W meczu 5. kolejki Premier League Chelsea przegrała na St. Mary’s Stadium 1:2 z Southampton. Poniżej prezentujemy oceny naszej redakcji za to spotkanie.

Édouard Mendy – 5

Przy pierwszym golu dla gospodarzy miał piłkę na ręku, ale strzał był bardzo mocny, stąd też ciężko obwiniać go za to trafienie. Przy dośrodkowaniach często od pracy wyręczali go stoperzy. Zostaje z oceną neutralną.

César Azpilicueta – 3

Pierwsza bramka idzie w całości na jego konto. Niepotrzebnie sprokurował rzut rożny, a potem nieczysto wybijał piłkę, która spadła pod nogi Roméo Lavii. Przez cały mecz był niepewny i niedokładny, napastnicy przeciwnika radzili sobie z nim w pojedynkach.

Thiago Silva – 6

Najsolidniejszy ze stoperów, odznaczył się szczególnie wyjaśnianiem sytuacji przy groźnych dośrodkowaniach Warda-Prowse’a w światło bramki. W drugiej połowie wybijając piłkę z linii bramkowej uratował Chelsea od jeszcze wyższej porażki.

Kalidou Koulibaly – 5

Grał w tym meczu niemal na każdej pozycji w obronie. Większych błędów nie popełniał, nie wyróżniał się też na plus.

Marc Cucurella – 5

Przeciętny mecz Hiszpana. Warto wspomnieć o tym, że w zamieszaniu w polu karnym Chelsea wybijał piłkę z linii bramkowej. Szukał tworzenia zagrożenia z lewej flanki, z różnym skutkiem.

Jorginho – 4

Po niezłym meczu z Leicester, znów zagrał słabo. Był niedokładny (tylko 81 procent celności podań), nie nadążał za tempem gry w środku pola.

Ruben Loftus-Cheek – 6

Zmieniony w przerwie z powodu urazu kolana, a szkoda, bo swoje 45 minut zagrał naprawdę nieźle. Radził sobie z przeciwnikami w pojedynkach fizycznych, potrafił utrzymać się przy piłce czy wprowadzić ją w strefę obronną przeciwnika.

Mason Mount – 4

Mógł się podobać na początku meczu gdy szukał małej gry ze Sterlingiem. Plus należy mu się za asystę przy golu kolegi z reprezentacji Anglii. W dalszych fazach meczu był jednak coraz mniej dokładny, czy to w rozegraniu, czy przy dośrodkowaniach. Całościowo to był kolejny słaby występ wychowanka.

Hakim Ziyech – 5

Poprawny mecz Marokańczyka, ale nic więcej. Potrafił szarpnąć na skrzydle czy przenieść ciężar gry, ale z drugiej strony zmarnował dwie niezłe sytuacje, w których można było chociaż rozgrzać Gavina Bazunu.

Raheem Sterling – 6

Można narzekać, że gdy strzelał gola na 1:0 to mógł mieć już na koncie hat-tricka, ale z drugiej strony i tak znów wyglądał zdecydowanie najlepiej ze wszystkich piłkarzy ofensywnych. Dochodził do sytuacji, próbował też je tworzyć szukając rozegrania i dryblingu w bocznych sektorach. Skuteczność jeszcze do poprawy.

Kai Havertz – 3

Miał niezły początek meczu, trzeba wspomnieć o jego udziale w bramce dla Chelsea, gdy świetnie wypatrzył w polu karnym Mounta. W pierwszej połowie miał jedną całkiem niezłą sytuację, ale uderzył prosto w ręce bramkarza. A potem, od mniej-więcej 30. minuty było już tak źle, jak od samego początku sezonu. Niedokładność, spalone i zmarnowana – chyba można zaryzykować stwierdzenie – setka, gdy świetną piłkę na głowę dograł mu Azpilicueta.

Rezerwowi:

Mateo Kovačić – 5

Nie ma Chorwat lekko po kontuzji, bo wszedł w przerwie gdy drużyna wyglądała źle i dźwignięcie jej na pewno nie było łatwym zadaniem. W jego grze po kontuzji widać jeszcze trochę braku świeżości, choćby w momentach gdy nie potrafił dobrze wyważyć podania. Warto docenić, że uratował Chelsea od wyższej porażki, gdy odciął drogę do bramki wychodzącemu sam na sam przeciwnikowi.

Christian Pulisic – 2

Od wielu tygodni jego body language wyraża kogoś, kto bardzo nie chce być tam gdzie jest. Tym większą zagadką jest to, czemu trener decyduje się wpuszczać go na boisko. Jego występ w tym meczu był tragiczny. Co kontakt z piłką to błąd techniczny. Brak zacięcia, chęci do gry, próby wpłynięcia na wynik. Żenada.

Armando Broja – 5

Wszedł z ławki i już w dwóch pierwszych akcjach zasłużył sobie na brawa z sektora gości, bo szarpnął na skrzydle, spróbował kiwnąć, urwać się z piłką, dośrodkować. Chciałoby się postawić mu wyższą ocenę, ale nie ma z czego, ostatecznie realnie nie zagroził bramce Bazunu. Oby dostał kolejne szanse.

Ben Chilwell – 4

Wszedł i powalczył, zaliczył trzy udane ataki na piłkę. Też widać po nim jeszcze brak regularności po kontuzji.

Źródło: własne