychajło Mudryk – 2

Fatalna zmiana. Co próba dryblingu, to zderzenie się jak ze ścianą z obrońcą. Do tego wrzutka w trybuny i mnóstwo niedokładności.

Malo Gusto – 4

Nie dawał na prawej flance takiej kreatywności i zagrożenia jak James, a w obronie sprokurował rzut wolny po którym gospodarze strzelili gola, na szczęście ze spalonego.

Lesley Ugochukwu – bez oceny

Źródło: własne