Konferencja prasowa Mauricio Pochettino po meczu z Aston Villą
Dodano: 24.09.2023 21:27 / Ostatnia aktualizacja: 24.09.2023 21:27Mauricio Pochettino odpowiedział na pytania dziennikarzy zebranych na sali konferencyjnej po porażce z Aston Villą.
Jaka jest twoja ocena?
– W pierwszej połowie zasługiwaliśmy na trochę więcej. Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Drugą część meczu rozpoczęliśmy od przewagi, ale po czerwonej kartce obraz się zmienił. Musimy oceniać ten mecz do 60 minuty, kiedy graliśmy 11 na 11. Później, gdy byliśmy w osłabieniu, był to zupełnie inny mecz.
Co sądzisz o czerwonej kartce?
– Szczerze mówiąc, ta sytuacja miała miejsce przede mną, ale nie widziałem jej na żywo i nadal nie widziałem żadnego wideo. Nie mogę powiedzieć, że to nie był faul na czerwoną kartkę. Musimy zaufać sędziom i systemowi VAR. Trudno mi to ocenić, bo nie widziałem.
Malo Gusto nie musiał podejmować ryzyka?
– Oczywiście, to jest nasza odpowiedzialność i odpowiedzialność arbitra. Nie możemy winić VAR ani sędziego. Nie mam też zamiaru mówić nic złego o Malo Gusto, ponieważ w futbolu takie rzeczy się zdarzają. Takie coś może mieć jednak negatywny wpływ na grę.
Nicolas Jackson z piątą żółtą kartką. Potrzebuje dorosnąć?
– Rozmawialiśmy o tym, że musimy dojrzewać jako zespół, a nie indywidualnie. Myślę, że piłkarze tacy jak Nico wciąż się uczą Premier League i potrzebują czasu. Chcemy wygrywać tego typu spotkania, bo na tym polega futbol. Młodzi piłkarze muszą się jednak uczyć, łapać doświadczenie i popełniać błędy. Jesteśmy rozczarowani, bo jest zbyt wiele takich sytuacji i przez to przegrywamy. Znaleźliśmy się w sytuacji, którą musimy jak najszybciej zmienić.
Czy Armando Broja i Reece James będą mogli zagrać w najbliższym meczu, aby zastąpić zawieszonych Jacksona i Gusto?
– Myślę, że dobrze było zobaczyć Broję po dziewięciu czy 10 miesiącach. Mam możliwość wyboru różnych opcji, a Armando musi budować pewność siebie. Jesteśmy młodym zespołem, który cały czas musi się uczyć. Trudno jest mówić o pozytywnych rzeczach, kiedy przegrywasz, ale musimy rozmawiać o pozytywach, musimy o nich pamiętać. Nie ma wątpliwości, że z czasem zespół będzie prezentował się lepiej. Nie możemy jednak wymazać obecnej sytuacji, bo jest to sytuacja, która rozczarowuje wszystkich fanów, klub, nas oraz zawodników.
Poprzedni sezon był najgorszym dla Chelsea w tym stuleciu, a obecny jest w tej chwili jeszcze gorszy. Czy właściciele mówili coś na ten temat?
– Dajcie mi czas, bo nie widziałem się z nimi po tym meczu. Są rozczarowani. Kupili ten klub i są bardzo podekscytowani możliwością zbudowania pewnego projektu. Czują rozczarowanie, ale jednocześnie muszą pamiętać o planie.
Jakie jest rozwiązanie problemów związanych z grą pod bramką rywala?
– Musimy pracować. Dawanie zaufania, a później pewności. Mamy taki skład, jaki mamy. Nie możemy niczego zmienić. Staramy się budować pewność siebie i zapewniać piłkarzom pełne wsparcie. Występy są dobre, nie chcę mówić, że doskonałe, ale brakuje nam skuteczności pod bramką. Musimy dalej pracować, aby znaleźć rozwiązanie już w środowym meczu. Mam nadzieję, że będziemy w stanie strzelić bramkę w środę.
Straciliście bramkę po kontrataku, kiedy wykonywaliście rzut rożny...
