Trudne starcie na gorącym terenie nie może być wytłumaczeniem. Burnley - Chelsea [zapowiedź]

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 04.03.2022 22:56 / Ostatnia aktualizacja: 04.03.2022 22:56

Chelsea wraca do Premier League! W ostatnich dwóch miesiącach kibice The Blues nie mogli się przywiązywać do tych rozgrywek. Terminarz z tego okresu nie wskazałby bowiem turnieju, w którym podopieczni Thomasa Tuchela mają do rozegrania największą liczbę meczów. W sobotę o 16 polskiego czasu na Turf Moor odbędzie się starcie The Clarets z The Blues.


W lutym Niebiescy rozegrali tylko jedno ligowe spotkanie i były to wyjazdowe derby z Crystal Palace, wygrane przez gości 1:0 po bramce Hakima Ziyecha w samej końcówce meczu. Poprzednie potyczki miały miejsce jeszcze w styczniu. Mecze z Arsenalem i Leicester City zostały przełożone ze względu na Klubowe Mistrzostwa Świata oraz finał Carabao Cup. Przegrany po rzutach karnych rozstrzygający mecz był jedyną porażką Chelsea we wszystkich rozgrywkach od 15 stycznia. Jak przyznał sam trener oraz pewnie sądzą kibice, nie ma się czego wstydzić, pomimo niekorzystnego rezultatu. Klub z siedzibą na Stamford Bridge wyglądał naprawdę wyśmienicie, o braku bramek na koncie zespołu zadecydowały centymetrowe spalone. W meczu z Luton w 1/8 finału Pucharu Anglii Tuchel zmuszony był do zestawienia eksperymentalnego składu z Rubenem Loftusem - Cheekiem na środku obrony oraz Callumem Hudsonem - Odoiem na wahadle. Kibice z pewnością przeżyli emocjonalny rollercoaster, ale ostatecznie to Chelsea awansowała do ćwierćfinału dzięki wygranej 3:2.


Nie tylko chaotyczny terminarz wprowadza zamęt w przygotowania do kolejnych spotkań. W wyniku ataku Rosji na Ukrainę i nałożonych na rosyjskich oligarchów sankcji, Roman Abramowicz zdecydował się sprzedać klub, by ratować jego dobre imię. W piątek światło dzienne ujrzała ciekawa informacja: turecki biznesmen, Mushin Bayrak, ma finalizować proces odkupienia Chelsea od Abramowicza. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie jego era niebawem rozpocznie się na Stamford Bridge.
Wracając jednak do tematyki jutrzejszego spotkania, Thomas Tuchel na konferencji prasowej potwierdził, że Cesar Azpilicueta nie będzie raczej gotowy do gry, natomiast wszyscy poprzednio nieobecni (Ziyech, Silva, Chalobah) wydają się być w pełni sił i na pewno będą brani pod uwagę w kontekście kadry meczowej. Co może cieszyć jeszcze bardziej, po bardzo trudnym zimowym czasie okraszonym wieloma kontuzjami, wszystko powoli wraca do normy. Co więcej, niemiecki trener widzi znaczne postępy względem początku sezonu i z entuzjazmem opowiada o nich dziennikarzom.


– W każdych rozgrywkach chcemy być tak bardzo konkurencyjni jak tylko to możliwe. Musieliśmy wykonać sporo pracy, by wykrystalizować nasz najlepszy zespół. Nadal mamy jej sporo, by nieustannie się poprawiać. Jesteśmy jednak obecnie w dobrym miejscu. Czuję, że drużyna staje się coraz lepsza.


– Nikt nie mówi: „Zobaczymy jak sobie poradzą beze mnie”. Każdy jest zaangażowany i stara się pomóc jak tylko potrafi. Czują, że tak powinni robić, ponieważ to gra zespołowa. Dokładnie o to w tym chodzi. Chcemy, by walczyli za siebie nawzajem, nawet jeśli nie mogą dostać tych 10 minut na boisku, których tak bardzo pragną. Jesteśmy w dobrym miejscu, odzyskaliśmy naszego ducha i jakość. W ostatnich meczach mamy odpowiednią postawę i zawodników wracających po urazach. Właśnie tak musi być, abyśmy sprostali wymaganiom, które sami sobie stawiamy - komplementował swoją drużynę Thomas Tuchel.


