Czym Raheem Sterling różni się od samego siebie z poprzedniego sezonu?

— Nie było mnie tu w tamtym sezonie, mogę oceniać go od dnia, w którym zostałem zatrudniony. Rozmawiałem ze Sterlingiem, chce wnosić wiele do zespołu, ciężko pracuje i ma w sobie wiele jakości. Zasługuje na docenienie po dzisiejszym występie, jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Raheem wnosi do zespołu bramki i asysty oraz ciężko pracuje, kiedy nie jesteśmy w posiadaniu piłki. Jestem z niego zadowolony, mówił mi, że poprzedni sezon był dla niego ciężki. To dla nas fantastyczne uczucie kiedy ofensywny zawodnik zdobywa bramki i asysty.

Czy w waszej grze brakuje intensywności?

— Kiedy nie grasz intensywnie w Premier League, będziesz miał problem z wygrywaniem spotkań. Kluczem na dziś było zrównanie się z energią Luton, kreowanie sytuacji i strzelanie bramek. Nie mogę mówić o przeszłości klubu, mogę o jego teraźniejszości i przyszłości. Chcemy stworzyć drużynę pełną energii i jakości. Chcemy być w stanie konkurować z wielkimi drużynami, takimi jak Liverpool, czy Manchester City. Uwielbiamy pracować w ten sposób. Jestem zadowolony, bo dzisiejszy występ był naprawdę solidny, ale to dopiero nasz pierwszy krok. Musimy ciągle pracować i być coraz lepsi, wciąż jesteśmy daleko od zamierzonego efektu, ale idziemy w dobrym kierunku.

Co dzieje się z Malangiem Sarrem i Jamie'm Cummingiem?

— To pytanie mnie zaskoczyło, przed chwilą rozmawialiśmy o Luton. Odpowiem na to później, teraz nie byłem przygotowany.

Uważasz, że pozycja na której grał dzisiaj Sterling jest dla niego najodpowiedniejsza?

— Zawsze na początku pytam każdego zawodnika, na której pozycji czuje się najlepiej, jak widzi siebie. W ataku staramy się ustawiać dynamicznie, tak by każdy piłkarz znajdował się na najdogodniejszej pozycji, która uwolni z niego całą jakość.

— Dlatego proces, w którym się znajdujemy jest ważny. Szukamy jak najlepszych połączeń między zawodnikami, pomagamy im zrozumieć siebie nawzajem. W takich przypadkach jak nasz to kwestia czasu.

Co daje zespołowi Nicolas Jackson, kiedy porusza się po boisku bez piłki?

— Rozmawialiśmy dziś ze sztabem, z dyrektorami sportowymi i z właścicielami. Nie wymagamy od niego, by jak najwięcej biegał, pressował i odzyskiwał piłki. Jego etyka pracy jest fantastyczna, ma szybkość i jakość. To kwestia czasu, kiedy zacznie strzelać na zawołanie. Trudno jest znaleźć na rynku zawodnika takiego jak on. Według mnie, Nicolas ma potencjał, by być świetnym napastnikiem. Musimy dać mu przestrzeń do rozwoju i być cierpliwi.

Strzeliliście dziś trzy gole, nadal potrzebny wam nowy napastnik?

— W tamtym tygodniu przegraliśmy. Dziś rezultat był pozytywny, a nadal rozmawialiśmy o bramkarzu i ofensywnie usposobionym zawodniku o właściwym profilu. Jest to niezależnego od tego, czy przegrywamy, czy wygrywamy. Potrzebujemy jeszcze jednego ofensywnego zawodnika, by osiągnąć to co chcemy. Jeżeli nie da rady nikogo sprowadzić - trudno. Nie potrzebujemy nowego zawodnika tylko dla czystej satysfakcji.

Dziś w szatni gosciliście nowego bramkarza [Petrović].

— Ktoś był w szatni? Klub coś ogłosił? Nie? To w takim razie był to po prostu jakiś przechodzień.

Potrzebujecie napastnika o odmiennym profilu?

— Potrzebujemy kogoś kto zagra w centrum, na skrzydłach i będzie w stanie grać nieco cofnięty. W następnych dniach podejmiemy kilka decyzji.

Źródło: football.london