– Myślę, że zabrakło trochę szczęścia. Ile mieliśmy szans takich, po których Aston Villa zdobyła gola? Obrońca zablokował strzał, a oni dobijają, piłka odbija się od słupka i wpada do bramki. Mieliśmy pecha i musimy zaakceptować rzeczywistość. Grając w osłabieniu zmuszaliśmy ich do powrotu i stwarzaliśmy sobie wiele okazji. Musimy być świadomi tego, co się dzieje, ale pod pewnymi względami powinniśmy zachować spokój, ponieważ ten zespół kreuje, zespół żyje, walczy w każdej akcji. Nie możemy powiedzieć nic złego o piłkarzach, nie możemy powiedzieć, że poddali się po 70 minutach. Walczyli do końca, mając jednego zawodnika mniej.
- Źródło: Football London
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Po jego wypowiedzi widać że trener nie ma nic do gadania w kwestii transferow... kupują jak leci i każdy musi grać tym co dostał... z drugiej strony granie zawodnikami na pozycjach na które się nie nadają to totalna porażka :/
Pytanie, czy pozostawienie Poch na stanowisku przyniesie wiecej korzysci czy szkody? Zanim przyjal robote, mowil, ze zna projekt i jest podekscytowany. Nie trzeba byc Einstaeinem by wiedziec, ze Colvill nie jest bocznym obronca, a najlepszy lewy obronca jest na lawce. Sterling ladyboy nigdy nie poda Jacksonowi. Gramy tylko prawa strona. Enzo to porazka. On sie nie nadaje na pierwszy sklad. I czerwona kartka. Jak wielki obronca chce brac udzial w akcjach ofensywnych to tak sie konczy. Latwo go ograc i konczy sie faulem. Choc w tym przypadku nie zaslugiwal na czerwona. Palmer to jedyny jasny punkt. Wczoraj byly trzy super dosrodkowania w pole karne Aston VIlli. Dwa z lewej od Mudryka i trzecie od Sterlinga z prawej strony. Ale nikogo w boxie nie bylo. Takie rzeczy cwiczy sie na treningach. Pilkarz ma robic co trener mu nakazal. To nie jest sport indywidualny. A faktem jest, ze wszyscy zawodnicy podejmuja zle decyzje. Jakby nie mieli trenera. Uwazam, ze na tym forum jest kilka osob, od ktorych Poch moglby sie czegos nauczyc. Bo nic jeszcze w swojej karierze nie osiagnal.
Pochettino ponosi główną winę za obecne wyniki. Jak widzę Colwilla na lewej obronie, a na ławce siedzących trzech lewych obrońców to mi się chce wyłączyć telewizor. To samo jest z Fernandezem na 10, przy siedzącym na ławce Palmerze. Albo Gallaghera biegającego cofniętego bardzo nisko. Przecież to nie działa od kilku meczy, a trener tego nie widzi. Wszyscy dookoła to widzą, a trener nie. Przed sezonem graliśmy normalnym ustawieniem i potrafiliśmy strzelać po kilka bramek. Ale po co do tego wracać? Może lepiej nie strzelać nic i jeszcze przegrywać? Nie rozumiem tego trenera. A taki się wydawał poukładany ...
Mega Pocket, Ty się lepiej weź w garść. Taki skład, a Panowie nie grają na swoich pozycjach. Z resztą czego się tu spodziewać, skoro utrzymuje posadę tylko dlatego, że słucha się kowboja. Nie wierzę, że trener ma 100% udziału w wyborze składu. Dlatego w tym klubie ja chwilę obecną jest jak jest.
Osobiście nie jestem za zwalnianiem Maurycego bo to niczego nie zmieni on ma swoje na ten temat w głowie tylko nie powie tego oficjalnie to nie on gra tylko pajacyki Amerykanina
Czasu może niestetety zabraknąć trenerze, ale Maurycy powiedział dziś jedną PRAWDĘ.
,, Mamy taki skład jaki mamy. nie możemy niczego zmienić"
trudno z tym dyskutować.
Poch na początku,gdy dołączył do Chelsea gadał że Chelsea to taki wielki klub,że od razu musi włączyć się do walki o o koronę PL,rywalizować z najlepszymi.A teraz schrzani że musimy dojrzewać jako zespół i potrzebujemy czasu.
Dupa mu się pali to i zmienił narrację :)