Wypowiedzi trenera, ostatnie pozytywne wyniki, ciągle poprawiający się styl gry naprawdę może wlewać w serca kibiców optymizm. Zgodnie ze znanym w piłkarskim świecie hasłem: „Trust the process”, faktycznie widać efekty pracy Niemca i jego sztabu. O ile Chelsea taką maszyną jak Manchester City nie jest, ponieważ tylko na początku sezonu The Blues byli w stanie dorównać Obywatelom, o tyle przez nieco ponad 13 miesięcy Tuchela na Stamford Bridge, Niebiescy brali udział w pięciu finałach, z których trzy wygrali. To, na co wszyscy z pewnością czekamy, to skuteczność Romelu Lukaku, do której zdążył przyzwyczaić podczas pobytu w Interze Mediolan. Wydaje się to być ostatnim brakującym elementem układanki. W sklejaniu kolejnych części w spójną całość zdecydowanie nie pomogły liczne kontuzje, ale tak jak wspomniałem wcześniej, ten wymagający okres jest już za nami.


Burnley natomiast luty na pewno zaliczy do udanych. Urwali punkty Manchesterowi United, ograli Tottenham oraz Brighton, a także zremisowali z Crystal Palace i Watfordem. Ulegli jedynie zdecydowanie wyżej notowanemu Liverpoolowi, ale nie sądzę, by którykolwiek kibic The Clarets brał inny scenariusz pod uwagę. Porażka była jednak nieznaczna, bo tylko 1:0. Wartym odnotowania na pewno jest fakt, że w trakcie tych sześciu spotkań stracili zaledwie trzy bramki. Podopieczni Seana Dyche’a marzec rozpoczęli od przegranej 2:0 z Leicester City.


– Ze swojego doświadczenia wiem, że przeciwko takim rywalom jak Chelsea musisz grać dobrze, a żeby wygrać musisz grać bardzo dobrze. Jesteśmy w tym bardzo dobrzy, moi gracze dobrze o tym wiedzą i zrobią wszystko, aby dać wspaniały występ.


– Musimy też być realistami. Chelsea to bardzo silny przeciwnik, ale jednocześnie wiemy, jak operować na boisku w walce z takiej rangi rywalem. Byliśmy solidni w drugiej połowie meczu przeciwko Manchesterowi United, postawiliśmy opór Liverpoolowi, z którym powinniśmy zdobyć coś więcej, i daliśmy radę Tottenhamowi. Mamy odpowiednie nastawienie i zapał do walki - zapewniał na przedmeczowej konferencji prasowej Sean Dyche.


Starcie dwóch ekip, trzecich od końca w ligowej tabeli gospodarzy oraz trzecich od początku gości zapowiada się naprawdę emocjonująco. W obu obozach panują bojowe nastroje, a trenerzy przygotowują taktykę, która ma zaskoczyć, rzekłbym nawet „ogłuszyć” przeciwnika na tyle, by zadać mu być może więcej niż jeden bolesny cios. Pierwsze spotkanie w tym sezonie zakończyło się wynikiem 1:1. The Blues dominowali, ale nie potrafili tego udokumentować, a The Clarets potrzebowali jednego skutecznego ataku, by wrócić do domu z jednym punktem. Zgodnie z zapowiedzią Tuchela, jutro liczymy na podobny dominację, ale korzystniejszy wynik.


