Against all odds - drużyna, która sięgnęła gwiazd [Część trzecia - atak]

Autor: Mikołaj Biegański Dodano: 06.05.2020 11:09 / Ostatnia aktualizacja: 06.05.2020 11:09

Ostatnią część felietonu poświęciłem napastnikom. W napadzie nieprzewidywalny Salomon Kalou, rozgrywający ostatni sezon w barwach Chelsea (tak się wtedy wydawało) Didier Drogba oraz niedoceniany Fernando Torres.

 

Salomon Kalou to piłkarz, który w grze Fifa20 sieje spustoszenie w polskiej lidze swoim overall na poziomie 75. Uwierzcie, wiem co mówię. W realnym świecie piłkarz, który nie zrobił oszałamiającej kariery, ale gdyby ocenić ją tylko na podstawie zdobytych trofeów to tutaj sprawa wygląda o wiele lepiej. W sezonie 2011/12 wystąpił w zaledwie pięciu spotkaniach Ligi Mistrzów, ale zdobył dwa gole, w tym zwycięskiego, przeciwko Benfice w Lizbonie. Zawodnik poziomem pasujący do, średniej klasy klubu ligi francuskiej, na pewno nie do zwycięscy Champions League. W sumie w 156 meczach dla The Blues zdobył 36 bramek, choć często był ustawiany w bocznych sektorach boiska, zamiast na szpicy.


 


Fernando Torres - ulubiony hiszpański piłkarz naszego Redaktora Naczelnego, napastnik kompletny, którego kontuzje powstrzymywały przed uwolnieniem pełni potencjału. Napisał swoją legendę w Chelsea tym właśnie sezonem i dopełnił bogatą gablotę z trofeami Pucharem Mistrzów. Znowu pojawią się głosy, że bramka z Barceloną niczego nie zmieniała.. Bla.. Bla... Bla... I co z tego? Bramka z Barceloną była najbardziej epickim wydarzeniem, nie tylko tamtego sezonu, ale i całej długiej historii zmagań Chelsea z Barceloną. Kto nie mówił na głos "Nie trafi," "Na pewno znowu spudłuje" albo "Tylko nie on!" niech pierwszy rzuci kamieniem. Ekstaza, euforia czy jak kto woli chillera i utopia. Wszystkie emocje spłynęły na kibiców Chelsea w jednej chwili, gdy Fernando minął Valdesa i umieścił piłkę w siatce. Garry Neville cieszył się tak, że jego głos mógłby zdobić średniobudżetowe filmy 18+. Ulga. Potem finał z Bayernem i wywalczony rzut rożny, który w konsekwencji przynosi gola i daje dogrywkę. Torres w tamtym czasie nie był w swojej najwyższej, ba, nawet w średniej formie, ale po to masz w drużynie zawodnika tej klasy, aby w tym jednym momencie przypomniał o sobie całemu światu.

 

 


Didier Drogba, niekwestionowany duchowy i mentalny przywódca tej drużyny. Jeśli idziesz na wojnę, chcesz mieć go po swojej stronie. Iworyjczyk był w 2012 roku u schyłku swojej kariery. Emocjonalnie zraniony porażkami w finałach Ligi Mistrzów w 2008 roku i Pucharu Narodów Afryki na początku 2012, chciał zakończyć przygodę z wielką piłką spektakularnym sukcesem. Ten z Chelsea takim był. Drużyna underdogów, niemal wyrzucona za burtę przez Napoli, rozgrywana przez Barcelonę na Camp Nou, już niemal leżąca na deskach w końcówce meczu z Bayernem i on, ukochany piłkarz niebieskiej części Londynu. Odrzucony, odstawiony na boczny tor przez Villasa-Boasa, wrócił do kadry na przegrane spotkanie z Bayerem Leverkusen, zdobywając gola, następnie trafił dwukrotnie w decydującym o awansie z grupy meczu z Valencią i zaliczył asystę. Później trafiał z Napoli i Barceloną w Londynie oraz w najważniejszym meczu w karierze, w finale Ligi Mistrzów z Bayernem. Gdy podchodził do ostatniego karnego zapewne nawet niewierzący modlili się żeby nie podzielił losu Johna Terry'ego z Moskwy, żeby trafił i dopełnił piękną kartę swej kariery. Mati Borek krzyczał: Chelsea, Drogba, gol, puchar! Didier Drogba! Stało się. Legenda klubu zwieńczyła najbardziej szalony, nieprzewidywalny i przeczący logice sezon Ligi Mistrzów i zapewniła Chelsea miejsce w historii już na zawsze. 34-letni piłkarz zdobył to, za czym gonił całe piłkarskie życie. Romantyczna historia.

 

 

Tak prezentuje się najlepsza jedenastka Champions League sezonu 2011/12 wg Goal.com:

 

 

 

"Patrząc zawsze przed siebie, myśląc o tym, jak zrobić jeszcze więcej, osiągniesz stan umysłu, w którym nie ma rzeczy niemożliwych."

 

Henry Ford

 

 

Dla tych, którzy chcieliby przeczytać poprzednie części:

https://chelseapoland.com/publicystyka/5091-against-all-odds-druzyna-ktora-siegnela-gwiazd-czesc-pierwsza-defensywa

https://chelseapoland.com/publicystyka/5092-against-all-odds-druzyna-ktora-siegnela-gwiazd-czesc-druga-pomoc

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close