Mauricio Pochettino pojawił się na konferencji prasowej poprzedzającej drugie spotkanie Chelsea w ramach Premier League Summer Series, w którym rywalem The Blues będzie Newcastle. Argentyńczyk powiedział kilka słów między innymi o predyspozycji Jamesa do bycia kapitanem zespołu, a także wzmocnieniu linii pomocy.

Dobrze jest mieć z powrotem Reece'a Jamesa?

– Tak, jasne. Jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i dobrze jest mieć takiego piłkarza w składzie. Mam nadzieję, że będzie mógł zagrać w najbliższym meczu.

Należy do grupy liderów? Jeden z kapitanów?

– Jest jedną z możliwości. Od pierwszego dnia rozmawiamy o jego celach i o tym, jaki był w ostatnich latach w klubie. On bardzo dobrze zna ten klub, wywodzi się z akademii Chelsea. Jest jednym z zawodników, którzy mogą być kapitanem tej drużyny.

Jak wygląda sytuacja z Conorem Gallagherem i ogólnie linią pomocy?

– W tej chwili pracujemy nad wzmocnieniem tego obszaru, a także innych pozycji. Myślę, że zawodnicy, którzy są z nami w USA, są w naszych planach, w planach Chelsea. W tej chwili nie mam nic do powiedzenia na temat piłkarzy, których tutaj mamy. Pracujemy bardzo ciężko, aby wzmocnić różne obszary i mamy nadzieję, że wkrótce będzie to możliwe.

Trudno jest pozwolić odejść zawodnikom takim jak Conor?

– Obie strony muszą dojść w takiej kwestii do porozumienia. W tej chwili nie mam nic do powiedzenia. Conor jest w naszych planach, rozmawiałem z nim już pierwszego dnia po jego powrocie. Należy jednak pamiętać, że w piłce mogą wydarzyć się rzeczy, na które nie mamy wpływu. W tej chwili jestem zadowolony z jego, jego występów. Ma jeszcze dwa lata ważnego kontraktu i nie mam nic więcej do powiedzenia.

Ilu jeszcze pomocników potrzebujesz?

– To zależy od sytuacji zawodników, których mamy. Potrzebujemy jeszcze przynajmniej jednego pomocnika i pracujemy nad tym. Wszystko jednak będzie zależało od tego, co wydarzy się w najbliższych tygodniach. Wtedy podejmiemy decyzję.

Czy zatem jedno wzmocnienie w linii pomocy wystarczy?

– Taki mamy pomysł. Pracujemy nad jego zrealizowaniem, klub nad tym pracuje. Musimy dołożyć do naszej kadry jakiegoś pomocnika. Potrzebujemy jednego doświadczonego zawodnika na tę pozycję.

Martwisz się, że nie masz jeszcze nowego pomocnika?

– To dobra okazja dla młodych chłopaków. Zostały nam jeszcze trzy sparingi do rozegrania, nie mam z tym problemu. Zamierzamy rozpocząć sezon z optymalną kadrą. Testujemy różnych piłkarzy, którzy mogą być ważni dla klubu w teraźniejszości oraz przyszłości.

– To ważne, aby ci młodzi zawodnicy mieli możliwość zagrania takiego meczu jak te z Brighton, Newcastle, Fulham i Borussią Dortmund. To dla nich dobre, bo to prawdziwa rywalizacja. Dzięki temu możemy zobaczyć ich jakość.

Cieszy cię widok Nkunku i Jacksona strzelających bramki? To zwiększy ich pewność siebie?

– To nowy początek. Nie możemy myśleć o przeszłości. To nowy początek: nowa energia, atmosfera i dynamika. Mamy zawodników, którzy potrafią strzelać gole. W ostatnich dwóch meczach pokazaliśmy to. Ofensywni piłkarze muszą zdobywać bramki, aby budować swoją pewność siebie. My musimy ich wspierać.

Newcastle wywalczyło awans do Ligi Mistrzów. Czy w Premier League powstało teraz "big seven"? Jak oceniasz ich szanse?

– Premier League to "big twenty". Każdy zespół w tej lidze jest silny. To prawda, że w przeszłości liga miała te topowe drużyny, ale teraz są to najbardziej konkurencyjne rozgrywki na świecie. Uważam, że niesprawiedliwe jest, aby mówić teraz o wielkiej szóstce, wielkiej siódemce i o tym, które drużyny się do tego zaliczają. W zeszłym sezonie Chelsea była poza pierwszą szóstką. To naprawdę konkurencyjne rozgrywki i myślę, że powinniśmy przestać mówić o wielkiej czwórce, szóstce czy siódemce.

Czy chcesz mieć w swoim zespole angielski trzon z zawodnikami z akademii?

– Najważniejszą rzeczą dla wszystkich jest to, czy zawodnicy decydują się grać dla Chelsea. Nie ma znaczenia, czy przyszedłeś z zewnątrz, czy jesteś z akademii. Musisz czuć, że chcesz tu być i być oddanym Chelsea. Jeśli nie jesteś zaangażowany w projekt, znajdziemy odpowiednie rozwiązanie dla obu stron.

– Myślę, że wszyscy zawodnicy, którzy są z nami w USA, są zaangażowani w pomoc drużynie i klubowi. Jeśli coś się wydarzy, nie ma obaw, klub będzie o tym wiedział. W tej chwili nie mam nic do powiedzenia. Jestem zadowolony z postawy i zaangażowania wszystkich piłkarzy, których tutaj mam.

Czy chciałbyś Neymara lub Kyliana Mbappe w Chelsea?

– Byłem w PSG i pracowałem z Kylianem i uważam, że nie mogę zbyt dużo mówić, bo później robi się z tego wiele hałasu. To sytuacja, która jest bardzo delikatna i muszą sobie z nią poradzić w Paryżu. Z mojej strony nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Pracujemy nad naszą rzeczywistością, a jest ona inna. Mogę ich tylko wspierać, mam nadzieję, że znajdą rozwiązanie dla obu stron. To klub, który kocham, ponieważ byłem jego zawodnikiem, kapitanem i trenerem. Mam bardzo dobre relacje z Kylianem, mam nadzieję, że znajdą dobre rozwiązanie dla obu stron.

Źródło: football london