Główny sędzia spotkania: Andre Marriner


Przewidywany skład Chelsea:


Mendy; Chalobah, Silva, Rudiger; James, Kante, Kovacić, Alonso; Mount, Lukaku, Werner

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

PiterSAW
komentarzy: 1154
05.03.2022 17:53

Dzis chcialem ogladac transmisje na telefonie jak kiedzys nie raz robilem. Pierw nie moglem znalezc transmisji na C+online, jak znalazlem i uruchomilem to po chwili wieszalo mi telefon i przez 5minut nic nie moglem zrobic, az sam sie uruchamial ponownie. Jak na zlosc akurat jak nie ogladam to wygrywaja strzelajac wiecej niz 1 gola. To jedyne i najwazniejsze mnie dzis cieszy xD

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 17:28

Kapitan Ameryka

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 17:16

Tuchel to mistrz jest . Wystarczyło tylko nakrzyczeć w szatni i są efekty. James powrót idealny.

Kamsu112
komentarzy: 1567
05.03.2022 17:15

Ale się rostrzelali

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 17:14

Ale chłopaki grają teraz 3-0

Kamsu112
komentarzy: 1567
05.03.2022 17:12

Havertz!

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 17:11

Havertz olee

Kamsu112
komentarzy: 1567
05.03.2022 17:08

Ależ tak pomieszał James

Kamsu112
komentarzy: 1567
05.03.2022 17:08

Tam*

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 17:06

James wrócił !!! 1-0

ChelseaGol
komentarzy: 4273
05.03.2022 16:53

Co my dziś gramy to ja nie mam pytań,momentami można zasnąć pod czas meczu naszego,dobrze że Lukaku nie gra bo co druga osoba tu pisząc by winne na niego zrzucala za naszą grę przez 45 min..

45 MIN.45 MIN..a my mamy wynik 0:0..
Nie mam siły oglądać momentami nasz mecz..

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 16:43

Na razie nie gramy rewelacyjnie . Mendy dzisiaj podejmuje dziwne decyzje, Saul widać że wahadło to nie jego pozycja a Pulisic spowalnia grę.

PiterSAW
komentarzy: 1154
05.03.2022 16:23

Mam wykupione c+ online i dzisiejszej transmisji nigdzie nie idzie znalrzc

Kamsu112
komentarzy: 1567
05.03.2022 17:10

Ja też mam c+ online i wszystko mam normalnie tylko ze jest napisane że jest mecz Arsenal- watford ale jak wejdzie na canal+ premium jest normalnie ten mecz

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 15:32

Mam pytanie czy ktoś wie czy mecz będzie transmitowany w TV ?

FanTheBlues
komentarzy: 3065
05.03.2022 15:47

Canal+Premium

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 15:48

Dzięki mordo ;)

FanTheBlues
komentarzy: 3065
05.03.2022 14:41

Ciężko będzie,zresztą nasze mecze prawie wszystkie są ciężkie.Trzeba tylko trochę wysiłku włożyć w ten mecz i 3 pkt muszą być na koncie.

Chelsea1905
komentarzy: 449
05.03.2022 14:28

Wygrać to podstawa choć Burnley w bardzo dobrej formie.Sytuacja nie może się powtorzyć z pierwszego meczu.

Kamsu112
komentarzy: 1567
05.03.2022 11:30

ja bym chętnie za Alonso albo za kogoś innego zobaczył Saula bo według mnie tym poprzednim mecze zasłużył zagrać od 1minuty albo chociaż od drugiej połowy.

Wojtas
komentarzy: 3180
05.03.2022 00:53

Nie może się powtórzyć sytuacja jak graliśmy pierwszy mecz z Burnley czyli przewyższać nad rywalem przez cały mecz a ostatecznie wynik kończy się na 1-1. Trzy punkty będą bardzo potrzebne . Burnley ostatnio jest zaskakująco w dobrej formie więc nie można ich lekceważyć . Zastanawiam się czy nie spróbować formacji z 4 z tyłu Obstawiam taki skład : Mendy, Alonso, Rudiger, Silva, Chalobah, James, Kante, Saul, Havertz, Werner i Lukaku. Staram się przeglądać informacje dotyczące nowego właściciela i jest paru kandydatów . The Blues mają teraz łatwy kalendarz przeciwieństwie do niektórych drużyn więc jest szansa by nazbierać punkty i spróbować dogonić Liverpool. Do boju Chelsea !!!

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close