Świat piłki nożnej zna wiele takich przypadków, gdzie kariera sportowca szła w parze z używkami, wśród których wyjątkowe miejsce zarezerwowane było dla szeroko pojętego hazardu. W badaniach przeprowadzonych kilka lat temu aż 70 procent piłkarzy zadeklarowało, że pała się grami losowymi, natomiast 9 procent z nich robi to notorycznie. Więcej na ten temat rozpisuje się Przegląd Sportowy: „Najczęściej gry hazardowe zajmują zawodników w przedziale wiekowym od 28 do 30 lat”.

Hazard w piłce nożnej to zagadnienie globalne. Czasami z happy endem biorąc pod uwagę historię choćby Wojciecha Szczęsnego, który w kasynie wedle plotek miał wygrać niemal milion złotych. Jednak w grach losowych nie zawsze ma się szczęście. Jednym z takich przypadków jest słynny i utytułowany gracz, Eidur Gudjohnsen. Postać naszym czytelnikom doskonale znana, gdyż w latach 2000-2006 występował w barwach Chelsea.

Na jego dorobek składa się aż 238 spotkań, w tym 66 goli. Pobyt Islandczyka w „The Blues” bez wątpienia jest jednym z najlepszych sportowych etapów jego życia. Zwłaszcza, że później trafił do FC Barcelony, z którą sięgnął po puchar Ligi Mistrzów. Jednak nie był to moment wypełniony jedynie wzlotami. W historii urodzonego w Reykjaviku piłkarza nie brakuje także licznych upadków.

Eidur Gudjohnsen Chelsea i opowieść o przegranej fortunie 

Była gwiazda londyńskiego klubu przypomniała o sobie całkiem niedawno, bo przy okazji decyzji Premier League w sprawie promocji gier hazardowych. Otóż w ramach tego postanowienia angielskie kluby występujące na najwyższym szczeblu rozgrywkowym mają zaprzestać reklamy firm hazardowych w najbardziej eksponowanych miejscach, jak na przykład na froncie koszulek meczowych.

Niegdyś znakomity napastnik przyznał, że to bardzo dobra decyzja, co uzasadniał własnymi, niezwykle burzliwymi przeżyciami.

Dwie dekady temu był u szczytu kariery. Choć młode pokolenia mogłyby go nie pamiętać, to jednak rozpoznają go nie tylko ze względu na liczne materiały archiwalne dostępne w sieci, ale również za sprawą kart FUT Eidur Gudjohnsen FIFA 16, jak również opatrzonych jego nazwiskiem kart z innych odsłon tej słynnej serii gier komputerowych.

Generalnie w swoim prime miał sławę i pieniądze. Jednak tych drugich nie potrafił długo trzymać przy sobie, głównie ze względu na silne uzależnienie od hazardu. Jak sam szacuje, przegrał w swoim życiu około 6 milionów funtów, czyli ponad 30 milionów złotych.

Nie stosował żadnych strategii i grał dla zabawy. Niczego nie żałuje, twierdzi tylko, że popełnił kilka błędów. Teraz, mając doświadczenie, wybrałby zupełnie inną strategię, która z pewnością przyniosłaby mu sukces.

W jaki sposób Islandczyk zaraził się hazardem? Wszystko przez kontuzję, która wykluczyła go z gry na dłuższy czas. Wejście w hazard było dla niego niczym stymulacja emocji, których brakowało mu w czasie leczenia urazu bądź spędzania czasu meczowego na ławce rezerwowych. Szukał czegoś innego, co zagwarantowało mu podobną dawkę adrenaliny. Jak przyznaje w wywiadzie dla The Mirror: „Dopiero gdy uświadomisz sobie, że nie ma szybkiego rozwiązania, zaczynasz szukać pomocy”.

Hazard pomógł mu uporać się z zespołem stresu pourazowego, wyleczyć kontuzję i przenieść się do Barcelony, gdzie spędził kilka dobrych sezonów.

Sponsorzy brandingu gier hazardowych

W związku z decyzją Premier League, do 2026 roku obrandowanie organizatorów hazardowych ma zniknąć z najbardziej eksponowanych miejsc. Warto zaznaczyć, że sponsorzy będą mogli nadal się znajdować na przykład na rękawach koszulek. Obecnie większość klubów z angielskiej elity ma umowy sponsorskie z firmami hazardowymi. Wśród nich oczywiście są kasynowe wypłacalne strony internetowe, na których znajdziemy na przykład darmowe spiny, atrakcyjne bonusy, jak również szeroką paletę gier online. Dostępne są między innymi: poker, ruletka, blackjack, bakarat, automaty, jak również pełna gama innych gier, z których można skorzystać w dowolnym momencie.

***

Oczywiście wszystko jest dla ludzi, niemniej przykład Eidura Gudjohnsena wyraźnie pokazuje, że w świecie hazardu należy uważać i nie przesadzać. Narażeni na taki problem są szczególnie ci, którzy w codziennym życiu potrzebują stymulacji emocji, jakich im w danym momencie brakuje. Idealnym przykładem są tutaj sportowcy – oklaskiwani, kochani przez tłumy, strzelający bramki. Po odstawieniu takiej dawki adrenaliny często popada się w niebezpieczną skrajność, jaką jest kompulsywna gra w kasynach. Na takie zjawisko z całą pewnością trzeba uważać i postępuj zgodnie z radami najlepszych ekspertów hazardowych Top.kasynos.online

Author: Rogol92

Marek Rogol